Gniew tysięcy Polek przeraził PiS. Nad bestialskim projektem Ordo Iuris już za moment będzie pracowała sejmowa komisja.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk:

Gniew tysięcy Polek przeraził PiS. Nad bestialskim projektem Ordo Iuris już za moment będzie pracowała sejmowa komisja. Posłowie boją się polskich kobiet – i słusznie! #CzarnyProtest i #CzarnyPoniedziałek pokazały, że nie damy się oszukać, nie pozwolimy ukradkiem wprowadzić prawa, które zagrozi naszemu zdrowiu i życiu. Posłowie, patrzymy Wam na ręce! Jeśli tak Wam się spieszy, spodziewajcie się nas pod Sejmem!


CzarnyProtest,CzarnyPoniedziałek

Źródło
Opublikowano: 2016-10-05 15:45:57

Lobbyści wielkiego biznesu mają dobre tygodnie w rządzie PiS. Po przejęciu właśc

Lobbyści wielkiego biznesu mają dobre tygodnie w rządzie PiS. Po przejęciu właściwie całej gospodarki teraz zdobywają ważny przyczółek w polityce zagranicznej. Prawicowcy przez lata wznosili okrzyk Targowica! Teraz się okazuje, że to był program wyborczy.

Z okazji mianowania pana Roberta Greya na stanowisko wiceministra spraw zagranicznych uprzejmie przypominam, że 15 października odbędzie się w Warszawie demonstracja przeciwko układowi CETA. Po TTIP to kolejne, forsowane przez lobbystów porozumienie handlowe, które stawia pod znakiem zapytania ekonomiczną suwerenność państw, służy natomiast interesom międzynarodowych korporacji.

Pan Grey spędził większość życia zawodowego w Stanach Zjednoczonych, pracując m.in. dla korporacji finansowych, a…

Więcej

Źródło
Opublikowano: 2016-10-05 11:54:39

Beata Szydło po wczorajszym #czarnyprotest i Czarnym Poniedziałku, zaapelowała o

Marcelina Zawisza:


Beata Szydło po wczorajszym #czarnyprotest i Czarnym Poniedziałku, zaapelowała o uspokojenie nastrojów. Przez dobre 10 minut próbowała zrzucić z PiS winę, za to co się dzieje w Polsce – bo projekt Ordo Iuris, bo PSL złożył wniosek o odrzucenie projektu liberalizującego zgłoszonego przez Ratujmy Kobiety, bo przeciw kobietom głosowali nie tylko posłowie PiS, ale też PSL, PO i Nowoczesnej, bo rząd nie pracuje nad zadnym projektem zaostrzającym przepisy…

Za chwilę okaże się, że kiedy barbarzyński projekt Ordo Iuris był głosowany, to posłowie PiSu tylko przypadkiem przechodzili przez Sejm, jak bohaterowie „Misia”, z tragarzami. To, że nad projektem zgłoszonym jako obywatelski nie musiał pracować rząd, jest oczywiste – i naprawdę nic nie zmienia. Prawo i Sprawiedliwość odpowiada za to, że głosami posłów i posłanek PiS projekt Ordo Iuris został wysłany do dalszych prac, i to ich głosami odrzucony został projekt liberalizacji prawa antyaborcyjnego. To premier Szydło poparła ten projekt pod koniec marca. Wspólnie z Jarosławem Kaczyńskim dali wtedy posłom PiS jasny sygnał, że bycie bardziej radykalnym od episkopatu i popieranie barbarzyńskiej ustawy zgłoszonej przez prawicowych fanatyków jest akceptowane przez liderów partii.

Od tej odpowiedzialności PiS nie ucieknie. I nie ukryje jej, za – skądinąd skandalicznym – tchórzostwem i zakłamaniem części opozycji parlamentarnej.

Źródło
Opublikowano: 2016-10-04 15:12:32

Prawicowi fanatycy przegięli – i zapłacą za to cenę. Dziesiątki tysięcy demonstrujących w deszczu na ulicach polskich mi

Prawicowi fanatycy przegięli – i zapłacą za to cenę. Dziesiątki tysięcy demonstrujących w deszczu na ulicach polskich miast to dopiero początek. Prawica wywołała lawinę: teraz ta lawina spadnie na ich głowy.

Kilka dni temu założyłem się w Radio TOK FM z Dominiką Wielowieyską, że za kilka lat będziemy mieć w Polsce normalne ustawodawstwo regulujące przerywanie ciąży, dokładnie takie jak w innych krajach europejskich. Po dzisiejszych demonstracjach nie zdziwiłbym się, gdyby udało nam się do tego doprowadzić już po najbliższych wyborach.

#CzarnyProtest


CzarnyProtest

Źródło
Opublikowano: 2016-10-03 20:36:41

Zgubne skutki anty-aborcyjnego fanatyzmu

Piotr Ikonowicz:


Zgubne skutki anty-aborcyjnego fanatyzmu

Wiele wskazuje na to, że element szaleństwa u prezesa może przeważyć i nie trzeba będzie PiS-u „odsuwać od władzy”, bo PiS, tak jak już raz to uczynił, sam się od władzy odsunie. Zbyt długo widocznie partia rządząca sprawiała wrażenie obliczalnej i w miarę pragmatycznej. Zbyt dobrze jej szło, więc teraz przyszła pora na polityczne harakiri.

Źródło
Opublikowano: 2016-10-03 09:29:49

Bieda i ciemnota idą w parze. W im większą biedę wtrącała polskie społeczeństwo antyspołeczna polityka rządu PO/PSL, tym

Piotr Ikonowicz:

Bieda i ciemnota idą w parze. W im większą biedę wtrącała polskie społeczeństwo antyspołeczna polityka rządu PO/PSL, tym większy posłuch znajdują w nim Kaczyński, Rydzyk, a nawet łysi kibice z Ruchu Narodowego czy rynkowy szaleniec Korwin Mikke. Trudno się spodziewać, że ludzie pracujący 2000 godzin rocznie za głodowe płace, często na byle jakich umowach, pozbawieni jakichkolwiek oszczędności i możliwości skorzystania z choćby tygodniowego urlopu, zaczną nagle czytać książki i chodzić do teatru. Dlatego należy się cieszyć z każdego posunięcia rządu, który choć trochę ludziom ulży. To sprawi, że znajdą trochę czasu na myślenie i zagłosują na jakąś postępową alternatywę. Ale w tym celu ta lewicowa alternatywa musi jak najszybciej powstać.

Źródło
Opublikowano: 2016-10-02 15:04:37

Ogólnopolski strajk kobiet! W Naszej Sprawie // Poznań!


