Tomasz Markiewka:
W sobotniej „Gazecie Wyborczej” Tomasz Stawiszyński opublikował tekst zatytułowany „Nie ma wolności słowa i myślenia, jeśli pojawiają się poglądy, których nie wolno krytykować”. W zgodzie z przesłaniem tego tytułu skorzystam z prawa do skrytykowania dwóch poglądów Stawiszyńskiego.
Po pierwsze, mam wątpliwości co do jego sugestii, że spada jakość
debat politycznych, bo merytoryczną rozmowę na argumenty zastępują coraz częściej emocje oraz tożsamościowe bańki. Pisze Stawiszyński: „Współczesna debata publiczna – w Polsce i nie tylko – wydaje się systematycznie oddalać od tych prostych gwarancji, rudymentarnych zasad, na których opiera się każda realna demokracja”.Zgoda co do negatywnego… Więcej
Źródło
Opublikowano: 2020-12-24 15:58:44