Nie wiem, o co tyle hałasu z tym potencjalnym wywaleniem Orlińskiego z Agora SA.

Remigiusz Okraska:


Nie wiem, o co tyle hałasu z tym potencjalnym wywaleniem Orlińskiego z Agora SA. Przecież stary socjalista Wojciech, legenda PPS, Konrad Wallenrod w balcerowiczowskiej gadzinówce, reaktywuje na powielaczu pismo „Robotnik” i upomni się o ludzi pracy gnębionych przez niedoskonały pisowski socjal. Będzie je rozdawał w peruce pod fabrykami, a jeśli tych już nie ma, bo polityczni kumple jego pracodawców zaorali takie relikty przeszłości, żeby deweloper miał gdzie działać, to rozda je na Czerskiej. Będą się rozchodziły jak świeże bułeczki w tym uzwiązkowionym i wrażliwym społecznie kolektywie pracowniczym.

Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 21:09:22

52 lata temu w Sceaux pod Paryżem zmarł Zygmunt Zaremba jeden z najważniejszych

Maciej Konieczny:

52 lata temu w Sceaux pod Paryżem zmarł Zygmunt Zaremba jeden z najważniejszych polityków przedwojennej Polskiej Partii Socjalistycznej.

Urodził się w Piotrkowie Trybunalskim i od bardzo wczesnej młodości angażował się politycznie. Jako zaledwie dziesięcioletni chłopak wziął udział w strajku szkolnym 1905 roku, masowej akcji protestacyjnej polskiej młodzieży, która domagała się powszechnego dostępu do edukacji oraz wprowadzenia do szkół polskiego jako języka wykładowego. Strajk był też protestem przeciwko policyjnej inwigilacji i przemocy, a wybuchł jako akcja solidarnościowa z rosyjskimi robotnikami po “krwawej niedzieli” w Petersburgu, kiedy wojsko rozpędziło pokojową demonstrację robotników zabijając kilkaset osób. Strajkującej młodzieży nie udało się zrealizować wszystkich postulatów, ale na kilku polach władze rosyjskie musiały się cofnąć i zezwolić między innymi na nauczanie niektórych przedmiotów w języku polskim.

Zaangażowanie w strajk szkolny sprawiło, że niedługo później wstąpił do konspiracyjnego Związku Młodzieży Postępowo-Niepodległościowej, nieoficjalnej młodzieżówki PPS – Frakcja Rewolucyjna. W 1912 został wybrany do Centralnego Komitetu ZMP-M, w którym znalazł sie obok między innymi Tadeusz Żarskiego (przyszłego posła) i Stefana Starzyńskiego (przyszłego prezydenta Warszawy). W tym samym roku Zaremba został również członkiem PPS.

W 1914 przeniósł się do Krakowa, gdzie nie tylko zdał maturę, ale został też pierwszy raz w życiu aresztowany. W więzieniu spędził osiem tygodni. Wojenne zawirowania sprawiły, że znalazł się najpierw w Kijowie, a potem aż w Charkowie, gdzie po wybuchu rewolucji lutowej w 1917 stworzył Zjednoczenie Socjalistyczne Polskie – porozumienie polskich działaczy lewicowych, którzy znaleźli się po rosyjskiej stronie frontu i włączyli się w działalność rewolucyjną. Zaremba twardo opowiadał się za prawem narodów do samostanowienia i niepodległością Polski. W lipcu 1918, kiedy coraz bardziej jasne stawało się, że bolszewicy prawa narodów do samostanowienia respektować nie będą, Zaremba wrócił do Polski.

Jako najmłodsza osoba (miał zaledwie 23 lata!) został wybrany do Centralnego Komitetu Robotniczego PPS – najwyższej władzy w partii. W listopadzie organizował w Warszawie demonstracje poparcia dla rządu Daszyńskiego, a 13 listopada był członkiem delegacji, która zawiesiłą czerwony sztandar na Zamku Królewskim. Kiedy rok później polskie partie socjalistyczne trzech zaborów się zjednoczyły Zaremba pozostał członkiem kierownictwa zjednoczonej PPS jako członek Rady Naczelnej i Centralnego Komitetu Wykonawczego.

W 1922 roku Zaremba został posłem i w zasadzie do końca życia pozostał jednym z najważniejszych przywódców polskich socjalistów. Był też z ramienia partii odpowiedzialny za socjalistyczną prasę. Nadzorował wydawanie kilkunastu tytułów, był też niezwykle płodnym publicystą. Był zaangażowany w ruch spółdzielczy, który miał jego zdaniem stwarzać oddolnie przeciwwagę do kapitalistycznej gospodarki. Uważał też, że dla stworzenia demokratycznego społeczeństwa niezbędna jest demokratyzacja zakładów pracy. Na tych dwóch fundamentach chciał budować socjalistyczną Polskę.

