Grzegorz Ilnicki:


Jakiś czas temu, wspierana przeze mnie organizacja OPZZ Konfederacja Pracy w Solaris ujawniła bulwersujące praktyki pracodawcy związane ze zwalnianiem pracowników leczących urazy czy powikłania po przebytym -19. W sprawie, z własnej i natychmiastowej inicjatywy interweniowała też Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Po publikacjach w prasie na ten temat, firma odpowiedziała publicznymi groźbami wyciągnięcia odpowiedzialności cywilnej, karnej i pracowniczej wobec działaczy związkowych.

Mnie, w osobnym piśmie, uraczono zarzutem intensyfikowania w ostatnich tygodniach nieprawdziwych zarzutów na temat spółki, niestety bez pokazania choćby jednego takiego przykładu. A jest to tym ciekawsze, że w swojej pracy bardzo pilnuję faktów i konkretności. Zdaje się po prostu, że są fakty miłe i niemiłe. Te drugie nie wywołują jednak autorefleksji, a złość.

Kolejny raz mamy więc przykład, że są takie obszary życia społecznego, w którym wielki nie życzy sobie demokracji. do krytyki, protestu, obrona interesów pracowniczych ma się nie mieścić w relacjach społecznych, których życzą sobie pracodawcy.

Nie sądzę, żebym był obciążony koniecznością wizytowania sądu tak często, jak Jan Śpiewak, ale jeśli będzie trzeba ponosić odpowiedzialność za wsparcie pracowników Solaris w ich proteście przeciwko zwalnianiu za chorowanie, to będę do dyspozycji.

https://www.facebook.com/OPZZ-Konfederacja-Pracy-w-Solaris-Bus-Coach-101820874699160/photos/pcb.299003804980865/299001671647745/


Źródło
Opublikowano: 2021-03-18 14:03:27