Posłuchaj podcastu: Katastrofa ekologiczna w dolinie Baryczy: Ministerstwo Środowiska milczy – TOK FM

Robert Maślak

Katastrofa ekologiczna Baryczy – zagrożony rezerwat Stawy Milickie. Dopiero po interwencjach posłów i posłanek Lewicy i upowszechnieniu tematu przez media, władze wyższego szczebla zainteresowały się tematem. Wywiad ze mną w TOK fm sprzed kilku dni. Sytuacja od tego momentu poprawiła się, po ostatnich opadach deszczu, zastawki na stawach zostały otwarte, aby woda ze stawów spłynęła do Baryczy. Same deszcze ją natleniły. Powrót do stanu pierwotnego potrwa co najmniej kilka miesięcy lub dłużej. Szczęście w nieszczęściu to, że nie ma upałów i są deszcze.

https://audycje.tokfm.pl/…/92845,Katastrofa-ekologiczna-w-d…

Posłuchaj podcastu: Katastrofa ekologiczna w dolinie Baryczy: Ministerstwo Środowiska milczy – TOK FM

Podcast z audycji Światopodgląd. Agnieszka Lichnerowicz. Gośćmi audycji byli: Robert Maślak. Dostępna transkrypcja. Temat: Katastrofa ekologiczna w dolinie Baryczy: Ministerstwo Środowiska milczy

Źródło
Opublikowano: 2020-07-22 04:29:10

Barycz – katastrofa ekologiczna. Źródła zatrucia rzeki wciąż nieznane. W wodzie

Robert Maślak

Barycz – katastrofa ekologiczna. Źródła zatrucia rzeki wciąż nieznane. W wodzie brak tlenu, wysoka zawartość azotanów sugeruje pochodzenie rolnicze. Czy były to pryzmat odchodów z fermy drobiu czy z chlewni? Zagrożony wciąż rezerwat Stawy Milickie. Teraz blisko 300 stawów zasilanych woda z Baryczy…

Więcej


Źródło
Opublikowano: 2020-07-12 17:03:13

Dolina Baryczy została skażona substancjami pochodzenia organicznego, których źr

Razem Wrocław:

Dolina Baryczy została skażona substancjami pochodzenia organicznego, których źródła dotąd nie ustalono jednoznacznie. Zginęły niemal wszystkie żyjące w rzece ryby, a zagrożone są także ptaki i inne zwierzęta.

Wojciech Jan Browarny, z Rady Dolnośląskiej Razem: – Park Krajobrazowy Doliny Baryczy i położone na jego terenie rezerwaty należą do najcenniejszego przyrodniczego i kulturowego dziedzictwa naszego regionu. Ich katastrofalne zanieczyszczenie powinno skłonić do szybkiego i skutecznego działania osoby odpowiedzialne za ochronę tego dziedzictwa. A na razie z ich strony słyszymy tylko domysły lub uspokajające zapewnienia, które w niczym nie zmieniają stanu skażonej rzeki. Czy gdyby płonęła wrocławska katedra, politycy i urzędnicy gasiliby ją pustosłowiem? Zamiast realnie działać, minister środowiska pociesza (się), że “sytuacja powoli ulega poprawie”, a wojewoda dolnośląski wykorzystuje sytuację do ataku na władze Warszawy i ruch ekologiczny.

W 1948 roku radziecki marszałek Konstanty Rokossowski postanowił wraz ze swoimi żołnierzami rozpocząć polowania w Dolinie Baryczy. Śmiało przeciwstawił mu się ornitolog, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, Kazimierz Szarski. Jego liczne apele i zabiegi powstrzymały hekatombę. Ten niezłomny przyrodnik ocalił prawdopodobnie tysiące ptaków i ssaków, żyjących na terenie stawów milickich. Bierzmy przykład z Szarskiego. Żądajmy od polityków i urzędników autentycznej ochrony środowiska naturalnego. Ratujmy Dolinę Baryczy!


