Tomasz Markiewka:


„Dawno nie czytałem w mediach tekstu, który byłby taką manipulacją, tak pełnego półprawd i przekłamań. Szczerze mówiąc, nie wiem, z czego to wynika – łudzę się, że przyczyną jest wyłącznie słaby warsztat publicysty, a nie chęć celowej manipulacji dla podsycenia strachu”.

(…)

„Witold Gadomski swój tekst o strasznej i szkodliwej kulturze unieważniania (sam używa pojęcia „kultury anulowania”) opiera na fałszywej informacji, jakoby ktoś miał uznać Adama Smitha za rasistę, a główną tezę – o wszechobecnym obalaniu pomników – przedstawia na przykładzie człowieka, który z zasady pomników obalać nie chce”.

(…)

„Witold Gadomski korzysta z informacji brytyjskich mediów wyjątkowo niechlujnie. Pisze o naukowcach z Uniwersytetu Cambridge, mimo że Kehinde Andrews, autor przytoczonych słów, nie ma z tą uczelnią nic wspólnego poza tym, że akurat tam odbyła się debata, w której brał udział (zresztą w Kolegium Churchilla)”.

(…)

„Sposób, w jaki Witold Gadomski atakuje Andrewsa za słowa dotyczące Winstona Churchilla przypomina ten, w jaki przedstawiciele Kościoła katolickiego traktują osoby mające odwagę krytykować Karola Wojtyłę. To pokazuje, jak blisko światopoglądowej ideologii do religijnego obłędu. Liberalizm pod pretekstem obrony zdrowego rozsądku tak naprawdę czci hierarchiczny i oparty na indywidualizmie model świata, w którym Wielcy Ludzie są ważniejsi od strukturalnej przemocy”.

(…)

„Nawet próba wymazania Leopolda II, jednego z największych zbrodniarzy w historii ludzkości, od wielu lat idzie w Belgii jak po grudzie. To nie przeszkadza jednak Gadomskiemu wspiąć się na szczyty absurdu i stwierdzić, że kultura unieważniania niedługo pozbawi nas dorobku… Arystotelesa i Platona”.

(…)

„Witold Gadomski zachowuje się, jakby dopiero poznawał historię świata. Nic w tym dziwnego, że imperium szczycącego się, że nie zachodzi nad nim słońce, wywołuje kontrowersje ze względu na imperializm – tak samo, jak nikogo nie powinna dziwić krytyka Thomasa Jeffersona, który przyczynił się do stworzenia państwa z gospodarką opartą na niewolnictwie, co po latach doprowadziło do wojny domowej”.

(…)

„To, o czym pisze Witold Gadomski to nie jest żadna kultura unieważniania, ale po prostu świat w 2021 roku. Mimo wszystko, odrobinę lepszy niż w czasach, których tak zaciekle broni”.

Dlaczego publicysta „Wyborczej” kopiuje najgłupsze kalki z prawicowych szmatławców?

Źródło
Opublikowano: 2021-03-16 14:10:55