Łukasz Najder:

warto, uważam, wydać 2 ziko z groszami na full dostęp do tego interesującego minieseju Tadeusza Klementewicza. zalecam.

"[…] rodzi się racjonalny egoista, któremu nie jest potrzebne solidarne ubezpieczenie na starość, wysoki poziom usług publicznych czy sprawne i opiekuńcze państwo. Nie są mu potrzebne, bo to wszystko kupi na rynku. Podatki to złodziejstwo, gotów jest łożyć tylko na policję, by ta chroniła jego dom pod miastem. Silne więzi emocjonalne z innymi zastępuje narcyzm, kolekcjonowanie przeżyć i miejsc dzięki egzotycznym podróżom. Ostatecznie następuje ekonomizacja nie tylko życia rodzinnego i emocjonalnego, lecz także edukacji, sztuki, nauki. Na tym polega totalitarne urządzenie neoliberalnego kapitalizmu: to przymus odniesienia sukcesu materialnego i konkurowania z innym, co prowadzi do autoeksploatacji.

[…]

Społeczność lokalna, grupy towarzyskie, wspólnota pracy schodzą na dalszy plan, tracą wpływ na życie jednostki. Zastępują je internet, coaching czy trenerzy motywacyjni. Do tego dochodzą celebryci, medialni ekonomiści i niezależni eksperci od wszystkiego. To oni zaczynają pełnić regulacyjne funkcje w systemie. Wszyscy posługują się językiem korporacyjnej nowomowy: wyzwania, potencjał, cel, projekt, zarządzanie, inwestycja, sukces, wynik, pozytywne myślenie, produktywność, zdolność przebranżowienia, praca nad sobą – bo przecież sukcesy w życiu osiągają osoby, które mają wszystko dokładnie zaplanowane. Dokonuje się redukcja życia do potrzeb materialnych kosztem rozwojowych, następuje degradacja kultury.

Rywalizacja rodzi także napięcia w stosunkach z innymi, a środowisko życiowe ulega skurczeniu. rodzi się przedsiębiorca samego siebie. W kategoriach kulturowych to nietzscheański ostatni człowiek. Istota ta spłaszcza osobowość, rozwijając wyłącznie sferę potrzeb materialnych, dążąc do sukcesu w hierarchii prestiżu, który daje symboliczna konsumpcja. Liczą się kariera, dochody, reputacja zawodowa. W świadomości takiej jednostki narcystyczny hiperindywidualizm łączy się z darwinizmem społecznym, z rynkowymi wyznacznikami użyteczności i efektywności. Piekło to inni – bo oni rywalizują ze mną".

Depresyjny konformista. Kim jest „dziecko wyczynowego kapitalizmu”?

Bezustanna rywalizacja sprawia, że tkanka społeczna staje się coraz cieńsza i w końcu przestaje chronić jednostkę przed niepowodzeniami.

Źródło
Opublikowano: 2020-02-29 13:05:31