Wino na serio lokalne i naprawdę porządne

Remigiusz Okraska:


Żegnam się z państwem na pewien czas, bo wreszcie urlop. A ponieważ jadę po dwuletniej przerwie na północny zachód Czech, to na blogu napisałem o dwóch butelkach, które przywiozłem stamtąd poprzednim razem. Czyli wino porządne, sprzedawane niemal wyłącznie lokalnie, a ja sobie myślę, że jeśli w niewielkim mieście i jego okolicy robisz coś i sprzedajesz od lat, to musisz robić to dobrze, zupełnie inaczej niż gdybyś wysyłał swój produkt gdzieś daleko do przypadkowych odbiorców raz tam, a raz gdzie indziej. Szczegóły w linku:

Wino na serio lokalne i naprawdę porządne

Źródło
Opublikowano: 2021-07-19 20:07:41

Cóż, nie uważam, że takie zjawiska jak kataklizm i śmierć ok. 200 osób wskutek u

Remigiusz Okraska:


Cóż, nie uważam, że takie zjawiska jak kataklizm i śmierć ok. 200 osób wskutek ulew i powodzi należy traktować w kategoriach „sprawiedliwości dziejowej”, bo giną zazwyczaj wcale nie ci, którzy najwięcej zawinili i najbardziej się obłowili na niszczeniu przyrody. Ale nie ma się co łudzić, że jeśli tzw. Zachód ma coś na serio zmienić w swojej eksploatatorskiej postawie (nigdy dość przypominania, że „zielony” Niemiec ma ślad węglowy per capita wciąż większy niż węglowy Polak, a w dodatku tamten kraj to jeden z największych i najdłużej działających emitentów CO2), to zrobi to tylko wtedy, gdy skutki zaczną dotykać na poważną skalę jego obywateli, a ci obywatele zaczną żądać działań od decydentów. W przeciwnym razie, gdy to będzie „jakaś Afryka” czy „inna biedota”, nic się nie zmieni, nic nie zrobią, co najwyżej popierdolą wzniosłe gadki na dętej konferencji, a następnie swój zużyty szmelc opchną „jakiejś biedocie”, żeby zastąpić go u siebie elektrycznymi volkswagenami i wiatraczkami. I rosyjskim gazem, rzecz oczywista, bo to najzieleńsza z zielonych polityk.

Źródło
Opublikowano: 2021-07-19 16:01:40

Wciąż mamy w sprzedaży „Nowego Obywatela” numer 86. Tym razem aż 20 stron więcej

Remigiusz Okraska:


Wciąż mamy w sprzedaży „Nowego Obywatela” numer 86. Tym razem aż 20 stron więcej niż zwykle. Główny temat numeru to próba odpowiedzi na pytanie, czy Polska jest przygotowana na ważne wyzwania przyszłości. Jeden z materiałów to tekst Joanny Perzyny o suszy w Polsce, naszych zasobach wodnych, ich marnowaniu i o tym, co trzeba zmienić, jeśli nie chcemy mieć poważnych problemów w przyszłości. Numer w sprzedaży u nas – wersje papierowa i elektroniczna, a w Empikach w całym kraju wersja papierowa. 176 stron o ważnych sprawach. Zapraszamy do lektury! Wersja papierowa kosztuje jedyne 18 zł z wliczonymi kosztami wysyłki prosto do waszych skrzynek pocztowych, a wersję elektroniczną kupicie już za 9 złotych. W prenumeracie jeszcze taniej! Do kupienia tutaj: http://nowyobywatel.pl/sklep/


Źródło
Opublikowano: 2021-07-18 13:58:46

Wygląda na to, że szykuje się kolejny gigantyczny sukces liberalnych antyfaszyst

Remigiusz Okraska:

Wygląda na to, że szykuje się kolejny gigantyczny sukces liberalnych antyfaszystów i mózgówców-strategów z krytyk politycznych. Demokratyczny demokrata Tusk wraca do korzeni spod znaku wychwalania Pinocheta, więc będą umizgi do korwinowsko-braunowej ferajny, a lewica dostanie figę i kopa:

„Plan polityczny Donalda Tuska na pobicie PiS opiera się na współpracy z PSL i Polską 2050 oraz życzliwości wobec Konfederacji, z którą otoczenie szefa Platformy ma niezłe, poufne kontakty. Na boczny tor odsunięta ma zostać Lewica, której Tusk nie ufa”.

