Jeszcze w październiku, zanim środowiska nacjonalistyczne wysłały swoje bojówki

Fundacja Ocalenie:

Jeszcze w październiku, zanim środowiska nacjonalistyczne wysłały swoje bojówki na granicę, mieliśmy nieprzyjemną sytuację z lokalnymi… emerytami. 🙈
Do Usnarza wpadali od czasu do czasu z Białegostoku.
Ale to są sytuacje pojedyncze, wyjątkowe. Większość spotykanych na granicy ludzi współczuje osobom migrującym. Nie chce przeszkadzać nam w pracy, a wręcz chętnie ją wspiera. Bo widzą, że propaganda rządowa rozmija się z faktyczną sytuacją, która ma miejsce na ich polach, podwórkach i w okolicznych lasach. 💚

Jesień, Podlasie. Miła okolica. Czas plonów rządowego szczucia na ludzi. Na zdjęciach widać mężczyzn, którzy na własną rękę postanowili dokonać zatrzymania grupy z Fundacja Ocalenie, która za pomocą ciepłej herbaty, jedzenia i rzeczy na przebranie, próbowała udzielić podstawowej pomocy humanitarnej rodzinie z dziećmi. Krewki mężczyzna przy pomocy legitymacji emeryckiej, ciągnika, samochodu osobowego, żył na skroni i paru kumpli zablokowali publiczną drogę, dwa samochody. Całość zajścia została nagrana. Kiedy dowiedzieli się, że łamią prawo przestraszyli się nie na żarty i zaczęli wycof. Wcześniej pospolita zasiana przez ksenofobiczny rząd odebrał im zdolność myślenia. Tak zaczynają się tragedie. Dziś zaatakowano ambulans, który udzielał pomocy przy granicy. fot. Maciej Moskwa

Źródło
Opublikowano: