Daria Gosek-Popiołek:


Rozdawanie ulotek czy gazetek – to oczywiście tylko pretekst do rozmowy. Kilka ostatnich dni w Tarnowie, Nowym Sączu, Gorlicach, Brzesku, Miechowie, Olkuszu, Chrzanowie czy Oświęcimiu to były dziesiątki właśnie rozmów. Nie tylko o inflacji, rosnących ratach kredytów, czy obawach, że jesienią i zimą ludzie będą marznąć w swoich domach. Też o tym, co przynieść może ze sobą rok 2023, o strategiach politycznych, oczekiwaniach wyborców i wyborczyń.

Ale dla mnie najważniejsze są te spotkania, na które obywatele i obywatelki przychodzą z konkretnymi problemami i prośbami o pomoc. Bo w należącej do gminy kamienicy przecieka eternitowy dach. Bo mieszkanki jednej gminy mają kłopot z powołaniem gminnej rady seniorów. Bo potrzebna jest interwencja w jednej ze szkół, gdzie dyrekcja zdaje się nie zauważać, że nie wszystkie są wierzące. Bo lokalny samorząd dalej wierzy, że eleganckie i prestiżowe ulice to takie, na których nie rosną żadne drzewa. Bo w publicznej administracji łamane są prawa pracownicze i pracujący tam nie wiedzą co robić i gdzie szukać pomocy. To są sprawy małe i duże – ale wszystkie są równie ważne. I cieszę się, że mieszkańcy i mieszkanki uważają, że mogę im pomóc. I zrobię wszystko, by to zrobić.






Źródło: Daria Gosek-Popiołek
Więcej w kategorii: Daria Gosek-Popiołek

Opublikowano: -08-01 11:41:30