Źródło
Opublikowano: 2021-07-17 23:24:53

Dziś 85. rocznica puczu bandziora Franco przeciwko demokratycznym władzom Hiszpa

Remigiusz Okraska:

Dziś 85. rocznica puczu bandziora Franco przeciwko demokratycznym władzom Hiszpanii. Co o tym pisał ulubiony lewicowiec prawicowców? To, co poniżej (oczywiście nie należy mylić faktycznych odważnych antyfaszystów z dzisiejszymi liberalnymi cwaniakami, dla których „zwalczanie faszyzmu” to konformistyczna kariera i wygodne życie):


Źródło
Opublikowano: 2021-07-17 20:16:11

Dubioza Kolektiv – KAŽU – Tržnica PULA Generalna proba 10. 08. 2019

Remigiusz Okraska:



Bardzo szanuję Dubioza kolektiv, choć to zapewne kompromitujące dla tzw. intelektualistów, bo jest to proste, skoczne, przaśne i stare chłopy śpiewają z przejęciem o marihuanie. Oni są 20 lat za nami, ale są tacy w 2021, więc z mojej strony to nie jest nostalgia, lecz szacunek dla ziomów, którzy dłużej niż my obronili coś ludzkiego, a my daliśmy się wkręcić w tzw. nowoczesność. Czyli w większe PKB i wyższe pensje i zarazem w grzeczne płacenie za wszystko to, co oni mają za darmo, za półdarmo, co sprytnie ukradli żandarmom i pałkarzom od praw autorskich i tantiem, co jest autentyczne i co daje radość widoczną gołym okiem, a nie udawaną.


Źródło
Opublikowano: 2021-07-17 08:01:04

Chcieliście „efektu Tuska”? Oto efekt Tuska w sondażu zrobionym po jego powrocie

Remigiusz Okraska:


Chcieliście „efektu Tuska”? Oto efekt Tuska w sondażu zrobionym po jego powrocie. Zrobionym przez Kantar, czyli sondażownię, której prognozy są najbliższe i w ogóle bliskie wynikom realnych wyborów.

PiS 30%, bez zmian wobec badań przed powrotem Tuska. PO 23%, w górę o 4 punkty procentowe. Hołownia 15% i jeden punkt w górę. Lewica i Konfederacja po 5%, ta pierwsza o dwa punkty w dół, ta druga o jeden.

Oto efekt Tuska. Już jesteśmy niemal w sytuacji, w której w sejmie są tylko trzy ugrupowania. W takiej sytuacji nawet mocno osłabionemu PiSowi niewiele brakuje – z mandatową premią systemu d’Hondta – do kolejnych samodzielnych rządów. Jeśli mu się to nie uda, rządzić będą starzy łajdacy z hołowniową przystawką w roli ministerstwa kościoła otwartego i departamentu ds. bycia rozdialogowanym. Na powrocie Tuska straciły Lewica i Konfederacja. Jedna pragnąca się ścigać z liberałami w antypisizmie, europejskości i nowoczesności, druga robiąca to samo w wolnorynkowości. I jak, wesoło?

POzdrowienia.

Źródło
Opublikowano: 2021-07-16 20:41:56

Wrażenia z ostatnich 2 tygodni:

Remigiusz Okraska:


Wrażenia z ostatnich 2 tygodni:

– na osiedlu połamane drzewa, połamane grube konary, zdewastowane samochody;

– w miasteczku liczne podtopienia, ulica 150 metrów w prostej linii ode mnie zamieniona w bajoro (pamiętam, jak z osiem lat temu wycięli hurtem ze 100 drzew po jednej z jej stron)

– w okolicy zalane wioski (najbardziej ta, która leży w połowie wzgórza, na wzgórzu jest ogromne zaorane pole obsadzane kukurydzą i obstawione ambonami myśliwskimi co 200 metrów; rok temu w połowie wzgórza wygolili do zera kilka hektarów lasu, choć średnio co dwa lata woda spływająca z niego zalewa wioskę)

– w okolicy zalane uprawy rolne

– w okolicy poniszczone co się da, od zabudowań bazy harcerskiej po linie energetyczne

– na fejsbuku makabryczne zdjęcia i filmy ze zniszczonych wiosek morawskich, w tym zabici, ranni, zniszczony dorobek kilku pokoleń

– na fejsbuku makabryczne zdjęcia i filmy powodzi i podtopień w Niemczech, zalane wsie i miasteczka, zniszczony dorobek kilku pokoleń

– na fejsbuku filmy i zdjęcia zniszczonych upraw rolnych w całej Polsce, rolnicy z wielkimi stratami wielomiesięcznego wysiłku i pozbawieni dochodów

I tak dalej, żeby już nie pisać o suszach, płonących lasach, tornadach itp. w większej odległości od nas.