Był bardzo krytyczny wobec rządów Piłsudskiego i sanacji. Uważał też, że opór przeciwko ich coraz bardziej autorytarnej władzy należy przede wszystkim poza parlamentem angażując robotników i chłopów, którzy najboleśniej odczuwali skutki pogarszajacej się sytuacji gospodarczej. Stanowczo przeciwstawiał się szowinizmowi, dyskryminacji mniejszości narodowych i rosnącym w siłę ruchom faszystowskim.

Wobec coraz bardziej wyraźnego zagrożenia ze strony III Rzeszy był jednak skłonny współpracować z innymi siłami politycznymi. Był nawet gotowy wejść do Rządu Obrony Narodowej z prawicą i piłsudczykami. Niepodległość Polski była dla niego warunkiem stworzenia bardziej równościowego i sprawiedliwego społeczeństwa. Po hitlerowskiej napaści jako radny Warszawy pozostał w mieście. Już 1 września zainicjował powstanie Komitetu Obywatelskiego Obrony Warszawy, a kilka dni później wspólnie z Mieczysławem Niedziałkowskim zaczął tworzyć ochotniczą Robotniczą Brygadę Obrony Warszawy, która mimo niechęci części wojskowych zdążyła wziąć aktywny udział w walkach. Za udział w obronie stolicy Zaremba został odznaczony Krzyżem Walecznych.

Po kapitulacji wspólnie z Kazimierzem Pużakiem i Mieczysławem Niedziałkowskim zbudował podziemnej PPS-WRN. W podziemiu zajmował się przede wszystkim drukiem konspiracyjnej prasy i tworzeniem dokumentów programowych, które określały kształt ustrojowy i społeczny przyszłej Polski. W 1944 razem z Pużakiem zostali przedstawicielami PPS w Radzie Jedności Narodowej – reprezentacji politycznej krajowych partii. Był głównym autorem “Programu Polski Walczącej” ambitnej i lewicowej wizji przyszłej niepodległej Polski, zaakceptowanego mimo początkowych oporów przez wszystkie stronnictwa polityczne. jako szeregowy żołnierz wziął udział w powstaniu warszawskim walcząc na barykadach Śródmieścia.

Zaremba nigdy nie uznał tworzonej przez komunistów i zależnej od nich PPS. Kilkukrotnie podejmował próbę reaktywacji niezależnej Polskiej Partii Socjalistycznej. Za każdym razem kończyło się jednak rozbijaniem spotkań i aresztowaniami. Zaremba dostał zakaz działalności publicznej, zakazano mu też publikowania. W marcu 1946 obawiając się o własne bezpieczeństwo pod fałszywym nazwiskiem przedostał się do Francji transportem Polskiego Czerwonego Krzyża.

Na emigracji był dalej bardzo aktywny politycznie. Został członkiem władz emigracyjnej PPS i bardzo aktywnie uczestniczył w jej życiu. Został też twórcą i redaktorem znakomitej serii “Biblioteka Społeczna”. Nie pokładał wielkich nadziei w emigracyjnej polityce i skupiał się na “miękkim” wspieraniu procesów demokratyzacyjnych w Polsce, co doprowadziło go do konfliktów z tą częścią emigracji, która w całości odrzucała PRL i przygotowywała się do ewentualnego przejęcia władzy w Polsce.

Zmarł po ciężkiej chorobie. Do 1989 jego nazwiska nie można było wymieniać w oficjalnych publikacjach. Dopiero w 2004 jego szczątki przeniesiono na Cmentarz Powązkowski w Warszawie, gdzie spoczął razem z żoną, Natalią.

Zygmunt Zaremba był twardym zwolennikiem polskiej niepodległości i demokracji. Demokracji rozumianej dużo szerzej niż tylko demokratyczne wybory, ale sposób organizacji społeczeństwa. Bardzo polecam lekturę jego tekstów, momentami naprawdę zaskakują aktualnością.


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 20:53:55

Dziś w Łodzi odbyło się posiedzenie Łódzkiego Zespołu Parlamentarnego, w którym

Paulina Matysiak:


Dziś w Łodzi odbyło się posiedzenie Łódzkiego Zespołu Parlamentarnego, w którym wzięli udział przedstawiciele PKP PLK oraz prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, na którym poruszone były dwa ważne dla Łodzi, ale też dla całego regionu, tematy:
1. Nowa Strategia rozwoju Miasta Łodzi
2. Informacja o budowie tunelu średnicowego w Łodzi wraz z harmonogramem budowy.

I nie byłabym sobą, gdybym nie wyraziła swoich wątpliwości i nie zadała pytań. Na pewno część podniesionych przeze mnie tematów będzie kontynuowana.
W spotkaniu wzięli udział parlamentarzyści (posłowie i senatorowie) z regionu, podziękowania przede wszystkim dla Dariusz Joński, przewodniczącego Zespołu, za zorganizowanie ciekawego i ważnego spotkania!


