Bartosz Migas:
Jest XXI wiek, a w polskiej szkole zrównuje się stroje „promujące mniejszości seksualne” (jak rozumiem np. tęczową torbę lub koszulkę) ze strojami promującymi faszyzm, nazizm czy nałogi.
O tempora, o mores, o kurwa.
Bardzo zasmuciła mnie informacja o tym, że statut Zespołu Szkół im. Jadwigi Grodzkiej w Łęczycy łamie polskie prawo
W statucie zapisano, że szkoła zabrania noszenia ubrań i ozdób propagujących treści, które
są niezgodne z prawem, faszystowskie, nazistowskie, promujące nałogi oraz mniejszości seksualne.Osobiście liczę na to, że dyskryminujący zapis zostanie wykreślony ze statutu, a dyrekcja przeprosi uczennice, uczniów i ich opiekunów, którzy mogli poczuć się urażeni.
Obawiam się, że takie sytuacje mogą się powtarzać. Ważne jest, aby jednoznacznie sprzeciwiać się takim praktykom i blokować podobne projekty. Oświata musi być wolna od dyskryminacji. Bulwersującym jest fakt, że w statucie łęczyckiej szkoły zestawiono mniejszości seksualne z treściami faszystowskimi czy nazistowskimi. To zupełne pomylenie pojęć. Mniejszości seksualne nie są niezgodne z prawem!
Źródło
Opublikowano: 2020-01-31 21:19:35