Źródło
Opublikowano: 2020-07-11 20:21:23

Obejrzyj Dolina Baryczy – katastrofa – nie odpuścimy

Robert Maślak


Wraz z posłanką Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i posłem Krzysztof Śmiszek odwiedziłem dzisiaj Dolinę Baryczy, przyrodniczą perłę Dolnego Śląska, aby zobaczyć skutki katastrofy ekologicznej. Na razie zatruta jest rzeka, Stawy Milickie są zabezpieczone zastawkami, ale taki stan nie może trwać wiecznie, bo woda do nich czerpana jest z Baryczy. Mamy komunikat do władz!
Podpisz apel, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś/-eś: https://naszademokracja.pl/petitio…/ratujmy-doline-baryczy-1


Źródło
Opublikowano: 2020-07-10 22:11:25

Obejrzyj Stawy Milickie zagrożone

Robert Maślak


Obrazy i dźwięki rezerwatu Stawy Milickie. Krótkie nagranie, które zrobiłem 2 tygodnie temu. Dziś wskutek katastrofy ekologicznej na Baryczy jest on zagrożony. Zastawki na stawach zostały zamknięte, ale to nie może trwać wiecznie, bo stawy zasilane są wodą z Baryczy. Działania są niewystarczające – skala katastrofy jest tak duża, że lokalne władze powinny otrzymać solidne wsparcie. W Warszawie w czasie awarii oczyszczalni „Czajka”, rząd i TVP trąbiły o tym od rana do nocy, bo chceli uderzać w Trzaskowskiego. Przy prawdziwej katastrofie, o skutkach nieporównywalnie większych niż w Warszawie, milczą, Ale PiS ma teraz wybory, a katastrofa może wynikać z zaniedbań władzy.
Podpisz petycję, zmuś władzę do ratowania Baryczy i Stawów Milickich:
https://naszademokracja.pl/petitio…/ratujmy-doline-baryczy-1


Źródło
Opublikowano: 2020-07-09 16:37:20

Dzisiaj o 15:40 w programie Światopogląd Agnieszki Lichnerowicz w Radiu TOK FM b

Robert Maślak

Dzisiaj o 15:40 w programie Światopogląd Agnieszki Lichnerowicz w Radiu TOK FM będę mówił o katastrofie ekologicznej w Baryczy.

Fot. z 16.10.2019 – zagrożony katastrofą rezerwat Stawy Milickie chroniony konwencją ramsarską, wpisany na listę Living Lakes jako jeden z unikatowych obszarów wodnych na świecie.
Podpisz petycję, zmuś władzę do ratowania Baryczy i Stawów Milickich: https://naszademokracja.pl/petitio…/ratujmy-doline-baryczy-1


Źródło
Opublikowano: 2020-07-09 12:03:16

Ratujmy Dolinę Baryczy

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk:

Ratujmy Dolinę Baryczy

Podpisz petycję ⬇️ https://naszademokracja.pl/petiti…/ratujmy-doline-baryczy-1…

Apelujemy do Ministra Środowiska oraz Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska we Wrocławiu i w Poznaniu o podjęcie natychmiastowych działań w sprawie zanieczyszczenia rzeki Barycz w województwach dolnośląskim i wielkopolskim!

W ostatnich dniach na ok. 60 km odcinka rzeki Barycz na obszarze województwa dolnośląskiego oraz województwa wielkopolskiego doszło do poważnego i katastrofalnego w skutkach zanieczyszczenia. Wodom na tym odcinku rzeki doskwiera obecnie niemal całkowity brak tlenu oraz zanieczyszczenie związkami azotu organicznego i amonowego. Na powierzchni wód odnaleziono dziesiątki śniętych ryb, co oznacza katastrofalne skutki zanieczyszczenia dla ekosystemu rzeki. Prawdopodobną przyczyną zanieczyszczenia rzeki jest spływ zanieczyszczonych wód z pól uprawnych ulokowanych na terenie gminy Odolanów.

Wraz z posłami Marek Dyduch i Krzysztof Śmiszek skierowaliśmy odpowiednie interwencje i interpelacje poselskie do Ministerstwa i WIOŚ, pozostajemy też w stałym w kontakcie ze Powiatowym Sztabem Kryzysowym w Miliczu.