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 20:32:01

Eliza jeszcze trzy tygodnie temu była w ciąży. Dziś już jest po przyjęciu tablet

Aborcyjny Dream Team:


Eliza jeszcze trzy tygodnie temu była w ciąży. Dziś już jest po przyjęciu tabletek i po aborcji a teraz opowiada Wam swoją historię ? Dzięki Eliza!

Tabletki z Women Help Women przychodzą w kilka (maksymalnie kilkanaście) dni. Warto poczekać na leki z bezpiecznego źródła i nie narażać się na oszustwo.

Cała historia Elizy tutaj⤵️

No i poleciało .

Czekamy na Wasze historie, wystarczy wpisać ją w formularz online dostępny tu ⤵️
http://aborcyjnydreamteam.pl/twoja-historia/


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 20:14:31

Jeszcze tylko przez 10 dni trwa nasza akcja "Prezent za prenumeratę"!

Obywatel:

Jeszcze tylko przez 10 dni trwa nasza akcja "Prezent za prenumeratę"! W jej ramach do każdej zakupionej w tym czasie prenumeraty papierowej lub elektronicznej "Nowego Obywatela" dodajemy wybrane prezenty z całkiem sporej listy przygotowanych atrakcji. A już 15 października do wszystkich prenumeratorów wysyłamy nowy numer naszego pisma, poświęcony w dużej mierze pandemii. Zapraszamy do prenumerowania! Szczegóły akcji i spis prezentów: https://nowyobywatel.pl/2020/09/15/prezent-za-prenumerate-2/

Only 10 days left, our ′′ Gift for subscription ′′ action is underway. As part of it, we add selected gifts from a quite large list of prepared attractions to every paper or electronic subscription purchased at this time. And on October 15th, we send a new issue of our letter to all subscriber students, dedicated to a large extent to the pandemic. We invite you to subscribe! Action details and gift inventory: https://nowyobywatel.pl/2020/09/15/prezent-za-prenumerate-2/

Translated


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 20:14:11

Jan Śpiewak: Warszawa tonie w korupcji, ale taka hucpa jak w Krakowie byłaby nie do pomyślenia

Jan Śpiewak:

Polecam na poniedziałkowy wieczór mój wywiad dla krakowskiego portalu Krowoderska.pl. O korupcji w dawnej i obecnej stolicy Polski. Dla zachęty dodam, że jest fragment o przykuwaniu kajdankami pracowników przez wysokich urzędnikach miasta Krakowa.

A jutro zapraszam do oglądania od 10.00 relacji z posiedzenia komisji weryfikacyjnej na temat Joteyki 13. Będę zeznawał wraz z krakowską mecenas Bogumiłą Górnikowską, która była kuratorem nieżyjącego od 50 lat 118-latka.
——
GK: W Krakowie jest takie zjawisko, że ludzie są zamęczani. To znaczy, że jeśli ktoś próbuje zmieniać miasto w inny sposób niż wyobraża to sobie prezydent Majchrowski, to odbiera się go jako intruza i systematycznie się go zniechęca. Co byś powiedział takim ludziom?

Jan Śpiewak: Przede wszystkim to, że ich doskonale rozumiem, bo po wyborach samorządowych i po przegranym procesie z panią Bogumiłą Górnikowską-Ćwiąkalską miałem bardzo podobne wrażenie. Byłem całkowicie wypalony i pytałem: ile można bić głową w mur? Ale powoli z tego wychodzę i powoli nabieram sił do napierniczania. Chciałbym więc powiedzieć krakowianom, że przy tak nikłym zaangażowaniu mieszkańców, naprawdę nie trzeba wiele, żeby zrobić różnicę. Fajnym krakowskim przykładem jest komitet Kraków Przeciw Igrzyskom, który odniósł sukces. Na początku to było kilkanaście osób. I to pokazuje, że jeśli jest zmotywowana grupa, która potrafi posługiwać się mediami, ma jasno zdefiniowane cele i wartości, to się da coś zrobić. Rzadko, ale czasem się da. Z aferą reprywatyzacyjną było tak, że przez trzy lata odbijaliśmy się od CBA, od prokuratury, od mediów i doszło do pewnego momentu krytycznego, w którym to wszystko wybuchło. I chociaż nie wszystko zostało rozliczone, do dziś nie znaleziono zabójców Jolanty Brzeskiej, to jednak pokazaliśmy, że obywatele posiadają ogromną siłę, tylko muszą działać w grupie, muszą nie odpuszczać, muszą być konsekwentni. Ale rozumiem tych ludzi, którzy nie wytrzymują, których nie stać na to emocjonalnie i rezygnują, bo wiem, jak jest im ciężko. Bycie aktywnym obywatelem nie powinno być bohaterstwem, a w Polsce jest.