#CzarnyProtest trwa! Nie idziemy do pracy, zakładamy czerń, jesteśmy solidarne i walczymy o swoje prawa. Rząd musi przestać traktować kobiety jak inkubatory! Do zobaczenia jutro o 14:00

Przekazujemy bardzo ważną informację dotyczącą jutrzejszej manifestacji.
———————————————-
DROGIE / DRODZY / OSOBY:

Inicjatywa „W naszej sprawie” powstała na przełomie marca i kwietnia 2016 roku jako oddolny ruch sprzeciwu wobec planów zaostrzenia ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z dnia 7 stycznia 1993 r. Organizowałyśmy manifestację „W naszej sprawie” na Placu Mickiewicza 10 kwietnia, akcję happeningową „Baczność, pocznij!” przy okazji obchodów 1050-lecia chrztu Polski, Marsz „Odzyskać Noc”, piknik z okazji Dnia Matki „Mamy wolne! Mamy ciało!”, pikietę „Gwiżdżę na takie prawo! Gwiżdżę na takie Państwo!”oraz akcję wysyłania listów do posłów i posłanek. Ale nie byłyśmy tylko manifestantkami. Chciałyśmy też mieć swój głos w Sejmie. Włączyłyśmy się w zbieranie w ekspresowym tempie 200 tysięcy podpisów pod projektem liberalizującym ustawę o planowaniu rodziny inicjatywy „Ratujmy Kobiety”. Działamy non-profit, nie mamy żadnego finansowania.
Zbliżający się strajk kobiet (3 października 2016 r.), a wraz z nim kilkugodzinna manifestacja na pl. Adama Mickiewicza, wiąże się z kosztami, których nie da się uniknąć, szczególnie jeśli chcemy działać bezpiecznie i odpowiedzialnie. Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o dofinansowanie naszych działań. Potrzebujemy pieniędzy na:
– nagłośnienie manifestacji ;
– wydruki ulotek, plakatów;
– artykuły plastyczne do wykonania banerów, transparentów i koszulek;
– apteczki i kamizelki dla służby porządkowej i medycznej;
– wodę i wyżywienie dla występujących artystów i uczestniczek/uczestników.
Fundacja Autonomia wspiera działania naszej inicjatywy formalno-prawie poprzez udostępnienie konta i rozliczenie księgowe. Wszystkie darowizny oznaczone tytułem {STRAJK KOBIET//POZNAŃ// W naszej sprawie} zostaną przekazane na pokrycie kosztów związanych z organizacją wydarzenia OGÓLNOPOLSKI STRAK KOBIET, POZNAŃ!
Jeśli chcecie wesprzeć organizację STRAJKU KOBIET w Poznaniu, wpłacajcie darowizny na konto Fundacji Autonomia, ul. Konrada Wallenroda 55/75, 30-867 Kraków.
Nr rachunku: 67 1240 4650 1111 0010 4204 4254 (PeKaO S.A. I O/Kraków)
Każda, nawet najmniejsza kwota jest wielką pomocą
Dziękujemy Fundacji Autonomia za wsparcie i pomoc!!!!!
INFO O FUNDACJI:
Fundacja Autonomia jest niezależną, nienastawioną na zysk organizacją pozarządową zajmującą się przede wszystkim edukacją i działalnością społeczną zmierzającą do: powstrzymania nietolerancji, dyskryminacji i przemocy ze względu na płeć, orientację seksualną, pochodzenie etniczne lub narodowe, wiek, stopień sprawności i in., zmiany społecznych i kulturowych wzorców przypisywanych mężczyznom i kobietom: uprzedzeń, obyczajów i stereotypów, które skutkują zachowaniami agresywnymi i przemocą ze względu na płeć, wzmocnienia odwagi cywilnej w występowaniu przeciwko dyskryminacji i przemocy, eliminowania stereotypów i uprzedzeń -wspierania emancypacji osób należących do grup marginalizowanych i wykluczanych, upowszechnienia idei feminizmu, praw człowieka i równości płci, rozwoju demokracji, świadomości i aktywności obywatelskiej oraz współpracy między jednostkami i grupami. Fundacja powstała w sierpniu 2007 roku. Siedziba Fundacji mieści się w Krakowie, ale działamy na terenie całej Polski.
Adres WWW: http://www.autonomia.org.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/autonomia.fundacja


CzarnyProtest

Źródło
Opublikowano: 2016-10-02 12:29:36

Nie ma dobrej reprywatyzacji

Piotr Ikonowicz:

Nie ma dobrej reprywatyzacji

Wczorajszy program "Studio Polska" na TVP INFO miał udowodnić tezę, że jest "dobra" i zła" reprywatyzacja. Że jeśli lokatorzy dostaną za właściciela prawdziwego spadkobiercę, a nie skupywacza roszczeń, to będą lepiej traktowani. Wreszcie, że jeśli po wieś Michałowice zgłoszą się prawdziwi "jaśnie państwo" to należy im się co najmniej odszkodowanie od państwa.

To wszystko jest zgodne z prawicową PiS-owska wizją o potrzebie przywracania w Polsce stosunków własnościowych z okresu II Rzeczpospolitej i jest z gruntu fałszywe. Tworzeniu nowej klasy posiadaczy zawsze towarzyszyło i musi towarzyszyć tworzenie nowej klasy nędzarzy. Tak było przed wojną i tak jest teraz, na tym polega kapitalizm.Wśród pilnych wydatków państwa nie ma tworzenia od nowa klasy właścicieli i gruntów. Jest leczenie chorych dzieci, żeby rodzice nie musieli żebrać publicznie o pieniądze na ratowanie swych pociech. Jest budowa mieszkań komunalnych z niskim, regulowanym czynszem, jest tworzenie nowych miejsc pracy i tworzenie nowych technologii, jest rozwój nauki, edukacji, ale nie wypłacanie miliardów złotych ludziom, których jedyną zasługą jest to, że urodzili się w rodzinach, które przed II wojną światową posiadały jakieś majątki. Roszczenia reprywatyzacyjne należy wygasić, bo tego wymaga dobro Rzeczpospolitej. Ludziom poszkodowanym przez dotychczasową dziką reprywatyzację należą się odszkodowania i przyzwoite mieszkania. Koniec i kropka.

Źródło
Opublikowano: 2016-10-02 10:56:43

Obejrzyj Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (RAZEM)


“Nie żądamy wiele. Chcemy tylko normalnego prawa! Takiego jak w cywilizowanej Europie. Ale żadna partia w Sejmie nie ma odwagi upomnieć się o normalność. Żadna partia w Sejmie nie ma odwagi upomnieć się o prawa kobiet!

Panowie posłowie! Otworzyliście drogę dla najbardziej barbarzyńskiego prawa w Europie. Nie zapomnimy wam tego. Nie zapomnimy waszych twarzy, nie zapomnimy waszych nazwisk. Posłowie PiS, posłowie PSL i Kukiza! I wy, posłowie z klubu Platformy Obywatelskiej. Podnieśliście rękę na polskie kobiety! Nie liczcie na bezkarność!"

Wystąpienie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Razem podczas dzisiejszej Demonstracja "Żarty Się Skończyły!"! #czarnyprotest

www.partiarazem.pl
www.czarnyprotest.pl



czarnyprotest

Źródło
Opublikowano: 2016-10-01 19:05:01

Kobiety z IP o tym, dlaczego popierają Strajk Kobiet

OZZ Inicjatywa Pracownicza:

Kolejne głosy od dziewczyn z Inicjatywy Pracowniczej! Sarka Wesna Kubiak z Inicjatywa Pracownicza Białystok: "Będę strajkować, bo wprowadzenie tej ustawy zagrozi mojemu zdrowiu i życiu. Będę strajkować, bo rząd nie dba o to, aby prawa pracownicze kobiet i matek były przestrzegane. Nikt nie da mojemu dziecku jeść, kiedy skończy się kolejna terminowa umowa, alimenty nie przyjdą albo kiedy zachoruję. Jedno dziecko już mam, a drugiego w takim kraju nie urodzę. Nie chcę być zmuszana do emigracji, ani do płacenia za sterylizację czy implant ginekologiczny na Słowacji. CHCĘ BEZPIECZNEJ CIĄŻY I WARUNKÓW, ŻEBY WYCHOWYWAĆ DZIECI W POLSCE! NATYCHMIAST"

Kobiety z IP o tym, dlaczego popierają Strajk Kobiet

Związkowczynie z Inicjatywy Pracowniczej mówią o tym, dlaczego popierają Ogólnopolski Strajk Kobiet: Renata Stolarska, członkini Komisji Krajowej OZZ…

Źródło
Opublikowano: 2016-10-01 14:23:36

23 września, w przededniu marszu równości ulice miasta Poznania zostały udekorow

23 września, w przededniu marszu równości ulice miasta Poznania zostały udekorowane tęczowymi flagami. W nocy nieznani sprawcy zniszczyli je lub ukradli, a radni PiS Ewa Jemielity (rada miasta Poznania) oraz Tomasz Bartkowiak (rada osiedla Karolin w Koziegłowach) publicznie ogłosili swoją aprobatę dla tego ordynarnego przestępstwa. Czy zdają sobie sprawę z tego, że ich wypowiedzi są pogwałceniem prawa? Być może sąd będzie musiał o tym przypomnieć – jako Razem Poznań składamy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art 255 § 3 k.k.
Nie ma naszej zgody na tak skandaliczne deklaracje poparcia ze strony polityków dla przestępstw motywowanych nienawiścią!


Źródło
Opublikowano: 2016-09-30 19:59:54

– Mogę powiedzieć bardzo poważnie, że oboje z Mateuszem (Morawieckim – red.) jes

– Mogę powiedzieć bardzo poważnie, że oboje z Mateuszem (Morawieckim – red.) jesteśmy pomazańcami Jarosława Kaczyńskiego – wypaliła Beata Szydło.

Oboje pomazańcy zapewniają, że choć swoje stanowiska zawdzięczają wsparciu prezesa PiS, to rządzą samodzielnie i nie pod dyktatem komunikatów płynących z Nowogrodzkiej. #pomazańcy
http://natemat.pl/191123,mocne-wyznanie-premier-beaty-szydl…



pomazańcy

Źródło
Opublikowano: 2016-09-29 17:15:42

Obejrzyj Powiedz nie CETA! 15 października W-wa


Polski rząd zadeklarował, że zagłosuje za CETA – porozumieniem handlowym między Kanadą a Unią Europejską. Do podpisania CETA ma dojść już 18 października. Nie możemy do tego dopuścić! CETA będzie służyć korporacjom, a nie zwykłym ludziom. Międzynarodowe koncerny będą grozić Polsce pozwami, jeżeli zmiany w naszym prawie uznają za niekorzystne dla siebie. Będą mieć też wpływ na to, jakie ustawy uchwala się w polskim parlamencie. To oznacza między innymi, że będą dążyć do obniżenia standardów ochrony środowiska w Polsce.

Zostały ostatnie dwa tygodnie na zmuszenie rządu PiS-u do odrzucenia CETA. Spotykamy się 15 października w Warszawie pod Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi na proteście organizowanym przez Akcja Demokracja i Instytut Globalnej Odpowiedzialności (IGO)! #StopCETA #WielkaDemonstracja https://www.facebook.com/events/1006681562787910/



StopCETA,WielkaDemonstracja

Źródło
Opublikowano: 2016-09-29 11:19:56

Powiedz nie CETA! 15 października o 13:00 spotykamy się na Wspólnej 30!

Marcelina Zawisza:


Powiedz nie CETA! 15 października o 13:00 spotykamy się na Wspólnej 30!

Polski rząd zadeklarował, że zagłosuje za CETA – porozumieniem handlowym między Kanadą a Unią Europejską. Do podpisania CETA ma dojść już 18 października. Nie możemy do tego dopuścić! CETA będzie służyć korporacjom, a nie zwykłym ludziom. Międzynarodowe koncerny będą grozić Polsce pozwami, jeżeli zmiany w naszym prawie uznają za niekorzystne dla siebie. Będą mieć też wpływ na to, jakie ustawy uchwala się w polskim parlamencie. To oznacza między innymi, że będą dążyć do obniżenia standardów ochrony środowiska w Polsce.

Zostały ostatnie dwa tygodnie na zmuszenie rządu PiS-u do odrzucenia CETA. Spotykamy się 15 października w Warszawie pod Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi na proteście organizowanym przez Akcja Demokracja i Instytut Globalnej Odpowiedzialności (IGO)! #StopCETA #WielkaDemonstracja https://www.facebook.com/events/1006681562787910/




StopCETA,WielkaDemonstracja

Źródło
Opublikowano: 2016-09-29 11:19:56

Partia PiS dba o swoich. Tym razem nadszedł czas wynagrodzić gdańską radną Annę

Partia PiS dba o swoich. Tym razem nadszedł czas wynagrodzić gdańską radną Annę Kołakowską, której budżet domowy wymagał podreperowania po jej zwolnieniu ze szkoły. Urząd Wojewódzki przyznał jej tłustą synekurę i od jakiegoś czasu zajmuje się ona opiniowaniem wniosków o nadawanie orderów i odznaczeń.