To jest to globalne ocieplenie i te zmiany klimatyczne, których według paranoików ponoć nie ma lub które są spoko według Warzechy, Korwina, Ziemkiewicza itd.

To jest to „panowanie człowieka nad przyrodą”, o którym fantazjuje się od lewa, przez środek, do prawa sceny ideowopolitycznej.

To jest to „czynienie sobie ziemi poddaną”, o którym opowiadają skretyniali myśliwi, leśnicy, agrobiznesmeni i „księża-profesorowie” na spędach u Rydzyka i podobnych.

To jest ten rozwój i dynamiczny przyrost PKB, o którym czytałem przez lata w liberalnych propagandówkach typu Wyborcza, Newsweek czy Polityka, które wiwatowały na cześć wylewania betonu pod autostrady i osiedla deweloperskie, z okazji tysięcy nowych samochodów i zamykania „nierentownych” linii kolejowych itd.

A to przecież dopiero początek. Bardzo łagodny przedsmak tego, co nas czeka.

Źródło
Opublikowano: 2021-07-16 16:03:34

Już za tydzień nowy numer „Nowego Obywatela” – w mojej subiektywnej ocenie jeden

Remigiusz Okraska:

Już za tydzień nowy numer „Nowego Obywatela” – w mojej subiektywnej ocenie jeden z mocniejszych, jakie zrobiliśmy kiedykolwiek, choć niestety z potężną dawką opisów ludzkich krzywd. Najszybciej i najwygodniej można otrzymać pismo w prenumeracie, zachęcam do jej zamawiania, szczegóły pod obrazkiem:

Już za nieco ponad tydzień nowy numer „Nowego Obywatela”! Temat numeru: „Najsłabsi”. O pariasach i ofiarach liberalnej III RP bez propagandy sukcesu i bez łzawego pustosłowia świeżo narodzonej „wrażliwości” – konkretnie, obszernie i bez znieczulenia. Zamów już dzisiaj prenumeratę papierową lub cyfrową, aby otrzymać numer 82 w pierwszej kolejności: https://nowyobywatel.pl/sklep/

Źródło
Opublikowano:

Biodynamiczny riesling na lato

Remigiusz Okraska:


Tymczasem na blogasku napisałem o miłym, sympatycznym, bezpretensjonalnym winie w sam raz na lato, za to zrobionym nie w cysternach, nie w milionach butelek, nie przez gigantyczną firmę, jak to zwykle bywa z winami na lato, lecz przez ziomka na wsi na Morawach, w ciekawy sposób i bez dewastacyjnego wpływu na ekosystem. Szczegóły w linku:

Biodynamiczny riesling na lato

Źródło
Opublikowano: 2021-07-15 22:26:12

Wygląda na to, że Unia Europejska po wielu latach totalnego farmazoństwa postano

Remigiusz Okraska:


Wygląda na to, że Unia Europejska po wielu latach totalnego farmazoństwa postanowiła wyjąć głowę z pupy i ujrzeć realny świat.

Chce mianowicie wprowadzić tzw. cła węglowe. Pomysł jest, teraz będą konsultacje z państwami członkowskimi. Nie znamy zatem ostatecznego kształtu rozwiązania. Ale przynajmniej wreszcie dostrzeżono problem, który polega na tym, że jeśli w UE są restrykcyjne zasady i opłaty emisji CO2 z produkcji, to wcale nie wynika z tego ekologia. Wynika z tego antyekologia, bo tylko głuptasom wydaje się, że jeśli w UE padną jakieś fabryki, nie mogące z powodu płacenia za emisje być konkurencyjnymi, to coś się zmienia na lepsze. Zmienia się na gorsze.