Wy także możecie podpisać się pod petycją do Ministra Środowiska i zaapelować o natychmiastowe działanie w tej sprawie! https://naszademokracja.pl/petiti…/ratujmy-doline-baryczy-1…

Oczekujemy od Ministra Środowiska podjęcia natychmiastowych działań tj. zobowiązania Wojewody Dolnośląskiego i Wojewody Wielkopolskiego do uruchomienia procedur w ramach Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Ze względu na wagę sprawy, oczekujemy od Ministra objęcia jej swoim nadzorem i koordynacji działań na terenie województw dotkniętych katastrofą ekologiczną. Apelujemy także o zabezpieczenie środków finansowych na walkę ze skutkami katastrofy ekologicznej i wsparcie dotkniętych nią powiatów.

Park Krajobrazowy Dolina Baryczy to unikatowy na skalę europejską ekosystem. Znajdują się tam europejska Ostoja Ptaków IBA, obszar specjalny ochrony ptaków oraz specjalny obszar ochrony siedlisk. Na terenie Parku znajduje się też jeden z największych w Europie kompleksów stawów rybnych – Stawy Milickie – oraz kilka innych rezerwatów przyrody. Park to jedna z największych w Europie ostoi ptaków wodno-błotnych

Dolina Baryczy to nasz wspólny, przyrodniczy skarb – a jego przyszłość jest dziś poważnie zagrożona.

Ratujmy Dolinę Baryczy!


Źródło
Opublikowano: 2020-07-07 20:59:50

Katastrofa ekologiczna w Dolinie Baryczy – zatruta rzeka, martwe ryby i cały eko

Robert Maślak

Katastrofa ekologiczna w Dolinie Baryczy – zatruta rzeka, martwe ryby i cały ekosystem. Ryzyko zatrucia Stawów Milickich – przyrodniczej perły Dolnego Śląska, rezerwatu przyrody, obszaru Natura 2000, miejsca gniazdowania prawie 200 gatunków ptaków. Przyczyna nieznana, ale prawdopodobnie uwolnione do wody nawozy ze składowiska, ścieki z chlewni lub fermy kurczaków. Info: https://wroclaw.wp.pl/dolina-baryczy-zatruta-rzeka-w-smierd…


Źródło
Opublikowano: 2020-07-06 23:28:24

Dla GW komentuję pomysł budowy chlewni przy Stawach Milickich i działania Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ)

Robert Maślak

Dla GW komentuję pomysł budowy chlewni przy Stawach Milickich i działania Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) we Wrocławiu, która nie zwróciła się do Rady Ochrony Przyrody, gremium doradczego przy RDOŚ, którego jestem członkiem, pomimo świadomości czym dla przyrodników jest Dolina Baryczy i jakie to zagrożenie dla całego ekosystemu, ale też rozwoju gospodarczego i turystycznego tego regionu. Wydała decyzję pozytywną z całkowitym lekceważeniem przyrodników.

„Dolina Baryczy jest domem dla wielu grup zwierząt, szczególnie ptaków. Jej urok doceniają także turyści i sami mieszkańcy.

Teraz boją się, że wszystko zostanie zaprzepaszczone, bo na terenie pobliskiej wsi Olsza ma powstać chlewnia na 2 tys. świń. Młode prosięta będą przywożone z zagranicy, a następnie tuczone i wywożone na rzeź poza granice kraju. I tak cztery razy do roku, co daje łącznie 8 tys. świń.

Chlewnia w Doliny Baryczy. Tracz i Śmiszek oburzeni.

Planowaną inwestycją zainteresowali się dolnośląscy posłowie. Małgorzata Tracz z Partii Zieloni interweniowała u burmistrza, który jest upoważniony do wydania zgody środowiskowej na budowę. Piotr Lech już wcześniej zwrócił się do trzech instytucji państwowych o opinie, które – ku jego zaskoczeniu – okazały się pozytywne.

„Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że przyszłość Doliny Baryczy leży w rozwoju turystyki oraz agroturystyki, a nie w przemysłowej hodowli świń. Inwestor w swym raporcie nie wziął w żaden sposób pod uwagę charakteru regionu, w którym chce realizować inwestycję, oraz problemów z dostępem do wody na tym terenie. Tym bardziej dziwi to, że dostał pozytywne opinie od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Wód Polskich. Nie zwrócił się natomiast o opinie do Parku Krajobrazowego Dolina Baryczy ani do ornitologów!” – napisała Tracz na Facebooku.

