Piotr Ikonowicz:

Wczoraj rozmawiałem z pracownicą Żabki. Dopiero po kilku latach udało jej się dostać umowę o pracę. Wcześniej pracowała na czarno. Jej szefowa, „franczyzobiorca”, dlatego zamyka działalności, bo nie wie z jakim długiem ją zamknie. Wprawdzie obroty wciąż rosną, ale wyliczone przez centralę jej zyski systematycznie maleją. Ile wyniesie strata wie tylko centrala. Jej znajoma kiedy zamknęła wylądowała z długiem 50 000 zł. „Żabka”, jak wynika z moich wywiadów z pracownikami i franczyzobiorcami, to pułapka. Nie warto w nią wpadać.

Piotr Ikonowicz, profile picture

Źródło
Opublikowano: 2020-12-04 08:24:25