Te same produkty powstają w Chinach czy gdziekolwiek poza UE, zazwyczaj w technologiach starszych, gorszych, bardziej emisyjnych i przy mniej restrykcyjnych normach. Czyli zanieczyszczeń jest co najmniej tyle samo, a zwykle więcej. Ale to nie koniec. Te produkty trzeba wówczas do UE przywieźć z daleka. A to oznacza spalanie ropy, zużycie energii w magazynach i na infrastrukturę itd. – transport to jeden z czołowych czynników sprawczych emisji CO2 w obecnych czasach. Czyli ekologii jest w takim modelu mniej, nie więcej.

W bonusie jest likwidacja tysięcy miejsc pracy w UE, czyli prawdopodobnie zrażenie tych ludzi do ekologii, skoro to pod jej hasłami likwidowano im zatrudnienie i odbierano środki do życia.

Teraz UE chce to zmienić wprowadzeniem ceł na wybrane produkty importowane. Oznacza to, że ich cena wzrośnie o stawkę cła. To zaś oznacza, że część miejsc pracy w UE nie upadnie, powstaną tu produkty w ramach dość surowych norm, a odpadnie antyekologiczny skutek transportu podobnych produktów z daleka.

PS. Jak myślicie, kto ten pomysł głosił publicznie na forum UE już przed kilkoma laty? Ciemnogród. Znaczy się pisowski minister. Dziwnym trafem nie robiły tego frazesowo-selfiowe ekoludki w typie Biedronia, Spurek i Jerzego „Kat Polskiego Przemysłu” Buzka.

Źródło
Opublikowano: 2021-07-15 15:46:18

Jak to dobrze, że żyjemy w hiperkapitalizmie, niezwykle rozsądnym i wydajnym ust

Remigiusz Okraska:


Jak to dobrze, że żyjemy w hiperkapitalizmie, niezwykle rozsądnym i wydajnym ustroju, a nie w jakimś szaroburym peerelu, gdzie decydenci jak obłąkani budowali szarobure bloki, a obywatele pili ocet i zagryzali octem. Dlatego gdy mamy rekordowe temperatury niepozwalające żyć, susze, kataklizmy pogodowe, nasilone pożary lasów na całym globie, nie jest wcale źle, bo dynamiczny biznes znalazł odpowiedź na kluczowe bolączki i wyzwania:

„Żyjemy w czasach, w których już wkrótce każdy będzie mógł polecieć w kosmos. Oczywiście każdy, kto ma kilkaset tysięcy dolarów na taką wycieczkę”.

Źródło
Opublikowano: 2021-07-14 18:38:02

Są dwie idee przeciwne władzy państwowej, odgórnemu przymusowi, biurokracji, nad

Remigiusz Okraska:


Są dwie idee przeciwne władzy państwowej, odgórnemu przymusowi, biurokracji, nadzorowaniu i karaniu ludzi przez urzędników, władzy „ekspertów” i urządzaniu innym życia przez teoretyków, zwykle z posad świetnie płatnych. Jedna jest głupia, druga jest mądra.

Mądrą jest anarchizm. Wskazuje na te aspekty władzy państwowej i odgórnych instytucji, które nie tylko ograniczają ludzką wolność, ale i odbierają ludziom zbiorowe samostanowienie, tłamszą oddolne inicjatywy i kreatywność, kontrolują i mędrkują, zabierają więcej niż dają, robią nie to, czego ludzie chcą, lecz czego chcą urzędnik i ekspert oraz inni samozwańczy przyjaciele ludu. Wiele pomysłów anarchizmu może się wydawać wątpliwych, kilka utopijnych, jest to doktryna trudna, bo dość maksymalistyczna moralnie. Ale to doktryna piękna i uwznioślająca, a przede wszystkim chroniąca słabych przed silniejszymi i bardzo silnymi.

Głupią jest libertarianizm, minarchizm, korwinizm etc. Bierze on na celownik biurokrację czy przymus państwowy, ale degeneruje jednostkę do roli homo economicus, hiperindywidualizmem rozbija społeczność i zbiorową sprawczość, a przed „urzędasem” chce bronić własność prywatną i biznes, nawet jeśli są ufundowane na ludzkiej krzywdzie i wyzysku oraz bazują na tym, że kiedyś zagrabili coś słabym i wyzuli ich z wszystkiego. To doktryna marna i podła, chroniąca silnych przed słusznymi roszczeniami słabych, a w dodatku moralnie zgniła, bo frazesową troską o sprzedawczynię pietruszki zasłania robienie laski miliarderom i wielkim koncernom.

