Remigiusz Okraska:


Tymczasem na blogu napisałem o dwóch fajnych i niedrogich winach z południa Węgier. A także o polskim importerze win węgierskich, który ustanawia nową jakość cenową. Kto w Polsce lubi wino, a zarazem bywa w krajach winiarskich, ten szybko się zorientuje, że polityka cenowa polskich importerów tego trunku to cholerne zdzierstwo, doprowadzone do absurdu, codziennością są tu marże rzędu 100% wobec cen detalicznych w kraju pochodzenia wina. W efekcie to, co gdzie indziej jest przystępne cenowo, w Polsce jest drogie, przepłacone i dostępne dla elity. Tym mamy wreszcie inicjatywę, która oferuje w Polsce węgierskie wina w węgierskich cenach. I w dodatku prowadzi sprzedaż wysyłkową. Szczegóły w linku, polecam Okraska:

Od importera, który nie zdziera: dobre czerwienie z Villány

Źródło
Opublikowano: 2021-05-11 21:11:01