W Australii pożary trawią obszar odpowiadający powierzchni całej Wielkopolski. Zginęło pół miliarda zwierząt. Trwa straszliwy kryzys dostępu do słodkiej, pitnej wody. Trwa Mad Max.
W Niemczech dzisiaj wyłączany jest sprawny i bezpiecznie działający reaktor elektrowni Philippsburg. Czystą moc równą produkcji z 4000 wiatraków zastąpi rosyjski gaz, węgiel i import … energii jądrowej z Francji.
W Polsce trwa szaleństwo ogławiania drzew, które prowadzi do ich masowej śmierci. Trwa też straszliwa susza, której rozmiary ukażą nam się w pełnej krasie dopiero późną wiosną. W Warszawie powietrze jest tak brudne od zawieszonych w nim pyłów, że można kroić je nożem. Tymczasem nasz rząd kontynuuje bezsensowny przekop Mierzei Wiślanej, snuje idiotyczne plany dalszego betonowania rzek, w tym mojego ukochanego Bugu, planuje "wykopki" węgla brunatnego w Złoczewie i Turowie oraz zniszczenie bogactwa naturalnego Polesia.
Unia Europejska nadal debatuje nad tym, że ekonomicznie to nam się nie opłaca świata i własnej przyszłości ratować.
Hongkong broni resztek swojej niezależności, Taiwan wprowadza ustawę, która ma na celu to samo.
Rosja oszalała totalnie – nie wystarcza jej już Krym, utrzymywany przez nią koniunkturalnie konflikt w Donbasie i uzależnianie Europy od dostaw własnego gazu. Do geopolitycznej układanki dorzuciła idiotyczną propagandę, która obwinia … Polskę o wybuch II wojny światowej.
W USA dowiedziono, że wybrany z rosyjską pomocą prezydent Trump sprzeniewierzył się Konstytucji i regułom praworządności, ale kryzys demokracji doprowadził do patu: nie da się go usunąć ze stanowiska i pociągnąć do odpowiedzialności za sprzeniewierzenia, jakich się dopuścił.
W Brazylii prawicowy fanatyk Bolsonaro w imię zysków wycina Puszczę Amazońską, nie bacząc na ostrzeżenia naukowców przed ekologiczną katastrofą dla całego kontynentu.
Do złudzenia przypomina to sytuację z Chin, kiedy Mao Zedong zarządził Wielki Skok Naprzód i doprowadził do Wielkiego Głodu, który pochłonął dziesiątki milionów ofiar na terenie całego kraju. A z bardziej aktualnych zdarzeń, może nawet bardziej przypomina sytuację budowy Tamy 3 Przełomów – mocarstwowego, bezsensownego projektu, który zmienił warunki wodne w dorzeczu największej rzeki Azji i doprowadził do masowego stepowienia tysięcy hektarów obszarów rolniczych.
A mnie ogarnia coraz większy, słuszny gniew. I ja się z tego gniewu cieszę, bo to znak, że jestem gotowa zawalczyć o zmianę. Zmianę na lepsze.
Nie naprawię całego świata i nie zrobię wszystkiego. Ale zrobię, co będę mogła i będę naprawiać, co w moim zasięgu. I jeśli tysiące takich jak ja połączy w końcu swoje siły, wówczas tę pozytywną zmianę będziemy w stanie wspólnie wywalczyć.
Dlatego na 2020 rok życzę nam energii – atomowego napędu do naprawiania świata; jądrowej energii i prawdziwej odwagi do walki o lepszą przyszłość dla siebie i wszystkich przyszłych pokoleń.
Fot. Michał Szyndel

Źródło
Opublikowano: 2019-12-31 16:02:50