Piotr Ikonowicz:

Biednemu zabrać

Pan Ireneusz z Radomia ma chore nerki, kręgosłup i poważne problemy z sercem. Utrzymuje się z zasiłku socjalnego z powodu całkowitej niezdolności do pracy w kwocie 645 zł plus zasiłku pielęgnacyjnego 206 zł. Ponieważ musiał jeździć do kardiologa do Warszawy a nie było go stać na popadł w długi za mandaty. W pewnym momencie groziło mu nawet więzienie za wyłudzenie trzech bezpłatnych przejazdów. Niestety inwalidzi II grupy (stopień umiarkowany) nie mają żadnych zniżek na kolej. Pomoc społeczna, która wypłaca zasiłek odlicza od niego zasiłek mieszkaniowy, który wynosi 368 zł. I ten właśnie dodatek zajął komornik. To sprawia, że pan Ireneusz nie był w stanie zapłacić w listopadzie czynszu, który wynosi 390 zł. Doradziliśmy mu więc, aby zrezygnował z dodatku mieszkaniowego. W tej sytuacji całość zasiłku – 645 zł. – będzie przychodziła na konto, a ze jest to wiele mniej niż miesięczna kwota wolna od zajęcia, to komornik jej nie ruszy i dłużnik będzie znowu zdolny do płacenia czynszu. Rozmawiałem w tej sprawia z przedstawicielem Krajowej Izby Komorniczej i dowiedziałem się, że minister finansów wydał nawet okólnik, w którym wzywa komorników, aby dodatku mieszkaniowego nie zajmowali, bo same przepisy są tu niejednoznaczne. Oczywiście zrzucimy się na ten jeden czynsz, żeby uchronić nieszczęsnego inwalidę przed eksmisją, ale pozostaje faktem, ze ten schorowany człowiek musi żyć za 851 zł (zasiłek plus dodatek pielęgnacyjny) czyli w nędzy, bo prawie połowę musi wydać na mieszkanie. De facto odliczanie dodatku mieszkaniowego od głodowego zasiłku (645 zł) sprawia, że dodatek ten nie spełnia żadnej funkcji wspierania osób najuboższych. Tymczasem w Radomiu, pomoc społeczna w ogóle nie wypłaca zasiłków celowych. Gdyby wypłacała człowiek miałby na bilet kolejowy kiedy jeździł do lekarza. Inną formą wspierania osób ubogich zagrożonych wykluczeniem energetycznym jest dodatek energetyczny, takie wsparcie przy płaceniu rachunków za prąd. Niestety jest to pomoc symboliczna. W przypadku pana Ireneusza dodatek ten wynosił 36 zł 90 gr. I to też mu odliczono od zasiłku. I ten dodatek komornik tez zajął. Wygląda więc, że cokolwiek państwo jedna ręką daje ubogiemu, drugą ręka zabiera.

Piotr

Piotr Ikonowicz, profile picture

Źródło
Opublikowano: 2020-12-01 12:06:41