Jan Śpiewak: Warszawa tonie w korupcji, ale taka hucpa jak w Krakowie byłaby nie do pomyślenia

– Warszawa tonie w korupcji – mówi Jan Śpiewak. – Ale taka chucpa jak w Krakowie to jednak byłaby nie do pomyślenia – dodaje.

Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 19:39:51

Zostałyśmy i zostaliśmy poinformowani o sytuacji mieszkanek i mieszkańców Krupo

Razem Warmińsko-Mazurskie:

? Zostałyśmy i zostaliśmy poinformowani o sytuacji mieszkanek i mieszkańców Krupolin położonej w gminie Barczewo, w której od 7 lat władze Barczewa i urzędnicy z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Olsztynie nie są w stanie uzgodnić włączenia Krupolin do gminnej sieci wodno-kanalizacyjnej albo postawienia lokalnej oczyszczalni ścieków. W pismach przerzucają się kompetencjami i ignorują petycję mieszkanek i mieszkańców Krupolin o polepszenie ich sytuacji życiowej.

Sanitarna infrastruktura techniczna Krupolin znajduje się obecnie w zasobach Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Olsztynie. Szambo nie jest przystosowane do ich potrzeb i mocno nieszczelne. Regularnie wybija i zalewa ludziom piwnice. Mieszkańcy w obawie przed mandatem, sami opłacają firmę wypompowującą nieczystości, mimo że nie powinni, bo nie jest ono prywatne. Do tego przeciążane szambo i nieszczelna instalacja powoduje przedostawanie się nieczystości do środowiska, w pole znajdujące się przy szambie.

Nasz Okręg na czele z posłanką Paulina Matysiak będzie interweniował w tej sprawie! ?

[Grafika dołączona do wpisu. Na górze napisy ”NIEZŁE SZAMBO / Barczewo i Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa od 7 lat nie są w stanie porozumieć się w sprawie kanalizacji w Krupolinach”. W tle zdjęcie miejsca, w którym szambo w Krupolinach wylewa się na pole – jest nieszczelne. Na dole po lewej stopka z napisem ”LEWICA razem / WARMIŃSKO-MAZURSKIE”.]


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 19:03:28

W PRLowskich sklepach były takie tabliczki: „Żądasz czystości? Zachowaj ją samem

Remigiusz Okraska:


W PRLowskich sklepach były takie tabliczki: „Żądasz czystości? Zachowaj ją samemu”. Przypominają mi się one zawsze, gdy ktoś ze środowisk o kiepskich standardach i postawach znajdzie się nagle w potrzebie pomocy i wtedy słyszymy, że „solidarność naszą bronią” i że mam umierać za kogoś, kto nie tylko za innych nie umierał, ale i wbijał im nóż w plecy.

Dziś takie wywody czytam masowo w liberalno-lewicowej bańce, bo okazało się, że być może, choć przecież nie na pewno, etat w Agora SA straci durny liberałek, piewca PO, upasiony forsą i wygodną posadką miłośnik SUVów i wielbiciel budowy autostrad w czasach masowego likwidowania transportu zbiorowego, nałogowy troll, specjalista od pomówień i szmatławych sugestii. Otoczony wianuszkiem podobnych sobie kiepskich postaci, które z lewicy i lewicowości w Polsce zrobiły żałosną karykaturę, przybudówkę liberałów, niezainteresowaną sprawami socjalnymi lub zainteresowaną tylko cynicznie (gdy trzeba walnąć w PiS zarzutami o niedoskonały socjal, choć takich zarzutów nie chcieli formułować równie bojowo wobec zerowego socjalu PO i okolic), lewicę pańskich synków i córek zaprawionych w goebbelsowskich napaściach internetowych na wszystkich, którzy choć o milimetr mieli czelność odbiegać od wzorca „lewicowości” rodem ze stołecznych dobrych rodzin i dobrych posad. Wspomniany typek wyzłośliwiał się np. wtedy, gdy najlepszy polski lewicowy mainstreamowy dziennikarz Rafał Woś stracił pracę w „Polityce” i w ogóle celował w napaściach na niego, podobnie jak na wiele innych postaci, w tym na wyżej podpisanego, bo i pod moim adresem przez długie lata, w żaden sposób niezaczepiany, produkował lub lajkował dziesiątki szmatławych wywodów (że jestem pisowcem, że PiS nam nasypał ogrom forsy, że jestem faszystą, że jestem – ja, czyli facet z pipidówy z pensją z okolic dwa i pół na rękę z trzech, czterech źródeł dochodu razem wziętych po dwudziestu latach „kariery zawodowej” – bogaczem). Więc nie, proszę mnie nie rozśmieszać wezwaniami do solidarności z palantami. Żądasz solidarności? Zachowaj ją samemu.