Więc jeśli nie przepadasz za państwem, biurokracją, przymusem, odgórnością itp., jeśli straciłeś wiarę w politykę partyjną czy parlamentarną, wybierz anarchizm. Nie korwinizm, bo on jest skondensowaną podłością, jest bagnem, które wciąga i zatapia.


Źródło
Opublikowano: 2021-07-14 16:49:07

Mamy w bieżącym numerze „Nowego Obywatela” (nr 86) blok tekstów o kaczyzmie – cz

Remigiusz Okraska:


Mamy w bieżącym numerze „Nowego Obywatela” (nr 86) blok tekstów o kaczyzmie – czym jest, na czym polega, czemu wygrywa, kogo wkurza i dlaczego, jaka jest alternatywa oraz co inne siły muszą zrozumieć, jeśli nie chcą wiecznie przegrywać. Choć pisany z pozycji dość apologetycznych, to pełen ciekawych niuansów i nieoczywistości. Jestem pewien, że będzie kiedyś czytany jako teksty klasyczne o polskiej filozofii politycznej. Bardzo polecam lekturę, bo to kawał dobrej analizy, w sumie kilkadziesiąt stron o kaczyzmie. W sprzedaży u nas wersje papierowa i elektroniczna, a w Empikach w całym kraju wersja papierowa. Wersja papierowa kosztuje jedyne 18 zł z wliczonymi kosztami wysyłki prosto do waszych skrzynek pocztowych, a wersję elektroniczną kupicie już za 9 złotych. W prenumeracie jeszcze taniej! Numer do kupienia tutaj: http://nowyobywatel.pl/sklep/


Źródło
Opublikowano: 2021-07-14 13:43:10

Kurica nie ptica, lewica to prawica.

Remigiusz Okraska:


Kurica nie ptica, lewica to prawica.

Nie jest to pierwszy taki materiał, jest to w ostatnich latach już kolejny materiał, który jasno wskazuje, że jeśli masz poglądy kanonicznie lewicowe (prymat bazy nad nadbudową, kwestie socjalne jako fundament, zrozumienie że pusty brzuch nie jest podatny na ładne gadki, wzniosłe wartości i moralizowanie, świat pracy najemnej jako główny punkt odniesienia, emancypacja owszem ale zbiorowa, a nie jednostkowo-indywidualistyczna itd.), to powinieneś się trzymać jak najdalej od tego, co w Polsce nazywa się lewicą, samoidentyfikuje się jako lewica, obkleja się lewicowymi etykietkami od stóp do głów, rozlicza innych z lewicowości itd. Ci ludzie są w większości światopoglądową (centro)prawicą gospodarczą i/lub głosują na partie liberalno-prawicowe i/lub aspekt socjalny mają w nosie, głosując z zupełnie innych powodów (nielubienie PiSu, nielubienie nominalnej prawicy, nielubienie plebana i biskupa, lubienie gejów, lubienie europejskości i błyszczącej nowoczesności itd.).

To po prostu nie ma sensu. Cieszę się, że gdy dwa lata temu Razem dołączyło do neoliberalnych k. i złodziei z SLD, dałem sobie spokój z deklaracjami lewicowymi, zamknąłem portal Lewicowo.pl i przestałem oszukiwać samego siebie głosowaniem wbrew własnemu interesowi klasowemu, czyli na czerrrrrwonych liberałów. Oczywiście w człowieku siedzi nierefleksyjna małpa, więc czasami odruchowo sięgam po ten szyld, identyfikację, odwołuję się do nich, przejmuję nimi itd. Ale to nie ma sensu. Jeśli wierzysz w historyczne ideały i cele lewicy, to nie spotkasz ich tam, gdzie się dużo gada o lewicowości i wymachuje lewicowością. To oczywiście było wiadome już jakiś czas temu – w ostatnich latach kilkakrotnie dowiadywaliśmy się z badań opinii i postaw, że ludzie deklarujący się jako lewica uważają, że zasiłki socjalne rozleniwiają, że w pandemii trzeba ciąć socjal, że wysokie podatki dla bogatych są niewłaściwe itd. Deklaratywni lewicowcy byli w takich sprawach mocno na prawo od PiS, a zdarzało się, że na prawo także od PO i niewiele na lewo od Konfederacji. Teraz okazuje się, że polscy lewicowcy nawet w swej większości nie głosują na partię, która przynajmniej udaje, gorzej lub lepiej, lewicowość. Nie ma znaczenia, że ci sami ludzie są na lewo od PiS w sprawie gejów, klerów, aborcji itd., bo nawet dziecko, student I roku politologii czy czytelnik Wikipedii wiedzą, że jeśli ktoś ma takie poglądy, a nie wspiera ich poglądami socjalnymi, to jest zaledwie obyczajowym liberałem, to nie ma nic wspólnego z lewicowością taką, jaką była ona przez dziesiątki lat walk klasowych, obrony świata pracy, propagowania rozwiązań socjalnych, stawiania oporu wyzyskowi. Nie lubisz księdza, a lubisz gejów? W porządku, masz pełne prawo, po to jest demokracja. Ale to nie czyni cię lewicowcem innym niż z nonsensownej nazwy.

Taka identyfikacja nie ma dziś w Polsce sensu. To nawet nie chodzi o to, że słowo „lewica” nic dziś nie znaczy. Chodzi o to, że to słowo coraz częściej oznacza swoje historyczne przeciwieństwo. Gdy tak się określasz w 2021, to zapisujesz się do grona liberałów głosujących na PO czy Hołownię, a więc do klasośredniego liberalizmu, nierzadko mocno antysocjalnego.

To słowo brzmi dzisiaj jak obelga dla ludzi takich jak ja. Z wyjątkiem jakichś niedobitków po Razem, a raczej tych nielicznych postaci, które w Razem są/były dla m.in. socjalu, a nie dla tropienia „transfobii” i podobnych spraw, słowo „lewica” nie oznacza dziś lewicowców, ludzi o poglądach lewicowych, lecz wręcz przeciwnie. Ile by się nie nawymachiwać czerwonym sztandarem, nie nagadać o dawnym PPSie, demokratycznym socjalizmie, poepatować biblioteczkami z dziełami wszystkimi Marksa czy memami z Luksemburg, a nawet z Daszyńskim, nie zmieni to faktu, że pod szyldem lewicy w Polsce nie ma realnej lewicowości. I że nie ma żadnego sensu przekomarzanie się o to, kto jest lewicowcem, bo ten szyld i ten sztandar dzierżą liberałowie głosujący na gospodarczą prawicę. Ten sentyment do słów i szyldów jest jałowy w czasach, gdy skrywają one coś zupełnie innego. I nie ma żadnego sensu tracić życia na odwojowanie tego szyldu.

Lewica to wartości i postawy, nie szyldy, sztandary i etykietki. Jeśli deklaratywna lewica ma wartości i postawy nielewicowe, a bliższe prawicy, trzeba używać innych szyldów niż skompromitowane. I robić swoje wbrew nim, przeciwko nim. Nasz sztandar płynie ponad trony, także i te trony, które dzisiaj udekorowali lewicowymi sztandarami dzierżonymi w dłoniach przez nielewicowych ludzi.


Źródło
Opublikowano: 2021-07-13 23:23:14

W głowie mętlik. Z „Nowej Trybuny Opolskiej” przejętej przez Orlen zwolniono red

Remigiusz Okraska:


W głowie mętlik. Z „Nowej Trybuny Opolskiej” przejętej przez Orlen zwolniono redaktora naczelnego po 28 latach wiernej służby, a na jego miejsce powołano człowieka, który jakichś wielkich prawicowych afiliacji nie wykazuje, w CV ma kierowanie działem ekonomicznym opolskiej „Gazety Wyborczej”, a współpracownikiem publicznego Radia Opole został za głębokiej PO. Niby to krwawy reżym, a to tak, jakby Fidel Castro zrobił redaktorem „Granmy” jakiegoś typa, który wcześniej kierował w Miami za pieniądze jankeskie Rozgłośnią Wolna Kuba.

Nic już z tego nie rozumiem. Pewne jest jedno. Wiecznie oburzeni są znowu oburzeni. Najpóźniej pojutrze odpalą jakiś list otwarty i apel.

