Anna Górska:


Wczoraj w Sejmie miało miejsce bardzo ważne wydarzenie – posiedzenie połączonych zespołów ds. Praw Kobiet oraz ds. Praw Reprodukcyjnych, podczas którego głos zabrały organizacje pozarządowe zajmujące się szerzeniem wiedzy o prawach reprodukcyjnych, lekarki i lekarze, którzy zajmują się diagnozowaniem ciężko patologicznych ciąż oraz posłanki i działaczki Lewicy.
Dowiedzieliśmy się, że w Polsce od wyroku konstytucyjnego, który prawie całkowicie pozbawił kobiety prawa do aborcji, wzrosła liczba tych zabiegów. Poznaliśmy też historie kobiet, które pomimo orzeczonego przez konsylium lekarskie stanu zagrożenia życia i jasnego wskazania do natychmiastowego zakończenia ciąży, zostały przez odesłane z kwitkiem.

Mówiłyśmy o tym, że takie będą skutki. M.in. aby temu zapobiec Magdalena Biejat złożyła w Sejmie ustawę ratunkową, która zdejmie z lekarzy widmo odpowiedzialności karnej za pomaganie osobom w ciąży.
Wczoraj padły na sejmowej sali twarde liczby i dowody, że miałyśmy rację.

Dziękuję posłankom Lewica, że wywalczyły to posiedzenie, bo zwołanie go wymagało zgody marszałek Sejmu, która do naszych zwolenniczek nie należy i blokuję podobne pomysły. Ustawa ratunkowa nadal nie ma numeru druku.

Jednak przeglądam nagłówki gazet i portali, przewijam social media i nie widzę, żeby liberalne media o tłumy fanatyków KO grzmiały na swoich łamach i w Internecie o tym ważnym posiedzeniu. A jeszcze przedwczoraj były tak zainteresowane prawami kobiet i tym, że Lewica i partia Razem zdradziły ideały…

Bardzo bym sobie życzyła, gdyby wszystkie osoby, które wymieniają słowa „prawa kobiet” przez wszystkie przypadki, realnie i zawsze o nie walczyły, a nie tylko używały tych słów do politycznych wojen. Więcej by się nam wtedy udało.
#RobimySwoje


Źródło
Opublikowano: 2021-05-14 16:23:37