I nie chodzi tylko o tego konkretnego typa. Chodzi o całą kulturę liberalno-internetowej lewicy. Kulturę szmaciarstwa, pomówień, zajadłych ataków, paranoicznych rozliczeń, łajdackich nagonek, do których uruchomienia wystarczy najmniejsza przewina, a zazwyczaj tylko samo urojenie autorów takich ataków. Ta kultura opiera się jednocześnie na totalnej ślepocie na faktyczne przewiny kumpli atakujących. Jedyną ideologią tego środowiska jest nasizm/kalizm – im i ich kumplom wolno więcej. Wolno im to, za co innych by ukamienowali. Kto się choć o te środowiska otarł, ten doskonale zna ten mechanizm, wiele jego przykładów oraz personalia zajadłych inkwizytorów (głównie, co za przypadek, krąg towarzysko-fanowski typka, którego chcą zwolnić z Agory).

Więc nie mówcie mi, że dzisiaj mam się solidaryzować z byle kim i że to powinien być standard. Mam za sobą 20 lat takich wyciągań ręki w imię zasad i standardów. Podziękowali mi pluciem w twarz, wiadrami wylewanych pomyj, donosami itd. Na przykład za 10 lat robienia portalu Lewicowo.pl z 1400 tekstów z lewicowej klasyki, zdigitalizowanych po nocach po pracy i bez złotówki gratyfikacji, lewica z tych kręgów podziękowała mi wywodami o tym, że jestem faszystą, neofaszystą, volkistą itd. Za dziesiątki przypadków promowania lewackiego mikrozwiązku zawodowego jego lider odpłacił wywodami o tym, że mojej żonie należy się mordobicie, i z jego środowiska bodaj nikt się nie oburzył, choć to związek deklaratywnie feministyczny i zatroskany o ofiary przemocy. Za promowanie partii Razem przez kilka lat, w tym w okresie, gdy już niemal wszyscy mieli ją w dupie, dziesiątki działaczy odpłacają mi dzień w dzień wypisywaniem plugastw w internecie. I tak dalej, i temu podobne, przykłady z życia własnego i z obserwacji napaści na innych mogę mnożyć, są tego setki, bo nie spotkałem bardziej szmaciarskiego i toksycznego środowiska niż dzisiejsza liberalna lewica.

Solidarność naszą bronią? Owszem, z ludźmi faktycznie słabymi, pomiatanymi, z ludźmi ryzykującymi w walkach społecznych coś więcej niż trollowanie w interesie obozu wyzysku, z ludźmi dalekimi od klimatów inkwizytorskich, z ludźmi, którzy nawet jeśli błądzą, to dlatego, że są ofiarami różnych bzdur, braku kapitału kulturowego, zahukania, pomieszania pojęć itp., a nie z czystej wrednej małpiej sadystycznej „kultury” swoich trollerskich środowisk.

Żądasz solidarności? Zachowaj ją wcześniej samemu. A gdy zamiast solidarności miałeś tylko trollerską nienawiść i wysługiwanie się możnym tego kraju i koncernowi promującemu balcerowiczyzm i sadyzm wobec mnóstwa słabszych osób, to się teraz, pardon, pierdol.

Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 18:22:08

Nasze siostry i nasi bracia na Białorusi od sierpniowych wyborów prezydenckich s

Maciej Konieczny:

Nasze siostry i nasi bracia na Białorusi od sierpniowych wyborów prezydenckich sfałszowanych przez reżim Aleksandra Łukaszenki, przeżywają trudne dni. Sytuacja na Białorusi jest bardzo niepokojąca, a skala represji, jakim są poddawani zwykli obywatele, którzy w większości po raz pierwszy ośmielili się wyjść na ulice przeciwko władzy, jest wprost niewyobrażalna. Media donoszą o brutalnych pobiciach, groźbach zwolnień i odbierania dzieci, lecz nawet to nie powstrzymuje społeczeństwa białoruskiego od pokojowych protestów i walki o prawo do demokratycznego decydowania o losach swojego kraju.

Solidarność ze społeczeństwem białoruskim okazywały w całej Polsce środowiska studenckie, uczelnie wyższe, ale i zwykli mieszkańcy. Sam też brałem udział w demonstracjach solidarnościowych i naciskałem na polski rząd, żeby udzielił Białorusinom i Białorusinkom realnego wsparcia.

Z wielką radością przyjąłem oświadczenie radnych Sejmiku Województwa Śląskiego o pełnej solidarności z Białorusinami i gotowości włączenia się w pomoc humanitarną na rzecz represjonowanych obywatelek i obywateli Białorusi. Mam nadzieję, że nie jest to tylko pusty gest bez znaczenia, lecz gotowość do niesienia faktycznej pomocy wszystkim potrzebującym zza naszej północno-wschodniej granicy.

