Maja Staśko:

Czy policja może nas rozbierać i dotykać?

Przeraża mnie, że w ogóle zadajemy sobie to pytanie. Ale po zatrzymaniach aktywistów LGBT, podczas których policja kazała im się rozbierać, po czym nago pochylać i wypinać, a także dotykała genitaliów zatrzymanych, nie mogę przestać o tym myśleć. Czy odtąd za każdym razem, gdy idziemy na protest, mamy się obawiać, że za zamkniętymi drzwiami policjanci będą nas molestować lub gwałcić? I to w świetle prawa?!

A co jeśli ktoś po takiej „kontroli” nabawi się traumy seksualnej? To cena tego, że policja zrobiła łapankę przypadkowych osób?

Zaczęłam szukać na ten temat informacji. Okazało się, że policjant może zastosować kontrolę osobistą lub przeszukanie. W trakcie kontroli osobistej sprawdza zawartość odzieży osoby kontrolowanej, nie odsłaniając przykrytej odzieżą powierzchni ciała. W trakcie przeszukania może żądać odsłonięcia ciała. Zanim dojdzie do przeszukania, policjant musi zawiadomić o jego celu i wezwać do wydania poszukiwanych przedmiotów. Przeszukania może dokonać prokurator lub policjant na mocy polecenia sądu, w ustronnym pomieszczeniu. Zawsze jest z niego spisywany protokół.

Tylko jak to może realnie wyglądać? Czy policjant sam może rozbierać, czy tylko żądać rozebrania? Czy może wkładać dłoń w części intymne? Na jak długo? Jak wiele razy?

Znalezione przeze mnie zapisy w tej sprawie są bardzo nieprecyzyjne. Rzecznik Praw Obywatelskich od wielu lat podkreślał, że w tej chwili policja nie ma podstawy do rozbierania zatrzymanych. Tłumaczył, że powinna być uprawniona do wykonywania kontroli w celu odebrania niebezpiecznych przedmiotów, ale nie bez właściwej podstawy prawnej. Której w tej chwili nie ma.

Gdy zapytałam prawnika Adama Kuczyńskiego, czy policja tak po prostu może zgarnąć protestujących i ich macać, odpowiedział: „Nie wolno jej, ale może”. Takie nieuregulowanie prawne bardzo łatwo może zostać wykorzystane do usprawiedliwiania przemocy seksualnej stosowanej przez policjantów. To po prostu legitymizacja przemocy.

Czy policja może nas gwałcić? „Nie wolno jej, ale może”?

Trzeba to zmienić. Już, teraz, serio.

A póki co – policja nie ma podstaw do rozbierania i dotykania. Kropka.


Źródło
Opublikowano: 2020-08-11 21:00:21