Źródło
Opublikowano: 2021-07-13 21:07:30

9 kwietnia 2021, TVN:

Remigiusz Okraska:


9 kwietnia 2021, TVN:

„Przetrzymywanie tak długo w areszcie Sławomira Nowaka czyni z niego de facto więźnia politycznego – mówił w piątek w TVN24 były premier i szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk. Donald Tusk powiedział w TVN24, że „prokuraturę wykorzystuje się w celach politycznych”. „Jedną z ofiar tej metody wykorzystywania aresztów i prokuratury jest Sławomir Nowak” – ocenił. „Mówię o tym dlatego, że mija już 9 miesięcy, (jak) siedzi w areszcie. Nie oceniam merytorycznie działań prokuratury i sądu, nie mam wiedzy, ale wydaje mi się, że zasługuje na sprawiedliwy proces przed niezależnym sądem” – mówił. A to, co słychać, to słychać przede wszystkim spekulacje i plotki, że przetrzymywany jest w areszcie po to, by złamać go i zmusić do składania jakichś politycznych zeznań. Chcę wyraźnie podkreślić, że to czyni z niego de facto więźnia politycznego” – dodał były premier. Leży mi to na sercu, ponieważ był moim podwładnym i uważam, że tak dalej być nie może” – zaznaczył”.

5 lipca 2021, RMF:

„Werdykty sądów potwierdziły, że nie było powodu, by dalej trzymać w areszcie Sławomira Nowaka” – powiedział w Szczecinie lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. „Dzieje się jawny skandal, z ewidentnych politycznych pobudek, z jakiś partyjnych gier wewnątrz PiS-u de facto inscenizuje się proces i skazanie i robi to prokurator generalny” – dodał polityk.

13 lipca 2021, Onet:

„Pierwszy akt oskarżenia w sprawie Sławomira Nowaka. Były szef jednostki „GROM” przyznał się do winy. […] W toku śledztwa ustalono, że Dariusz Z. miał działać w grupie przestępczej byłego ministra transportu od października 2016 r. do września 2019 r. Działalność tej grupy obejmowała w Polsce obszar Warszawy i Gdańska, oraz teren Ukrainy, gdzie przestępstwa korupcyjne popełniane były w związku z pełnieniem przez Sławomira Nowaka funkcji szefa Państwowej Służby Dróg Samochodowych na Ukrainie „Ukravtodor”. – Oskarżony Dariusz Z. wspólnie i w porozumieniu z innymi członkami zorganizowanej grupy przestępczej zażądał korzyści majątkowej o wartości 4,6 mln zł w postaci zawarcia umowy o świadczenie fikcyjnych usług doradczych z cypryjską spółką, założoną na polecenie Sławomira N. Oskarżony żądał także korzyści majątkowej w kwocie 1,6 mln euro oraz przyjął jej obietnicę w zamian za wspieranie polskiej spółki w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego prowadzonego na Ukrainie, a dotyczącego remontu dróg. Obiecana korzyść miała być przekazana w formie zapłaty za fikcyjne usługi doradcze dla wspomnianej spółki cypryjskiej – podała prok. Skrzyniarz. […] – Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów. Złożył obszerne wyjaśniania pozwalające na ustalenie przestępczego mechanizmu działania grupy przestępczej. Zostały one pozytywnie zweryfikowane szeregiem dowodów zgromadzonych w śledztwie – dodaje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dariusz Z. został zatrzymany 20 lipca ubiegłego roku razem ze Sławomirem Nowakiem oraz Sławomirem P. Na wniosek prokuratora, tak jak dwaj pozostali zatrzymani tego dnia podejrzani, został tymczasowo aresztowany”.

Źródło
Opublikowano: 2021-07-13 16:12:31

Tak to wyglądało zaledwie rok temu. Ziścił się wtedy sojusz ekstremów „faszystów

Remigiusz Okraska:


Tak to wyglądało zaledwie rok temu. Ziścił się wtedy sojusz ekstremów „faszystów” z „antyfaszystami”. Jedni i drudzy gremialnie poparli Polskę liberalną.

A ziścił się z banalnego powodu. W polityce stawką nie są „konstytucja”, „prawa człowieka” i czym tam jeszcze epatują naiwniaków, lecz walka klas. Dlatego po stronie obozu wyzysku opowiedziały się „antyfaszystowska” klasa średnia i wielkomiejska klasa paplająco-próżniacza oraz „faszystowscy” liberałowie gospodarczy ze szkółki ideowej Korwina.

Warto zauważyć, jak, dla odmiany, wyglądało ówczesne głosowanie w innych grupach: robotnicy (Duda 66% do 34%), bezrobotni (65% kontra 35%), mieszkańcy wsi (64:36), ludzie z wykształceniem zawodowym (75:25%), osoby w wieku 60+ (63:37%), rolnicy (81:19%), emeryci (64:36%).