Białorusinki, Białorusini – jesteśmy z Wami!


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 17:21:16

Wczoraj pod Ministerstwem Edukacji Narodowej odbyła się demonstracja pod hasłem

Razem Warszawa:

Wczoraj pod Ministerstwem Edukacji Narodowej odbyła się demonstracja pod hasłem “Żądamy edukacji. Nie indoktrynacji.” Razem wyrażaliśmy sprzeciw wobec powierzenia stanowiska ministra edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi, znanemu z homofobicznych i mizoginicznych wypowiedzi. Organizatorką i przewodniczącą zgromadzenia była Małgorzata Wojtowicz , członkini i radna okręgu warszawskiego partii Razem, prywatnie gospodyni domowa i matka.
Frekwencja dopisała, przed gmachem ministerstwa zebrało się kilkaset uczestniczek i uczestników. Wspólnie pokazaliśmy jak duża jest niezgoda na tę kandydaturę, wśród uczniów, studentów, nauczycieli, pracowników naukowych oraz zwykłych ludzi. Goście i przedstawiciele organizatorów wygłosili aż 20 bardzo emocjonalnych przemówień. Głos zabrali między innymi Joanna Senyszyn, Ewa Hołuszko, Piotr Szumlewicz, Justyna Drath, Dorota Łoboda, członkowie i członkinie partii politycznych, młodzieżówek, organizacji społecznych. W trakcie wspólnie tworzyliśmy transparenty zwracające uwagę na dyskryminację w polskiej edukacji i nienawiść rozsiewaną przez polityków. Wydarzenie przebiegło pokojowo, choć emocje były duże! Wszystkim serdecznie dziękujemy za udział!
Współorganizowali wydarzenie:
https://www.facebook.com/RazemwWarszawie/ https://www.facebook.com/TakDlaUchodzcow/ https://www.facebook.com/ruchnomore/ https://www.facebook.com/zieloniwarszawa/ https://www.facebook.com/paradarownosci/ https://www.facebook.com/OstraZielenMazowsze/ https://www.facebook.com/mlodzirazemmazowsze/ https://www.facebook.com/mlodalewica.warszawa/
Specjalne podziękowania za piękne zdjęcia z demonstracji dla: https://www.facebook.com/bartek.kuzia.7





Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 14:14:04

Takie rzeczy tylko w Czerwonym Zagłębiu: nowa pamiątkowa tablica przypominająca

Remigiusz Okraska:


Takie rzeczy tylko w Czerwonym Zagłębiu: nowa pamiątkowa tablica przypominająca o tutejszych tradycjach PPS, tradycjach tak zapomnianych, że dzisiaj nazwisko Aleksandra Masłońskiego mówi mało co nawet znawcom dziejów polskiej lewicy niepodległościowej.

A jest o kim i o czym pamiętać, bo, jak wspominał socjalista i historyk ruchu robotniczego Stanisław Andrzej Radek w książce „Rewolucja w Zagłębiu Dąbrowskim. 1894 – 1905 – 1914”: „Jeżeliby szło o zaszczyt pierwszeństwa co do początków ruchu robotniczego, to należy on się dzielnicy Zawiercie. Ruch socjalistyczny wśród robotników rozpoczął się tu już w 1889 r. Ruch ten zapoczątkowali trzej praktykanci, później majstrowie fabryki Towarzystwa Akcyjnego Zawiercie – Rakowski Wacław, Brzostowicz Czesław i Hemel. Pierwsze kółko organizacyjne stanowili: Aleksander Masłoński, Jan Ciszewski, W. Baumert, Franciszek Raab i nauczyciel Ewaryst Skrzyński. Praca agitacyjna polegała głównie na rozpowszechnianiu broszur i zaznajamianiu robotników z zasadami socjalizmu. […] W roku 1892, po wybuchu strajku majowego w Łodzi, robotnicy Zawiercia wysłali Masłońskiego do Łodzi, aby zbadał na miejscu, o co toczy się walka i jakie są jej rozmiary. Po powrocie Masłoński zdał relację, że aczkolwiek w pierwszych dniach ruch robotniczy w Łodzi miał cechy rewolucyjne i klasowe, to jednak skutkiem prowokacji władz przerodził się w rozruchy antysemickie i łobuzerskie – i radził strajku nie ogłaszać. Tak też zrobiono. Wkrótce musiał Masłoński wyjechać z Zawiercia. Przez pewien czas pracował w Markach pod Warszawą, gdzie zorganizował strajk, opisany przez niego w pierwszym numerze „Robotnika”. Prześladowany przez policję, przenosi się do Łodzi, ale i tu po pewnym czasie policja wpadła na trop młodego i energicznego działacza. Masłoński wydostaje się z rąk policji, ale przed sprawą w 1896 r. wyjeżdża zagranicę i aż do 1903 r. jest w ścisłym kontakcie z Wydziałem zagranicznym partii PPS.
W tym roku wyjeżdża do Ameryki, a w 1904 roku, na wiadomość o gotującej się rewolucji w kraju, organizuje w Bridgeport, z innymi towarzyszami, najpierwszy w Ameryce Komitet, który energicznie zajął się zbieraniem funduszów, dostarczanych potem do kraju na cele rewolucyjne. Przed samym wybuchem wojny światowej wchodzi Masłoński do Komitetu Obrony Narodowej w Ameryce. Wkrótce porzuca nawet pracę w fabryce i całkowicie oddaje się pracy agitacyjnej i organizacyjnej Legionów. Wreszcie wsiada sam na okręt i po trzech miesiącach podróży dostaje się do Legionów, w których walczy aż do zakończenia wojny. Wraca do Zawiercia i dalej jest czynny w organizacjach społecznych. Masłoński jest jedną z tych pięknych postaci, jakich wiele ujawnił młody u nas ruch robotniczy. Bezinteresowny, szlachetny, poświęcający wszystko dla dobra Wielkiej Sprawy Robotniczej”.


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 13:51:57

Panie Pawlak – czas się wreszcie wziąć do pracy! Zawiódł pan tysiące polskich dzieci! Czas zająć się realnymi problemami

Razem:

Panie Pawlak – czas się wreszcie wziąć do pracy! Zawiódł pan tysiące polskich dzieci! Czas zająć się realnymi problemami – przemocą domową, niepłaconymi alimentami, chaosem w szkole w czasie pandemii oraz przerażającą skalą samobójstw wśród najmłodszych. Dość nagonki na dzieciaki LGBT, powinien je Pan wspierać, a nie na nie szczuć. W liście otwartym do Rzecznika biją na alarm posłanki Lewicy – Magdalena Biejat, Marcelina Zawisza i Anna-Maria Żukowska.

Link do listu w komentarzu pod postem. Przeczytaj i udostępnij! Niech Rzecznik Praw Dziecka zabierze się wreszcie do roboty!


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 13:32:18

Gazeta Wyborcza

Jan Śpiewak:


Gazeta Wyborcza

✅ sukces zawdzięcza związkowi i logo Solidarności

✅założyciele uwłaszczyli się na majątku publicznym

✅założyciele rozdali sobie akcje i zostali milionerami

✅ założyciele i zarząd wywalili połowę pracowników na śmieciówki

✅ zwalnia szefa Solidarności za ostrzeżenie przed zwolnieniami ?‍♂️

To jest historia polskiej transformacji w pigułce. Ta choroba neoliberalizmu promowana przez Wyborczą od 1989 roku jest po prostu ideologią władzy, która opiera się na niszczeniu związków zawodowych, prywatyzowaniu tego co wspólne i wykorzystywaniu pracowników. Wyborcza stworzyła dzisiejszą Polskę a teraz staje się już zwykłą karykaturą. Trzymam kciuki za związki zawodowe w firmie, które powinny rozpocząć strajk i odebrać to co swoje. Liczę na elementarną solidarność pracowników tej koszmarnej korporacji.

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/agora-zwolnienie-szef-nszz-solidarnosc-i-inforadia-wojciech-orlinski-za-straszenie-pracownikow-zwolnieniami-grupowymi Pozdrawiam


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 13:14:06

Afera na Kamionku. Deweloper zwolniony ze słonych opłat. Dzielnica traci

Magdalena Biejat:

Miasto najpierw sprzedaje nielegalnie kawałek zabytkowego parku a potem zwalnia dewelopera z opłat. Jak to było w kampanii „Warszawa jest dla wszystkich”? W praktyce raczej dla deweloperów.

Afera na Kamionku. Deweloper zwolniony ze słonych opłat. Dzielnica traci

Nowy wątek w aferze z zabudową wpisanego do rejestru zabytków fragmentu parku na Kamionku. Firma Dom Development nie płaci za zajęcie blisko 3 tys. m kw. pasa drogi wzdłuż ul. Stanisława Augusta. Dzielnica nie nalicza opłat tracąc kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie

Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 11:55:43

Niemal połowa młodych mieszkańców Polski między 25 a 34 rokiem życia mieszka wra

Paulina Matysiak:


Niemal połowa młodych mieszkańców Polski między 25 a 34 rokiem życia mieszka wraz ze swoimi rodzicami. Dlaczego tak jest? Jakie ma to dalsze konsekwencje?