Zapowiedziała też, że zwróci się z interwencją poselską do RDOŚ oraz Wód Polskich. Będzie się domagać informacji na temat podstawy wydania pozytywnej opinii dla budowy chlewni.

Do Olszy przyjechał również Krzysztof Śmiszek z Lewicy, żeby porozmawiać z mieszkańcami o możliwości zablokowania inwestycji. Skierował pismo do ministra klimatu z prośbą o zbadanie zagrożenia ekologicznego dla życia mieszkańców i chronionej przyrody. Pytania skierował też do instytucji, które pozytywnie zaopiniowały inwestycję.

„Jeśli będzie trzeba, zmobilizujemy inne środowiska do obrony tej dolnośląskiej perły” – zapewnił na swoim profilu na Facebooku Śmiszek.

Mieszkańcy docenili interwencje posłów. – Cieszymy się, że ktoś się nami zainteresował. Posłowie zapewnili, że nie zostawią nas z problemem – mówi Anna Niedbała, sołtyska Olszy.
Katastrofa dla przyrody

Wraz z Krzysztofem Śmiszkiem do Olszy przyjechał dr Robert Maślak z Uniwersytetu Wrocławskiego. Przyrodnik zasiada w radzie przy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
– Od czasu zmian w zarządzie odnoszę wrażenie, że to organizacja fasadowa. Nie ma obowiązku powoływania rady, ale w ostatnich latach zdaje się w ogóle nie korzystać z takiej możliwości. Pozytywna opinia instytucji jest dla mnie zatrważająca – przyznaje dr Maślak.

Zdaniem przyrodnika w Miliczu powinno dojść do spotkania wszystkich stron – zarówno decydentów, mieszkańców, jak i parlamentarzystów i przyrodników. W trakcie spotkania ci ostatni mogliby wyrazić swoją opinię na temat szkód, jakie hodowla wywoła w przyrodzie.

– Dolina Baryczy to jeden z najcenniejszych obiektów przyrodniczych na Dolnym Śląsku. Budowa chlewni oznacza początek końca tego regionu. Naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego przyjeżdżają do rezerwatu prowadzić badania, a studenci przyjeżdżają na ćwiczenia – wymienia dr Maślak.

I dodaje: – Już w tej chwili jest problem z wodą. Stawy milickie są stosunkowo płytkie, latem w Baryczy woda sięgała 30 cm. Jeśli ma dojść do tego 20 ton gnojowicy dziennie, to będzie katastrofa dla przyrody. Tutaj nie ma znaczenia, że chlewnia będzie się znajdować w odległości kilkunastu kilometrów. Gnojowica najzwyczajniej spłynie z pól i dotrze do stawów milickich, gdzie żyją ptaki i ryby. Woda nie tylko będzie skażona, dojdzie też do gwałtownego zakwitania zbiorników.

Nie chcą chlewu, tylko turystyki

Mieszkańcy skończyli już konsultacje społeczne, w trakcie których podnieśli temat opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Dokument ma przygotować gmina. Jeśli zostanie wdrożony, samorząd będzie miał wpływ na planowane inwestycje. Taki plan pozwoli zachować turystyczny charakter miejscowości.

– Na terenie Olszy nigdy nie było hodowli przemysłowej, a gmina stawia na rozwój agroturystyki – mówi Anna Niedbała. – Od stawów milickich do Wrocławia przebiega stukilometrowa ścieżka rowerowa. W okresie letnim rowerzyści zatrzymują się w okolicach Olszy, gdzie jest smażalnia, restauracja i hotel.

– Chlewnia oznacza śmierć dla turystyki, w którą obecnie inwestują u nas odważni przedsiębiorcy. Sprowadzają się też osoby z miast. Ale kto będzie chciał jechać do miejsca, gdzie panuje smród, muchy włażą do oczu, słychać kwiczenie, a pod nogami pałętają się szczury? – pyta burmistrz Milicza. Piotr Lech, podobnie jak posłowie, oczekuje wyjaśnień ze strony instytucji opiniujących.”
Cały artykuł: https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/51,35771,25735620.html


Źródło
Opublikowano: 2020-02-28 13:47:10