Nie dała się wyrzucić

Piotr Ikonowicz:


Nie dała się wyrzucić

Pani Bożena mieszka w ekskluzywnej dzielnicy Wilanów. W takim sobie budyneczku komunalnym. Aż tu nagle dzielnica postanowiła wymienić instalację gazową. W tym celu kazała się lokatorce wyprowadzić. Zapewniano ją przy tym, że po remoncie będzie mogła wrócić do swojego mieszkania, w które sporo już zainwestowała. Jednak ona nie była ufna i postanowiła zostać w lokalu uznając, że przetrwa „kataklizm” polegający na wymianie instalacji. I przetrwała. Instalację wymieniono, ale za karę, za to, że się nie wyprowadziła miasto st. Warszawa rozwiązało z nią umowę najmu.

Inna lokatorka uległa presji władz dzielnicy i przeprowadziła się na czas wymiany instalacji na Targówek. Kiedy zapytała kiedy będzie mogła wrócić do siebie, usłyszała, że może zacząć się starać o zamianę w Dzielnicy Targówek. Z tego wniosek, że pani Bożena miała rację. Że urzędnicy przekonujący, że po remoncie będzie można wrócić, zwyczajnie mijali się z prawdą.
Nakłaniając do wyprowadzki dzielnica Wilanów powoływała przepis mówiący, że lokator powinien na okres remontu wyprowadzić się na okres 12 miesięcy (maksimum) a powinna mu zapewnić lokal zastępczy. Tyle tylko, że nie wiadomo kiedy „lokal zastępczy” okazał się lokalem docelowym. Tak oto elegancki Wilanów pozbywa się skromnych lokatorów, którzy najwyraźniej wydają się nie pasować do tamtejszego eleganckiego towarzystwa.

My się jednak nie poddamy. Będziemy w sądzie walczyć o przywrócenie pani Bożenie bezprawnie odebranego tytułu prawnego do lokalu (umowy najmu). Udowodnimy, że wymiana instalacji gazowej nie była powodem, lecz pretekstem do przeprowadzki i że wbrew zapewnieniom od początku miała to być przeprowadzka w jedną stronę. Będziemy też pomagać jej sąsiadkom, które zawierzyły urzędnikom i przeprowadziły się na Targówek, sądząc, że to na jakiś czas.

Często negocjujemy wspólnie z lokatorami z władzami gmin, dzielnic, miast. Zdarza się, że urzędnicy nie są z nami szczerzy. Czy mówiąc wprost, kłamią. Na spotkaniu z burmistrzem Dzielny Wilanów ds. lokalowych byliśmy kilka razy. Dlatego nie mamy wątpliwości, że od początku starał się panią Bożenę wprowadzić w błąd. Tyle tylko, że kobieta jest bystra i asertywna, więc jego perswazjom nie uległa. Ważne jest też, że jest osobą niepełnosprawną, która swoje utrudnione chorobą życie zorganizowała w tym właśnie miejscu, na Wilanowie.

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2022-01-31 09:51:22