Zjawisko to wynika z problemów na rynku mieszkaniowym w Polsce. Szacunki mówią, że brakuje około 2 milionów mieszkań. Wielu młodych ludzi nie stać na zakup czy wynajęcie samemu mieszkania. Dzielenie 30 czy 40 m² z kilkoma znajomymi może być rozwiązaniem tymczasowym, ale nie docelowym. 😢

Mieszkanie to jedna z najbardziej podstawowych potrzeb człowieka. Wiąże się ściśle z prawem do życia, prawami reprodukcyjnymi oraz ludzką godnością. Tymczasem na 1000 mieszkańców przypada w Polsce mniej niż 400 mieszkań. Trudno jest planować założenie rodziny czy czuć się bezpiecznie, kiedy teraźniejszość jest niepewna‼️

Lewica konsekwentnie proponuje stworzenie publicznego przedsiębiorstwa budującego mieszkania na terenach należących do Skarbu Państwa, na które będzie stać młodych ludzi bez brania kredytu na większość dorosłego życia.

Potrzebujemy zdecydowanych działań rządzących i odważnej polityki mieszkaniowej. Wierzę, że dzięki temu polskie rodziny będą mogły startować w przyszłość pewnym krokiem.


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 10:19:27

Wirus szaleje w magazynach | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Obywatel:

No ale przecież biznes musi się kręcić, a zamiast dać porządne zasiłki ludziom pracy, lepiej dawać dotacje miliarderom, żeby jedni mieli harówkę i ryzyko zdrowotne, a drudzy zysk z wyzysku i publiczne dotacje: "Koronawirus najszybciej roznosi się w wielkich skupiskach ludzkich. m.in. zakładach pracy. W amerykańskim Amazonie było od marca już 20 tys. przypadków". Więcej informacji w linku:

Well, business has to go around, and instead of giving decent benefits to people of work, it's better to give subsidies to billionaires so that some people have a hard work and health risk, and others profit from exploitation and public subsidies: ′′ Coronavirus spreads the fastest in large human groups. m.in. jobs. There have been 20 k in the American Amazon since March. accidents ". More information in the link:

Translated

Wirus szaleje w magazynach | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Koronawirus najszybciej roznosi się w wielkich skupiskach ludzkich. m.in. zakładach pracy. W amerykańskim Amazonie było od marca już 20 tys. przypadków.

Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 10:00:47

Jak wiecie bycie deweloperem w Polsce to pasmo udręk i wyrzeczeń. Dlatego nasi urzędnicy robią wszystko, żeby dewelopero

Jan Śpiewak:

Jak wiecie bycie deweloperem w Polsce to pasmo udręk i wyrzeczeń. Dlatego nasi urzędnicy robią wszystko, żeby deweloperom ulżyć w ich ciężkiej doli.

Okazuje się, że miasto nie tylko nielegalnie sprzedało działkę w zabytkowym parku, nie tylko kłamało na temat ekspertyz w sprawie legalności sprzedaży, ale również zwolniło Dom Development z opłat za zajęcie 3 tysięcy metrów kwadratowych pasa drogi przy ul. Stanisława Augusta. Miasto traci na tym od 2019 roku nawet 180 tysięcy złotych miesięcznie. Oznacza to, że miasto „oddało” Dom Development nawet 6,5 miliona złotych.

Pamiętajcie o tym, gdy będą szły kolejne podwyżki opłat i kasowane inwestycje w transport publiczny. Wszyscy zrzucamy się na deweloperów w stolicy. To nie pierwszy raz, gdy warszawski ratusz robi wszystko, żeby zrobić dobrze deweloperowi. A o bliskich związkach między ratuszem, Platformą Obywatelską a Dom Development zrobię chyba jeden z pierwszych filmów.

Jeśli masz informację o działalności Dom Development napisz do mnie wiadomość, albo dołącz do mojej grupy patronackiej.

https://warszawa.wyborcza.pl/…/7,54420,26366852,afery-na-ka…


Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 09:57:35

Politycy lewicy po stronie dzieci z kawęczyna – Wiadomości Wrzesińskie

Adrian Zandberg:

Wspólnie z Paulina Nowak interweniujemy w Kawęczynie. Biznesmen zarabiający na fermach przemysłowych doprowadził tu do rozebrania placu zabaw dla dzieci. Dlaczego? Bo mieszkańcy sprzeciwili się zasmrodzeniu okolicy przez kolejną fermę. Olbrzymie, przemysłowe fermy, wbrew opowieściom lobbystów, to nie jest "tradycyjne rolnictwo", tylko biznes niszczący życie ludziom, którzy mają pecha mieszkać w okolicy.

W sprawie dzieci z Kawęczyna lokalna organizacja Razem zwróciła się o wydanie decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Dziś piszą o tym wielkopolskie media.

https://wrzesnia.info.pl/…/politycy-lewicy-po-stronie-dziec…

Politycy lewicy po stronie dzieci z kawęczyna – Wiadomości Wrzesińskie

Wiadomości Wrzesińskie

Źródło
Opublikowano: 2020-10-05 09:27:09