Trudno sobie wyobrazić osobę bardziej godną niż wielka przyjaciółka skrajnej prawicy, która szczególną nienawiścią darzy osoby o innej orientacji seksualnej, uchodźców i konkurencję polityczną (której najchętniej goliłaby głowy na łyso).

Groteskowość sytuacji pogłębia fakt, iż radna Kołakowska została odznaczona niedawno Krzyżem Wolności i Solidarności w imieniu Prezydenta RP.

Więcej w artykule: http://trojmiasto.wyborcza.pl/…/1,35612,20696820,anna-kolak…


Źródło
Opublikowano: 2016-09-27 09:56:38

Oto lista hańby posłów i posłanek z okręgów wyborczych 25 i 26 (pomorskich). To

Razem Pomorze:


Oto lista hańby posłów i posłanek z okręgów wyborczych 25 i 26 (pomorskich). To ci posłowie i posłanki zagłosowali przeciwko odrzuceniu barbarzyńskiego projektu ustawy antyaborcyjnej.

To oni i one postanowili wejść z butami w życie nieznajomym kobietom i skazać je swoimi głosami (lub wstrzymaniem się) na tragedie życiowe. Ci posłowie i posłanki postanowili zagrać w ruletkę z życiem i zdrowiem kobiet. To oni zadecydowali o karaniu kobiet więzieniem za decyzje, z których konsekwencjami sami nie będą musieli się zmierzyć.

Na rękach tych osób jest krew i łzy kobiet, którym zgotowali piekło.

Okręg 26:
Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS)
Marcin Horała (PiS)
Aleksander Mrówczyński (PiS)
Jolanta Szczypińska (PiS)
Janusz Śniadek (PiS)
Jan Klawiter (PiS)
Małgorzata Zwiercan (Kukiz’15)
Stanisław Lamczyk – wstrzymał się (PO)
Marek Biernacki – wstrzymał się (PO)

Okręg 25:
Tadeusz Cymański (PiS)
Jan Kilian (PiS)
Grzegorz Raczak (PiS)
Jarosław Sellin (PiS)
Kazimierz Smoliński (PiS)

Z nieznanych nam przyczyn w głosowaniu nie wzięła udziału posłanka Magdalena Błeńska (Kukiz’15).

Ponadto za odrzuceniem projektu liberalizującego dostęp do aborcji złożonego przez komitet “Ratujmy Kobiety” głosowały następujące osoby:

Okręg 26:
Marek Biernacki (PO)
Kazimierz Plocke (PO)
Tadeusz Aziewicz – wstrzymał się (PO)
Stanisław Lamczyk – nie głosował (PO)
Aleksander Mrówczyński (PiS)
Jolanta Szczypińska (PiS)
Janusz Śniadek (PiS)
Jan Klawiter (PiS)
Małgorzata Zwiercan (Kukiz’15)

Okręg 25:
Jan Kilian (PiS)
Kazimierz Smoliński (PiS)
Magdalena Błeńska (Kukiz’15)

Jutro (24.09.16) o godzinie 13.00 w Sopocie zademonstrujmy naszą wściekłość. Ubierzmy się na czarno. Weźmy garnki, patelnie, łyżki i tym podobne rekwizyty, żeby zrobić hałas.

Czarny Protest w Sopocie

#czarnyprotest



Źródło
Opublikowano: 2016-09-23 18:02:33

Uff, przepraszam za poprzedni paniczny wpis. Nie jest tak źle. Tylko czy PiS się cofnie?

Piotr Ikonowicz:

Uff, przepraszam za poprzedni paniczny wpis. Nie jest tak źle. Tylko czy PiS się cofnie?

Polacy nie chcą pełnego zakazu aborcji – wynika z sondażu TNS przeprowadzonego dla Polskiego Radia 24. Za zaostrzeniem ustawy aborcyjnej opowiada się 14 proc. respondentów, za złagodzeniem – 25 proc. Pozostawienia obecnej sytuacji bez zmian chce 42 proc. osób. 19 proc. nie ma zdania. Pytanie brzmiało: „Czy obecnie obowiązująca ustawa regulująca możliwość przeprowadzenia aborcji powinna zostać…”.

Źródło
Opublikowano: 2016-09-23 10:12:56

Grzegorz Ilnicki napisał:

Piotr Ikonowicz:


Grzegorz Ilnicki napisał:

„Chcą nam ukraść Warszawę. Nie mogą wygrać wyborów, więc chcą nam ukraść stolicę. To jest prawda o PiS-ie i o Janie Śpiewaku. I o Guziale, Ikonowiczu” – mieli mówić na naradzie w PO. Jeżeli Platforma uważa, że PiS, Piotr Ikonowicz czy Jan Śpiewak chcą ukraść im Warszawę, to oznacza nie mniej ni więcej, że oni tę Warszawę uważają za swoją własność. I to chyba jest najgorsze…

Źródło
Opublikowano: 2016-09-23 08:19:31

„Chcą nam ukraść Warszawę. Nie mogą wygrać wyborów, więc chcą nam ukraść stolicę

„Chcą nam ukraść Warszawę. Nie mogą wygrać wyborów, więc chcą nam ukraść stolicę. To jest prawda o PiS-ie i o Janie Śpiewaku. I o Guziale, Ikonowiczu” – mieli mówić na naradzie w PO. Jeżeli Platforma uważa, że PiS, Piotr Ikonowicz czy Jan Śpiewak chcą ukraść im Warszawę, to oznacza nie mniej ni więcej, że oni tę Warszawę uważają za swoją własność. I to chyba jest najgorsze…

Źródło
Opublikowano: 2016-09-22 14:09:16

UJAWNIAMY

UJAWNIAMY
Poseł Stanisław Pięta uczęszczał na na obozy letnie szwedzkich socjaldemokratów.

"Dobrze pamiętam występ lidera tej partii, pana Zandberga w koszulce z Karolem Marksem na piersi- mówił poseł PiS. -Jeżeli ktoś zakłada na siebie koszulkę koszulkę z Karolem Marksem, który głosił pogląd prosty – należy zabrać ludziom własność prywatną, a tych, którzy się z tym nie zgadzają należy zabić, to chyba reprezentuje jasne poglądy- zaznaczył Pięta."


Źródło
Opublikowano: 2016-09-22 10:41:05

#CZARNYPROTEST PRZECIWKO ZAOSTRZENIU USTAWY ANTYABORCYJNEJ. JUTRO DEMONSTRACJA P

Marcelina Zawisza:


#CZARNYPROTEST PRZECIWKO ZAOSTRZENIU USTAWY ANTYABORCYJNEJ. JUTRO DEMONSTRACJA POD SEJMEM.

Dziś rozpoczęło się posiedzenie Sejmu, na którym posłowie zajmą się projektem restrykcyjnej ustawy antyaborcyjnej. Projekt zaostrzenia ustawy budzi sprzeciw tysięcy Polek. Masowo dołączają one do protestu partii Razem: na ulicach, w szkołach i na Facebooku.

– Jeśli ta ustawa przejdzie, kobiety będą wtrącane do więzienia za przerwanie ciąży. Niemożliwe będzie przeprowadzanie badań prenatalnych. Kobiety będą żyły w strachu przed państwem. Partia Razem wzywa do zamanifestowania swojego sprzeciwu wobec tego barbarzyństwa. Ubierzmy się dziś i jutro na czarno – apelowała podczas dzisiejszej konferencji Kinga Stańczuk. – Czernią chcemy pokazać, że nie godzimy się na odbieranie nam godności. W prosty sposób każda i każdy z nas może dziś pokazać swój sprzeciw, niezależnie od tego, czy jest w pracy, w szkole. Nie trzeba jechać do Warszawy. Zachęcamy też do publikowana swoich zdjęć w czerni i udostępniania w mediach społecznościowych z hasztagiem #CzarnyProtest – dodała.

– Już dzisiaj ciężarne kobiety chore na raka muszą dopraszać się o chemioterapię – mówiła Marcelina Zawisza z zarządu krajowego partii – Jeżeli pozwolimy na wprowadzenie tej barbarzyńskiej ustawy, takie sytuacje staną się codziennością. Nie chcemy żyć w państwie, w którym kobiety boją się zajść w ciążę ze strachu o własne zdrowie i życie. Nie zgadzamy się na to, by oszalała prawica robiła z Polski piekło kobiet. Nie zgadzajmy się na życie w lęku, na torturowanie kobiet Ofiary gwałtu wtrącane do więzienia za przerwanie ciąży. Prokuratura badająca przyczyny poronień i przesłuchująca kobiety na łóżku szpitalnym. Zgwałcone dziewczynki przymuszone do rodzenia. Ciężarne zmuszane do donoszenia ciężko uszkodzonych, niezdolnych do życia płodów. Czy tak ma wyglądać Polska? Apelujemy do posłów i posłanek o odrzucenie tego barbarzyńskiego projektu – mówiła Zawisza.

Partia Razem wezwała do demonstracji pod Sejmem podczas obrad jutro, w czwartek, od godziny 17 do 19. Organizatorki apelują o przyjście pod Sejm w czarnych ubraniach.

[Zdjęcia: konferencja prasowa pod Sejmem, widać ok. 20 członków i członkiń Razem ubranych na czarno. Przed nimi stoją dziennikarze z kamerami.]



Źródło
Opublikowano: 2016-09-21 12:20:46

Marek Szymaniak Bogaci są coraz bogatsi. Powinieneś się tym martwić

Piotr Ikonowicz:

Marek Szymaniak Bogaci są coraz bogatsi. Powinieneś się tym martwić

To, że coraz mniej ludzi posiada coraz więcej, doskonale obrazuje powyższy wykres. Jeszcze w 2010 r. majątek równy temu należącemu do połowy ludzkości posiadało 338 osób i aby zebrać je w jednym miejscu, trzeba by wynająć ogromny samolot. Kilka lat później wystarczyłby już piętrowy autokar. Dziś jest to zwykły autobus miejski. To jednak nie koniec zmian, bo według prognoz Oxfam w 2020 r., czyli już za cztery lata majątek biedniejszej połowy ludzkości będzie równy temu, co będzie posiadała garstka najbogatszych mieszczących się w małym busie.
Głęboka przepaść

O problemie rosnących nierówności od dawna mówią lewicowi politycy, filozofowie, myśliciele. W ostatnich latach dołączyło do nich także wielu ekonomistów. Wśród nich jest chociażby prof. Uniwersytetu Columbia, Joseph E. Stiglitz, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. Stiglitz, który był m.in. szefem doradców ekonomicznych prezydenta USA Billa Clintona, a także wiceprezesem Banku Światowego, w swojej książce „Cena nierówności” opisuje, jak obecne podziały społeczne zagrażają naszej przyszłości.

Gospodarka rynkowa niesie ze sobą ogromną i wciąż rosnącą nierówność, która niszczy tkankę społeczną i trwałość wzrostu gospodarczego: bogaci bogacą się coraz bardziej, a cała reszta boryka się z trudnościami

Joseph Stiglitz

Noblista pisze, że potężne korporacje, a także stojący na ich czele miliarderzy gonią za coraz większym zyskiem, a to, jego zdaniem, szkodzi nie tylko społeczeństwu, ale też uderza we wzrost gospodarczy.

„Gospodarka rynkowa niesie ze sobą ogromną i wciąż rosnącą nierówność, która niszczy tkankę społeczną i trwałość wzrostu gospodarczego: bogaci bogacą się coraz bardziej, a cała reszta boryka się z trudnościami” – pisze Stiglitz w „Cenie nierówności”.
Jak to działa?

Noblista przekonuje, że najzamożniejsi dzięki zgromadzonemu majątkowi mają tak ogromne wpływy m.in. na decyzje podejmowane przez polityków, że bogacą się, wykorzystując monopolistyczną przewagę czy niedostatki nadzoru. Dzięki koneksjom politycznym zarabiają też na rządowej szczodrości.

„Czynią to albo za pomocą zbyt wysokich cen na to, co rząd kupuje (leki), albo przez zbyt niskie ceny tego, co rząd sprzedaje (licencje na wydobycie minerałów)” – przekonuje Stiglitz. Zdaniem noblisty nierówności nie byłby tak wielkie, gdyby na wzbogacaniu się najzamożniejszych zyskiwali wszyscy. Jednak według ekonomisty tak się nie dzieje, bo np. realne dochody (skorygowane o inflację) większości Amerykanów są dziś mniejsze niż w 1997 r. A przecież w tym okresie – poza czasami kryzysu 2008 r. – gospodarka USA rozwijała się w solidnym tempie. Wszystkie korzyści ze wzrostu trafiły do tych na górze – uważa Stiglitz i dodaje, że pogoń za zyskiem wypacza gospodarkę.

Siły rynku oczywiście również grają swoją rolę, ale rynki kształtuje polityka, a w USA, gdzie istnieje quasi-korupcyjny system finansowania kampanii wyborczych, politykę kształtują pieniądze – przekonuje noblista.

Stiglitz twierdzi, że nierówności prowadzą do niższego wzrostu gospodarczego i mniejszej wydajności. „Poziom życia wielu z tych na dole czy nawet ze środka nie odpowiada możliwościom kraju, gdyż bogaci, potrzebujący mało usług publicznych i obawiający się, że silny rząd mógłby dokonać redystrybucji dochodu, używają swoich wpływów politycznych, żeby obniżyć swoje podatki i przyciąć wydatki rządowe. Prowadzi to do niedoinwestowania infrastruktury, oświaty oraz techniki, a to spowalnia silniki wzrostu” – tłumaczy ekonomista.
Dlaczego?

Dlaczego koła zębate gospodarczych mechanizmów kręcą się wolniej, gdy poziom nierówności jest wysoki? Składa się na to kilka czynników.

Pierwszy: kiedy bogaci są coraz bogatsi, a ich majątki coraz większe, to w pewnym momencie skumulowane środki są tak duże, że ich właściciele nie są w stanie ich wydać. W końcu ile można mieć luksusowych jachtów czy rezydencji nad ciepłym morzem? Jeśli pieniądze spoczywają na bankowych kontach lub w innych aktywach i nie są wydawane na konsumpcję, to nie pobudzają koniunktury, nie tworzą nowych miejsc pracy, czyli nie pobudzają rozwoju gospodarki.

Drugi czynnik to brak konsumpcji po przeciwnej stronie barykady. Najbiedniejsi, choćby chcieli, to nie mogą wydawać pieniędzy, bo ich nie mają. Zatem gospodarka znów nie jest pobudzana, ale z innego powodu – braku kapitału, który posiadają najbogatsi.

Trzeci czynnik to nieaktywne wykorzystywanie dziedziczonych fortun. Talent do biznesu nie zawsze przekazywany jest w genach, przez co zdarza się, że ogromne majątki są zarządzane nie przez najzdolniejszych, lecz tych, którzy mieli szczęście urodzić się w bogatej rodzinie. Nie pracują zatem tak efektywnie, jak by mogły, co też szkodzi gospodarce. Mówiąc wprost: członkowie „Lucky Sperm Club”(ang. „klub szczęśliwego nasienia”) – jak określił takie osoby legendarny inwestor Warren Buffett – mają ogromne pieniądze, bo ich rodzice lub dziadkowie zbili fortunę, jednak sami nie potrafią tego majątku pomnażać.

Nierówności dochodowe mierzone współczynnikiem Giniego. Im niższy wskaźnik, tym mniejsza nierówność / Źródło: Wikipedia

Nie kapie

Słysząc powyższe argumenty, wielu gospodarczych liberałów sięgnie po kontrargument w postaci tzw. teorii skapywania. Na czym polega? Głosi, że bogatsi mogą być coraz bardziej majętni (i nie należy na nich nakładać np. wysokich podatków), bo wraz z tym, jak rośnie ich fortuna, polepsza się również sytuacja reszty społeczeństwa. Ich przelewający się dobrobyt niejako skapuje niżej na czym korzysta cała reszta.

Kiedy rośnie udział w dochodach najbogatszych 20 proc. społeczeństwa, prowadzi to do spadku tempa wzrostu PKB w średnim terminie. Sugeruje to, że nie dochodzi do „skapywania” korzyści. Z kolei wzrost udziału w dochodach najbiedniejszych 20 proc. społeczeństwa jest powiązany z wyższym wzrostem PKB

Raport MFW

Problem w tym, że w rzeczywistości teoria ta raczej nie działa. Przyznają to nawet analitycy liberalnego zazwyczaj Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ich zdaniem rosnące nierówności szkodzą gospodarce. Dlatego radzą rządom państw dbanie o poprawienie sytuacji najuboższej części społeczeństwa.

„Kiedy rośnie udział w dochodach najbogatszych 20 proc. społeczeństwa, prowadzi to do spadku tempa wzrostu PKB w średnim terminie. Sugeruje to, że nie dochodzi do „skapywania” korzyści. Z kolei wzrost udziału w dochodach najbiedniejszych 20 proc. społeczeństwa jest powiązany z wyższym wzrostem PKB” – możemy przeczytać w raporcie MFW poświęconym nierównościom.

Skutki nierówności badali również brytyjscy naukowcy Richard Wilkinson i Kate Pickett. W książce „Duch równości” udowadniali, że zjawisko jest groźne dla wszystkich wymiarów życia społecznego. Z ich badań wynika, że to w społeczeństwach, w których panuje większa równość, ludzie żyją dłużej, są zdrowsi, rzadziej cierpią na otyłość i są bardziej zadowoleni z życia. Istnieje w nich też wyższy poziom wzajemnego zaufania i zaangażowania w sprawy społeczne.
Pobudki etyczne

Jednak nie wszystkie opinie w tym temacie są zgodne. Zdaniem dr hab. Michała Brzezińskiego z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego badania na temat nierówności nie udowodniają jednoznacznie, że są one szkodliwe dla gospodarki, i jeżeli ktoś chce je niwelować, to robi to raczej z pobudek etycznych niż ekonomicznych.

Nie ma mocnych dowodów na to, że nierówności są złe. Jest wiele teorii, które sugerują np., że nierówność majątkowa może wpływać na wzrost gospodarczy. Według teoretyków nierówność może być zagrożeniem dla wzrostu, bo tworzy konflikty społeczne. Kiedy rozkład majątków jest bardziej nierówny, to mniej zamożni zazdroszczą bogatym i to może prowadzić do konfliktów

Michał Brzeziński

– Wiele dotychczasowych badań jest ze sobą sprzecznych. Nie ma mocnych dowodów na to, że nierówności są złe. Jest wiele teorii, które sugerują np., że nierówność majątkowa może wpływać na wzrost gospodarczy. Według teoretyków nierówność może być zagrożeniem dla wzrostu, bo tworzy konflikty społeczne. Kiedy rozkład majątków jest bardziej nierówny, to mniej zamożni zazdroszczą bogatym i to może prowadzić do konfliktów. Uważają oni, że nierówności tworzą sytuację, w której utalentowani ludzie nie mają kapitału czy też możliwości wzięcia kredytu na rozkręcenie własnej działalności, co w efekcie też nie sprzyja wzrostowi gospodarczemu. Jednak to tylko teoria, bo badania takich zjawisk nie potwierdzają – mówi dr hab. Michał Brzeziński i dodaje, że oczywiście gospodarce szkodzi zjawisko bogacenia się np. poprzez koneksje polityczne.

– Widać to chociażby na przykładzie Rosji czy Ukrainy, gdzie jest wielu oligarchów, którzy zdobyli majątki w drodze nieuczciwej prywatyzacji i dzięki koneksjom z władzą. Takie procesy mogą zakłócać działanie systemu gospodarczego, bo zasoby otrzymują osoby, które wykorzystają je w niekoniecznie najlepszy dla gospodarki danego kraju sposób. Może to prowadzić do spadku wzrostu gospodarczego. Im wyższy udział takich majątków, tym wpływ na wzrost jest większy – tłumaczy.

Brzeziński podkreśla, że wiele osób, które zajmuje się nierównościami, przekonuje, że należy z nimi walczyć, nawet jeśli nie mają one negatywnego wpływu na gospodarkę. Dodaje, że wprawdzie walka ze względów etycznych i ideowych nie przekona wszystkich, ale większość popiera starania o równość szans.

– To podejście, które domaga się tego, żeby likwidować niesprawiedliwe nierówności, a te, które są sprawiedliwe, pozostawiać. Te niesprawiedliwie to takie powodowane czynnikami, na które nie mamy wpływu, będące poza naszą kontrolą. To np. nasze uposażenie genetyczne, wykształcenie rodziców, ich majątek, pochodzenie czy nasza pleć, czy miejsce urodzenia – mówi Brzeziński.

Naukowiec przypomina, że z badań wynika, iż ta niesprawiedliwa część nierówności wynosi około 50 proc. – Oznacza to, że te nierówności powinniśmy starać się usunąć i inwestować w politykę wyrównującą szanse. Robi się to na dwa sposoby: pomagając np. w edukacji dzieci bądź dając ulgi podatkowe już osobom dorosłym. Badania pokazują, że te inwestycje przynoszą wielką stopę zwrotu. Dużo większą niż zyski z aktywów, które średnio wynoszą 5 proc. rocznie. Zatem jest to efektywna metoda – mówi badacz.
Jak jest w Polsce?

Wspomniani wcześniej autorzy „Ducha równości” przekonują, że należy za wszelką cenę minimalizować rozwarstwienie, bo wynikają z tego same korzyści. Ich zdaniem dotyczy to również Polski. Prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny, autor badania „Diagnoza społeczna” przypomina, że przez pierwszych 20 lat transformacji rozwarstwienie ekonomiczne w Polsce rosło.

Przez pierwszych 20 lat transformacji rozwarstwienie ekonomiczne w Polsce rosło. W tym samym czasie rosły inne parametry jakości życia, m.in. zadowolenie z życia i poczucie szczęścia. W 2009 r. ten wzrost się zatrzymał i mieliśmy spadek rozwarstwienia ekonomicznego, ale dalej te inne wskaźniki rosły, również te subiektywne, jak zadowolenie z życia, poczucie szczęścia, zadowolenie z materialnego standardu życia itd.

prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny

– W tym samym czasie rosły inne parametry jakości życia, m.in. zadowolenie z życia i poczucie szczęścia. W 2009 r. ten wzrost się zatrzymał i mieliśmy spadek rozwarstwienia ekonomicznego, ale dalej te inne wskaźniki rosły, również te subiektywne, jak zadowolenie z życia, poczucie szczęścia, zadowolenie z materialnego standardu życia itd. – wyjaśnia prof. Czapiński.

– Kiedy to się stało, to zmniejszające się rozwarstwienie zaczęło służyć poprawie jakości życia Polaków, ale do tego progu rosnące rozwarstwienie szło w parze z poprawą jakości życia. Zatem w Polsce powinniśmy podejmować działania, które zmierzałyby do zniwelowania nierówności ekonomicznych – uważa prof. Czapiński.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z grudnia 2014 r. nierówności dochodowe mierzone współczynnikiem Giniego wynosiły 30,7 proc. Współczynnik przyjmuje wartości od 0 do 100 proc. Zero oznacza równomierny rozkład dochodów. Im wyższa wartość. tym bardziej nierównomierny rozkład i większa koncentracja dochodów.

Jeszcze w 2005 r. współczynnik Giniego w Polsce wynosił 35,6 proc. Spadek oznacza, że nierówności są mniejsze. Nasz kraj jest średniakiem na tle państw członkowskich Unii Europejskiej. Największe nierówności są w Bułgarii (35,4 proc.), a najmniejsze w Irlandii (24,2 proc.).

Współczynnik Giniego w Polsce i UE w latach 2006-2013 / Źródło: GUS

500 zł na dziecko w walce z nierównościami

Oxfam wraz z publikacją najnowszych danych zaapelował do rządów, firm i finansowych elit, aby zatrzymać proces pogłębiania się nierówności. Eksperci organizacji podkreślają, że w szczególności należy ograniczyć działanie tzw. rajów podatkowych, bo większość największych firm na świecie unika płacenia podatków poprzez rejestrację firm np. na Cyprze czy Kajmanach.

Prof. Janusz Czapiński uważa, że politykom coraz trudniej walczyć z nierównościami. – Przez globalizację rynków finansowych są oni coraz bardziej bezradni. Otwarte rynki pozwalają bogatym osobom uciekać do rajów podatkowych, co skutkuje tym, że jest to walka z wiatrakami – uważa prof. Czapiński i dodaje, że w Europie najniższe poziomy rozwarstwienia ekonomicznego istnieją w krajach skandynawskich.

Brak górnego progu dochodowego dla rodzin górnego progu dochodowego dla rodzin najbogatszych sprawia, że program Rodzina 500 plus podnosi wszystkie łodzie, niekoniecznie tylko te, które są bliskie zatonięcia. Wątpię, czy ten projekt znacznie pomoże demografii, ale może podtrzymać trend spadku rozwarstwienia, który zaczął się w 2009 roku

prof. Janusz Czapiński

– Jest to zasługa głównie polityki społecznej. Można bowiem walczyć z rozwarstwieniem, podnosząc te łodzie, które za chwilę mogą utonąć. Kraje nordyckie starają się, aby te łodzie nie utonęły na fali rosnącego bogactwa – tłumaczy prof. Czapiński. Jego zdaniem w krajach skandynawskich wsparcie socjalne dla osób mniej zaradnych, uboższych jest ogromne.

– Czy w to wpisuje się program Rodzina 500 plus? W dużej mierze tak, bo dla mnie jest to bardziej program socjalny – czego PiS nie chce przyznać – aniżeli służący demografii. Jednak brak górnego progu dochodowego dla rodzin najbogatszych sprawia, że program Rodzina 500 plus podnosi wszystkie łodzie, niekoniecznie tylko te, które są bliskie zatonięcia. Wątpię, czy ten projekt znacznie pomoże demografii, ale może podtrzymać trend spadku rozwarstwienia, który zaczął się w 2009 roku – ocenia prof. Czapiński.
Co jeszcze?

Zdaniem dr hab. Michała Brzezińskiego w krajach, które mają problem z nierównościami, często wprowadza się m.in. wysoką kwotę wolną od podatków czy wyższe opodatkowanie osób bogatych.

– Prowadzona jest również polityka uczciwej konkurencji, która polega na tym, że państwo nie pozwala na to, aby powstawały oligopole, bo dzięki nim powstają gigantyczne zyski, które są transferowane do właścicieli, i gigantyczne majątki – tłumaczy Brzeziński i dodaje, że kolejną formą pomocy są świadczenia na dzieci. – W Polsce trwa teraz dyskusja nad programem Rodzina 500 plus, w ramach którego do rodziców ma trafiać 500 zł na drugie i kolejne dzieci. Wiadomo, że takie wsparcie nie może prowadzić do nierównowagi budżetowej, ale jest potrzebne – uważa naukowiec.

W niektórych krajach funkcjonują też dopłaty do wynagrodzeń. – Ma to formę kredytu podatkowego, czyli ulgi podatkowej dla osób, które osiągają niskie dochody. Oznacza to, że przy rozliczeniu podatku takie osoby odzyskują część pieniędzy. To zwiększa dochód osób biednych i wyrównuje nierówność – wyjaśnia Brzeziński.
Rozwiązanie?

Swoje rozwiązanie globalnego problemu nierówności ma również francuski ekonomista Thomas Piketty, który jest autorem „Kapitału XXI wieku” – jednej z najgłośniejszych książek ostatnich lat, mówiącej o nierównościach dochodowych. Piketty przekonuje w niej, że nierówności rosną, gdy dochody z kapitału są wyższe niż tempo wzrostu gospodarczego. Jego praca to nie tylko teoria, bo autor udokumentował wzrastającą koncentrację bogactwa w rękach wąskiej elity, sięgając głęboko do francuskich archiwów.

Piketty oferuje też rozwiązanie: globalny podatek progresywny od majątku.

Źródło
Opublikowano: 2016-09-21 07:23:18

Respektowanie praw człowieka jest fundamentem demokratycznego społeczeństwa, a w

Respektowanie praw człowieka jest fundamentem demokratycznego społeczeństwa, a w Konstytucji RP zawarto zasady równości i wolności od dyskryminacji. Wartości te mogą być realizowane w państwie i społeczeństwie tylko przy prawidłowo funkcjonujących organach trzymających nad nimi pieczę.

Obóz rządzący jednak nie tylko pozostaje obojętny na narastającą agresję, nietolerancję i dyskryminację, ale przekłamuje rzeczywistość, twierdząc, że taki problem w Polsce nie istnieje. Państwowe organy mogłyby zatrzymać dramatyczne radykalizowanie postaw grup społecznych, w których ciągle narastają lęk i agresja. Zamiast wzmacniać te organy, PiS je likwiduje lub osłabia.

Zlikwidowana została Rada do spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji. Rzecznik Praw Obywatelskich, który negatywnie ocenił ten krok, nie uzyskał pozytywnej opinii planu budżetowego. Zlikwidowano biuro pełnomocnika ds. równego traktowania, będącego organem realizującym zasadę równego traktowania na mocy przyjętej w 2010 r. ustawy równościowej. Na jego miejsce powołano, niezgodne z tymi zapisami, stanowisko pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania. Wojciech Kaczmarczyk obejmując to stanowisko wśród wielu celów swojej działalności nie wymienił samego równego traktowania nawet z nazwy, a w czasie pełnienia funkcji wielokrotnie umniejszał lub w ogóle zaprzeczał istnieniu problemu dyskryminacji.

W takiej sytuacji tym bardziej na duchu podnosi fakt, że w czwartek, 8 września, powołana została w Gdańsku Rada ds. Równego Traktowania. To pierwsze w Polsce powołane przez samorząd gremium mające przeciwdziałać dyskryminacji i nietolerancji. Jest to również kolejny, po przyjętym w czerwcu Modelu Integracji Imigrantów, krok wychodzący naprzeciw wzmagającej fali nietolerancji, agresji i przyzwolenia na zachowania dyskryminujące w Polsce. Wyrażamy żal, że nikt z partii rządzącej nie wyraził chęci udziału w pracach Rady, a Kazimierz Koralewski, przewodniczący PiS w Radzie Miasta Gdańska, oświadczył, że jego zdaniem “ta rada jest niepotrzebna”.

Postępująca realizacja Modelu Integracji Imigrantów to dobry znak, a jeszcze bardziej cieszy fakt, że działalność Rady ma wykraczać nawet poza jego założenia. Cieszymy się także, że w wyborze przewodniczących został zachowany parytet, a Anna Strzałkowska i Piotr Kowalczuk będą przewodniczyć Radzie wspólnie. Mamy nadzieję, że to dobry początek prawdziwie równościowego i antydyskryminacyjnego ciała.

Chcemy, żeby Gdańsk był miastem wolności i solidarności i oczekujemy, że Rada stanie w tej walce ramię w ramię z nami. Liczymy na to, że organ będzie sojusznikiem obywateli w sprawach wymagających zwrócenia się do miasta. Mamy też nadzieję, że Rada będzie walczyć z przejawami każdego rodzaju dyskryminacji – także na tle ekonomicznym, klasowym czy ze względu na niepełnosprawność, płeć lub orientację seksualną.

Stanowisko Zarządu Okręgu Gdańskiego


Źródło
Opublikowano: 2016-09-20 09:26:52

„Polska: zwycięstwo zwyciężonych” (2017)

Łukasz Najder:


„Polska: zwycięstwo zwyciężonych” (2017)

reż. Zack Snyder
gatunek: hist., sci-fi
obsada: Tom Cruise, Mel Gibson, Meryl Streep, Robert De Niro, Scarlett Johanson, Jesse Eisenberg, Leonardo DiCaprio, Beyonce, Janusz Rewiński
scenariusz: Jarosław Kaczyński, Marcin Wolski, Cezary Gmyz
muzyka: Ryszard Makowski
6 godz. 37 min.

Źródło
Opublikowano: 2016-09-18 19:47:33

Za nami spotkania w Słupsku, Pucku i Gdyni. Przed nami w Wejherowie i Lęborku (w

Za nami spotkania w Słupsku, Pucku i Gdyni. Przed nami w Wejherowie i Lęborku (więcej informacji na stronie wydarzenia: Razem – spotkania otwarte z Adrianem Zandbergiem).

Dziękujemy za Waszą obecność i ciekawe pytania.

Rozmawialiśmy o polityce historycznej, próbach wymazywania lewicowych bohaterów z przestrzeni publicznej i naszej pamięci, niepokojącym flircie władz ze skrajnie prawicowymi organizacjami, edukacji, stosunkach państwo – kościół, błędach i zaniedbaniach PiS, polityce krajowej, międzynarodowej i lokalnej.





Źródło
Opublikowano: 2016-09-18 10:43:44