Maciej Szlinder


W zeszłym roku na łamach czasopisma naukowego Praktyka Teoretyczna ukazał się niezwykły tekst Kathi Weeks pt. “Polityka feministyczna anty/postpracy a obrona dochodu podstawowego” w moim przekładzie. Zachęcam do przeczytania przedmowy, w której starałem się wskazać na kluczowe wątki tekstu Weeks (link w komentarzu).

Praca nad tłumaczeniem tekstu przypomniała mi, jak rzadko w dyskusjach o BDP poruszana jest kwestia wzmocnienia przez BDP pozycji kobiet w kapitalistycznym świecie i umiejscowienia tego postulatu w historii rozwoju ruchów feministycznych.

Weeks mierzy się w swoim artykule z szeregiem zarzutów wobec dochodu podstawowego płynących nie tylko ze strony liberałów i prawicy, ale także niektórych środowisk lewicowych. Celność jej myśli i kontrargumentów zachęciła mnie do przedstawienia ich w formie serii. Zapraszam więc do pierwszego posta w ramach serii “Kathi Weeks o BDP”.

❌ Dzisiaj popularny zarzut, głoszący, że ludzie biedni zmarnują pieniądze i lepiej przekazywać im wsparcie wyłącznie w formie rzeczowej lub w formie usług.

Za tymi obawami nie stoją fakty – liczne badania prowadzone od lat pokazują, że zapewnienie bezpieczeństwa ekonomicznego przez bezpośrednie przekazywanie pieniędzy zmniejsza np. wydatki na używki, których używanie bywa formą rozładowania napięcia wynikającego z dojmującego poczucia niepewności i braku dochodu. Bezpośrednie wręczanie pieniędzy rozwiązuje ten problem. Ale krytyka ta oparta na klasowych uprzedzeniach często jest odporna na dane i fakty. Weeks pokazuje, że pojawiała się ona już od lat i wbudowana była w to, jak wygląda wiele systemów pomocy społecznej. Pokazuje korzenie dzisiejszej walki o BDP, o autonomię i godność osób biednych sięgające aktywności ruchów walczących o prawa socjalne.

Warto o tym pamiętać w tak aktualnych dyskusjach o bezwarunkowym dochodzie podstawowym.


Źródło
Opublikowano: 2021-04-21 12:45:31