Grzegorz Ilnicki:


Sąd pracy odc. 2480. Ledwom dobiegł do drzwi poczty, które niechybnie zamknęłyby się za moment czekając upragnionego piąteczku. Alem dobiegł. I złożyłem apelację do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, od wyroku, który zasądził nam połowę tego, o co wnosiliśmy.

A domagaliśmy się od pracodawcy, który cynicznie przeprowadził ukryte zwolnienia grupowe – odprawy i dodatkowego odszkodowania, które należne było tym, którzy doświadczyli zwolnień jawnych, bo i taka grupa była. Nasz związek wynegocjował hojne warunki odejść, sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale okazało się, że zostaliśmy oszukani, bo tylko część naprawdę zwalnianych żegnano w trybie przewidzianym ustawą i porozumieniem.

Ponad setkę osób zwolniono na przestrzeni roku pod różnymi pretekstami. Koleżanka, która otrzymała wypowiedzenie, z którego wynikało, że jest pracownikiem o dramatycznie niskich kompetencjach, postanowiła sprawę oddać do sądu. Kiedyś pisałem o sądzie, który wyznaczał rozprawy, co 28 dni, co jest moim absolutnym rekordem. Wiem, że nikt nie odnajdzie właściwego odcinka w tej sprawie więc powiem, że było to w 2017 roku.

Taaak, długo zajmujemy się tą sprawą. Najpierw wykazaliśmy, że było niesłuszne, fałszywe, pozorne. Potem wytoczyliśmy kolejny proces o odprawę, bo udało się wykazać, że ta pozorność ukrywała zwolnienia grupowe. A dzisiaj skarżymy wyrok, który trudno zrozumieć.

Ustawową odprawę sąd nam przyznał bez wahania, ale dodatkowego odszkodowania już nie. Bo stanowiska powódki nie było w porozumieniu ze związkiem zawodowym. Nie bawiąc się szczególnie w prawniczą finezję, powiem, że stanowiska tego tam nie było, bo na tym się zasadza oszustwo, że się oszukiwanemu nie mówi, że jest oszukiwany. A skoro sąd oszustwo (tutaj sąd używa delikatniejszego określenia) wykrył, to winien w całości naprawić jego szkody. Naprawił w połowie. Teraz zobaczymy, czy Sąd Okręgowy w Bydgoszczy to naprawi, na co liczę przeogromnie.

Do tej pory wygraliśmy 19.900 zł odszkodowania i ponad 13.200 zł odprawy. W puli pozostaje 17.100 zł dodatkowej odprawy i około 7.000 zł odsetek. Żal tylko, że na ukrytych zwolnieniach grupowych pracodawca zaoszczędził miliony niewypłaconych odpraw. Tego już raczej pracownicy nie odzyskają. Chociaż drugi raz już taka akcja nie przejdzie.


Źródło
Opublikowano: 2021-01-29 21:31:36