To bieda

Piotr Ikonowicz:


To bieda

Powodem większości naszych interwencji jest bieda. Ludzie za mało zarabiają i za dużo muszą wydać żeby żyć. Z tego powodu zaciągają lichwiarskie pożyczki. Lichwa jest plagą w krajach gdzie ubóstwa łagodzi szczodra pomoc społeczna.
Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej może starać się łagodzić skutki, ale przyczyny. Staramy ratować się ludzi przed bezdomnością, ale niski dochód, który prowadzi do eksmisji to problem, którego żadna porada się raczej nie usunie.
Pomagamy dłużnikom uniknąć licytacji jedynego dachu nad głową, ale nic możemy poradzić na to, że odsetki rosną lawinowo bo dopuszczalne prawem koszty kredytu to aż 100%.
Dwoimy się i troimy, ale problemu „krótkiej kołdry” załatwią żadne interwencje czy pisma procesowe. Kiedy rodzina musi wybierać między butami dla dzieci, lekarstwami dla rodziców a czynszem, trudno ją oskarżać, że podejmowała „złe decyzje”. W takich sytuacjach każda decyzja będzie zła. I tego nie chcą zrozumieć syci i bilansujący się, ci, którym nie brakuje do pierwszego.
10% najbogatszych Polaków przejmuje 40% PKB. Ponieważ trudno przypuszczać, że są aż tak produktywni, wychodzi na to, że są uprzywilejowani.
Paweł ma dobrze po 50tce. Utrzymuje się z zasiłku stałego w wysokości 645 zł z powodu całkowitej niezdolności do pracy. Oczekuje na przeszczep płuc. Od 2 miesięcy ośrodek pomocy społecznej w dzielnicy w Warszawie mu wypłacał zasiłku uzasadniając to brakiem funduszy. Żyje dzięki wsparciu Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej. Jest architektem. Odwdzięcza się projektując np. za darmo wymianę dachu w domu rodziny, której również pomagamy.
Bardzo często przychodzą do nas ciężko pracujący ojcowie i mat5ki rodzin, którym przez miesiąc a często kilka miesięcy wypłacono mimo, że świadczyli pracę. Pracodawcy zwykle ponoszą z tego tytułu żadnych konsekwencji. Tymczasem pracownik może utracić umowę najmu, może mu zostać wypowiedziany kredyt, może wreszcie nie mieć z czego żyć. Potrzebne są zmiany prawne, systemowe. Wyobraźmy sobie np., że zobowiązanie płacowe przejmuje państwowy fundusz, który na wzór Funduszu Alimentacyjnego wypłaca pracownikom pensje, a potem ściga nieuczciwego pracodawcę. A kto jak kto, ale państwo należności ściągać potrafi.

Piotr

Źródło
Opublikowano: 2021-03-16 08:47:41