No więc mamy protesty kobiece od miesiąca, największe w moim życiu i być może na

Justyna Samolińska:

No więc mamy kobiece od miesiąca, największe w moim życiu i być może największe w historii Polski. Można w nich przyjąć różne role: są posłanki, są dziennikarki, są organizatorki, są uczestniczki. Są osoby bardziej i mniej skłonne do konfrontacji, jest grupa antyrepresyjna, są prawniczki, które wyciągają aresztowanych. Są osoby, które boją się wyjść na ulice, bo np jak dostaną covidu to umrą – więc śledzą, informują, przydają sie sprzed wlasnych komputerow. Ja np gram na agogo – ślicznym małym instrumencie w ramach samby, tych bębnów, co je czasami slyszycie. Są ci co robią śmieszne memy. Są osoby wywieszajace płachty z błyskawica z balkonów. Są ludzie otwierajacy podwórka i wystawiający drabiny, żeby można było uciec z policyjnego kotła. Każda daje od siebie ile może, co ma – jedna obecność, ktoś inny hajs, ktoś gra na instrumencie, a ktoś wymyśla I robi piękny transparent. I każda z tych ról jest ważna, potrzebna.

A, zapomniałam – są jeszcze ci kolesie, którzy przychodzą powiedzieć, że mylimy się w ocenie Szymona Hołowni.

Źródło
Opublikowano: 2020-12-24 20:54:33