O to toczy się gra. Kto sądzi inaczej, cwaniacko okłamuje was lub jest cymbałem nie rozumiejącym niczego ze świata.


Źródło
Opublikowano: 2021-07-13 14:48:41

Koniec nieutwardzonych dróg?

Remigiusz Okraska:


Ten news i ta sytuacja są boskie, bo mało co wali w mity liberalne tak, jak one. W standardowej wykładni jest tak, że prywatne zawsze najlepsze. Bo wiecie, a wiecie, bo słyszeliście to miliony razy, że publiczne przedsiębiorstwo to na pewno marnotrawstwo, nieefektywność, brak dbałości o pilnowanie kosztów, więc końcowy efekt musi być droższy niż w przypadku firmy prywatnej. Pomijając to, że w tej bajeczce nie uwzględnia się tego, jak wygląda kapitalistyczna efektywność i niskie ceny, a oznacza ona choćby możliwie najniższe płace, oszczędzanie na jakości itp., to bajeczka owa nie uwzględnia kluczowego czynnika. Otóż firmy prywatne działają dla zysku. Im większego, tym lepiej. Zatem niemałą część finalnej ceny produktu i usługi podbija właśnie ów zysk. W Świdniku władze samorządowe dostrzegły ten fakt i zaczęły robić drogi siłami przedsiębiorstwa komunalnego. Które działa nie dla zysku, nie musi go maksymalizować itp. W liberalnej wykładni powinno to oznaczać nieefektywność i marnotrawstwo, czyli droższy produkt. A w realnym świecie oznacza niższą cenę usługi i produktu. A to oznacza, że za te same publiczne pieniądze można zrobić więcej nawierzchni drogowej niż gdy takie prace zlecano komercyjnym podmiotom. Korwin zaorany. Nie teorią, lecz rzeczywistością. Polecam poczytać:

Koniec nieutwardzonych dróg?

Źródło
Opublikowano: 2021-07-12 22:49:43

Paul Kingsnorth: Nowa wizja patriotyzmu (2004)

Remigiusz Okraska:


Od dzisiaj w sieci tekst, który w ojczyźnie autora ukazał się w 2004, a my jego przekład opublikowaliśmy na papierze w 2008. Paul Kingsnorth jest świetnym myślicielem, dlatego u nas w kraju kserokopiowania z Zachodu głównie bzdetów pozostaje prawie nieznany. Facet, który zaczynał jako dość standardowy lewak i „zadymiarz” ekologiczny, wyrósł na bardzo przenikliwego komentatora i wizjonera idącego pod prąd modnych bzdur. A w tym konkretnym tekście jest świetnie opisane to, jak lewica wypinając się na patriotyzm nie tylko oddaje go skrajnej prawicy, ale i jak w efekcie staje się sojuszniczką globalnego walca kulturowej uniformizacji, wykorzenienia i komercjalizacji w interesie wielkiego biznesu. Ten tekst warto czytać także w perspektywie historycznej i zastanowić się, czy po wdrożeniu rad autora mielibyśmy Brexit, porażki labourzystów i coraz mniejsze poparcie dla lewicy w klasie ludowej. Inna rzecz, że oczywiście inaczej być nie mogło, gdy lewica to klasa średnia, klasa próżniacza i nomadyczna klasa ekspercka. W każdym razie zachęcam do lektury, warto:

Paul Kingsnorth: Nowa wizja patriotyzmu (2004)

Źródło
Opublikowano: 2021-07-12 20:54:50

204 lata temu urodził się Henry David Thoreau. Przed kilkoma laty wydaliśmy bros

Remigiusz Okraska:


204 lata temu urodził się Henry David Thoreau. Przed kilkoma laty wydaliśmy broszurę z jednym z jego najmądrzejszych tekstów, to prawdziwa uczta intelektualna i duchowa. Broszura była dołączona do numeru 72 „Nowego Obywatela”. Wersja papierowa już całkowicie wyprzedana, ale wciąż można nabyć wersję elektroniczną. Za jedyne 9 zł otrzymacie pliki epub i mobi w numerem 72 oraz broszurą Thoreau. Zapraszam na zakupy: https://nowyobywatel.pl/…/nowy-obywatel-2172-jesien-2016/


Źródło
Opublikowano: 2021-07-12 18:24:56