Gdy byłem mały i trzymał mnie za rękę, czułem bezpieczeństwo, troskę i miłość. B

Grzegorz Ilnicki:

Gdy byłem mały i trzymał mnie za rękę, czułem bezpieczeństwo, troskę i miłość. Bo wnuków kochał w sposób szczególny, z bezgranicznym oddaniem. Z ofiarnością. Jego świat był dla mnie magiczną opowieścią o kresach i Lwowie. Potem o wojnie i ciężarze odbudowy, a wreszcie o tworzeniu nowego, normalnego życia. Zaglądałem do tego świata tak mocno, jak tylko się przede mną otwierał.

Im był starszy, a przed chwilą skończył 101 lat, to gdy trzymałem go za rękę czułem narastającą wdzięczność za wszystko, co od niego dostałem i co sprawiło, że jestem tu, gdzie jestem.

W zeszłym roku odeszła Henia, a dzisiaj Jasiu. Bacia i dziadek byli od siebie tak bardzo różni, a tak cudownie dużo dostałem od nich tego samego. Troski i poczucia, że jestem dla nich ważny. Miałem cudowne szczęście, że tak długo mogliśmy być razem.

Jan Ilnicki (1920-2021)

Źródło
Opublikowano: