Nieznajomość języków szkodzi. Aaaaaby napisać dobry tekst muszę przetłumaczyć jedno zdanie z suahili. Czy ktoś zna może

Nieznajomość języków szkodzi. Aaaaaby napisać dobry tekst muszę przetłumaczyć jedno zdanie z suahili. Czy ktoś zna może kogoś po afrykanistyce (nikłe szanse), a może (większe szanse), ktoś zna przybysza bądź przybyszkę z krajów, w których używa się suahili? Co zabawne, to zdanie jest dość kluczowe dla mojego tekstu Google translate nie daje właściwej odpowiedzi. Oraz nie, nie zmieniłam działu, nie przeniosłam się do zagranicy, tekst jest o łamaniu praw pracowniczych. W Polsce.

Źródło
Opublikowano: 2016-02-18 15:14:33

Ultimatum szefa inspekcji pracy: albo pieniądze, albo kontrole

Nareszcie! Nareszcie inspekcja pracy ma szefa, który walczy o swoją instytucję, wie po co jest narzędzie zwane konferencją prasową i rozumie, dlaczego czasami warto przemieścić się z fotela przy Barskiej do Sejmu czy Senatu. Nawet dawno umarła strona internetowa PIP w cudowny sposób odżyła i zaczęła informować, choć prowadzi ją ta sama co od lat osoba. Wybaczam mu więc nawet to, że nie chce ze mną gadać Dobra zmiana istnieje!

Ultimatum szefa inspekcji pracy: albo pieniądze, albo kontrole

W Senacie waży się właśnie los budżetu Państwowej Inspekcji Pracy. A jej szef Roman Giedrojć zapowiada: jeśli środki na inspekcję zostaną obcięte, wystąpi o ograniczenie liczby kontroli. Czy oszczędność kilku milionów złotych wywoła poważne skutki społeczne?

Źródło
Opublikowano: 2016-02-16 14:46:12

Leminżyce- samice lemingów. Jak twierdzi pewien wieloletni badacz ich zwyczajów i autor tego określenia, na leminżyce ni

Leminżyce- samice lemingów. Jak twierdzi pewien wieloletni badacz ich zwyczajów i autor tego określenia, na leminżyce nie działają dotychczasowe, sprawdzone metody podrywu. Nie da się zaimponować im ani podróżami, ani oczytaniem, ani wreszcie elokwencją. Jedyny sposób- na właściciela firmy konsultingowej w Jersey. Wymaga to pewnego wysiłku, bo trzeba uprzednio przygotować odpowiednią stronę internetową, inaczej leminżyca pod pozorem wizyty w toalecie zdemaskuje nas, guglując rzekomą firmę w smartfonie.

Źródło
Opublikowano: 2013-05-31 19:22:39

Dzwonił właśnie Szymon Szynkowski vel Sęk by mi powiedzieć, że w najnowszym Uważam Rze załapałem się do rubryki Z życia

Dzwonił właśnie Szymon Szynkowski vel Sęk by mi powiedzieć, że w najnowszym Uważam Rze załapałem się do rubryki Z życia opozycji, z życia koalicji. Mazurek z Zalewskim piętnują mnie – z imienia i nazwiska – za tytuł ”PiS chce cenzurować koncert. Bo gra reżimowa kapela”. Więc z tą swoją Radą Etyki Mediów możesz się schować

Źródło
Opublikowano: 2012-10-15 20:39:45

Dawno, dawno temu, na oceanie

Dawno, dawno temu, na oceanie
istniała wyspa, którą zamieszkiwały
emocje, pragnienia i ludzkie cechy:
Bogactwo, Duma, Smutek, Dowcip.
A wszystkich razem łączyła Miłość.
Pewnego dnia mieszkańcy wyspy
dowiedzieli się, że niedługo wyspa
zatonie.
Przygotowali swoje statki
do wypłynięcia w morze,
aby na zawsze opuścić wyspę.
Tylko Miłość postanowiła trwać do ostatniej chwili,
by pomóc wszystkim załadować się
na statki.
Gdy pozostał jedynie maleńki
skrawek lądu, Miłość poprosiła o pomoc.
Pierwsze podpłynęło Bogactwo na swoim
luksusowym jachcie. Miłość zapytała:
-Bogactwo, czy możesz mnie uratować?
Niestety nie. Pokład mam pełen złota,
srebra i innych kosztowności.
Nie ma pośród nich miejsca dla ciebie.
-odpowiedziało Bogactwo.
Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym
Czteromasztowcem.
-Dumo, zabierz mnie ze sobą!- poprosiła
Miłość.
-Niestety nie mogę cię wziąć! Na moim
statku wszystko jest uporządkowane, a ty
mogłabyś mi to popsuć. Zresztą sama widzisz,
że wcale nie pasujesz do mojego wytwornego
Czteromasztowca- odpowiedziała Duma
i z dumą podniosła piękne żagle.
Na zbutwiałej łódce podpłynął Smutek.
Smutku, zabierz mnie ze sobą!- poprosiła
Miłość.
Och, Miłość, ale ja jestem tak bardzo
smutny, że wolę pozostać sam. Nie chcę
twojego towarzystwa – odrzekł Smutek
i smutnie powiosłował w dal.
Dowcip przepłynął obok Miłości
nie zauważając jej. Był bowiem tak
rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania
o pomoc.
Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze
w głębinach oceanu…
Nagle Miłość usłyszała:
Chodź! Zabiorę cię ze sobą!- powiedział
nieznajomy starzec.
Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za
uratowanie jej, że zapomniała zapytać
kim jest jej wybawca.
Miłość zapragnęła dowiedzieć się
kim był ów tajemniczy starzec.
Zwróciła się o poradę do Mądrości.
Powiedz mi proszę, kto mnie uratował?
To był Czas – odpowiedziała Mądrość.
Czas?- zdziwiła się Miłość.
Dlaczego właśnie jemu zależało
i mi pomógł?
Bo tylko Czas rozumie, jak ważnym
uczuciem w życiu każdego człowieka
jest Miłość – odrzekła Mądrość.

Źródło
Opublikowano: 2012-10-08 01:27:25

^

^
^
mam tak czesto miewam
dzis widziałam jadac z bielska dwie ogromne postacie. a to były takie zbiorniki na mleko z napisem BIN
i zjawe z miotła widziałam. dróżniczke.

Źródło
Opublikowano: 2011-07-19 02:54:34