Dawnych wspomnień czar…

Piotr Ikonowicz:

Dawnych wspomnień czar…

Deklaracja polityczna Polskiej Partii Socjalistycznej
[1987]

Dziewięćdziesiąt pięć lat temu powstała Polska Partia Socjalistyczna. Partia, która organizowała Polaków do walki o niepodległość i sprawiedliwość społeczną w czasach niewoli wzięła czynny udział w walce zbrojnej o niepodległą Polskę. Dzięki inspiracji tej partii pracujący uzyskali na początku dwudziestolecia międzywojennego postępowe ustawodawstwo socjalne i to ta partia, wespół z ruchem ludowym, przeciwdziałała tendencjom autorytarnym. Podczas drugiej wojny światowej PPS stanęła przeciw obu najeźdźcom, walcząc o Wolność – Równość – Niepodległość.

Przed 40 laty komuniści zniszczyli demokratyczny ruch socjalistyczny. Wielu działaczy socjalistycznych zginęło w polskich i radzieckich więzieniach, wielu spędziło tam długie lata. PPS nie dała się jednak wymazać z kart historii i świadomości społecznej. Jej dzieje i dzieje Polski zapisywali przecież Bolesław LIMANOWSKI i Józef PIŁSUDSKI, Edward ABRAMOWSKI i Feliks PERL, Ignacy DASZYŃSKI, Mieczysław NIEDZIAŁKOWSKI, Stefan OKRZEJA, Kazimierz PUŻAK, Kazimierz KELLES-KRAUZ, Adam PRÓCHNIK, Zygmunt ŻUŁAWSKI oraz wielu innych. Tradycję socjalistyczną kontynuuje PPS na Obczyźnie, z której działalnością nierozerwalnie związane są nazwiska Tomasza ARCISZEWSKIEGO, Adama CIOŁKOSZA i Zygmunta ZAREMBY.

I. Dziś, w rocznicę Zjazdu Paryskiego, odbudowujemy Polską Partię Socjalistyczną z pełną świadomością wagi tradycji, do której nawiązujemy, partię jawną i legalną, mieszczącą się w ramach konstytucyjnego porządku. Jej prawo do legalnego działania wynika także z norm prawa międzynarodowego, ratyfikowanego przez PRL.

II. Zdajemy sobie sprawę, że słowo „socjalizm” zawłaszczone przez komunistów nie cieszy się dziś popularnością w polskim społeczeństwie. Jest ono identyfikowane z władzą. Naszą pracą, walką i twórczym myśleniem przywrócimy temu słowu i związanym z nim wartościom właściwe znaczenie. O te wartości, o podmiotowość człowieka, o godność pracy i niepodległość narodu wielokrotnie upominało się polskie społeczeństwo, upominali się polscy robotnicy podczas sierpniowego zrywu. Były one obecne w działaniach niezależnych sił społecznych między Sierpniem a Grudniem i znalazły swój wyraz w programie Samorządnej Rzeczypospolitej, uchwalonym na I Krajowym Zjeździe NSZZ „Solidarność”. O wolność, demokrację i sprawiedliwość społeczną walczyli polscy socjaliści w strukturach opozycyjnych lat 70-tych i 80-tych.

III. Polską Partię Socjalistyczną tworzymy w chwili, gdy rządzący deklarują wolę przebudowy gospodarki i demokratyzacji systemu. Prezentowany program gospodarczy, choć zawiera szereg propozycji wskazywanych wcześniej przez opozycję i niezależnych naukowców, jest jednak niespójny, a przede wszystkim stwarza zagrożenie dla praw i interesów większości pracujących. Kluczowym problemem jest więc w tej sytuacji uzyskanie przez ruchy niezależne realnego wpływu na życie polityczne kraju. Uważamy, że prowadzenie realnych działań politycznych wobec władzy jest możliwe już teraz.

IV. Program nasz będzie otwarty, tak zbudowany, by poddawał się modyfikacjom niesionym przez czas i realia życia. Nie chcemy go opierać o sztywną doktrynę. Nie chcemy się wiązać z żadną określoną filozofią, choć nie ukrywamy, że bliższe są nam dziś społeczne nauki Kościoła Katolickiego, a przede wszystkim nauczanie Jana Pawła II – niż marksizm. Uprawianie filozofii powinno być dziedziną zainteresowanych jednostek i wyspecjalizowanych instytucji, nie zaś partii politycznych. Uznajemy, że przekonania religijne są osobistą sprawą każdego człowieka i swoim członkom PPS nie stawia w tym względzie żadnych ograniczeń.

V. Stawiamy przede wszystkim na solidarny wysiłek swobodnie organizujących się zbiorowości, choć jesteśmy przeświadczeni, że nie można zaprzepaszczać wielkiego potencjału indywidualnych inicjatyw.

VI. PPS zmierza do współpracy i przyjaźni ze wszystkimi narodami świata, a przede wszystkim przezwyciężenia różnic i waśni z naszymi sąsiadami, uznając prawo każdego do samostanowienia. Pragniemy działać w kierunku zagwarantowania prawa do swobodnego rozwoju narodowego, kulturalnego i religijnego wszystkich mniejszości w Polsce.

VII. Deklarujemy pragnienie współpracy ze wszystkimi demokratycznymi partiami i organizacjami. Z nadzieją patrzymy na odradzający się ruch ludowy.

VIII. Nie ignorując realiów politycznych, które można i należy zmienić, PPS zamierza wywierać wpływ na sposób sprawowania władzy w Polsce. Będzie to czynić poprzez inicjowanie i rozwijanie przemian demokratycznych, organizowanie społecznej kontroli nad poczynaniami władz, popieranie odradzającego się ruchu związkowego i ścisłą z nim współpracę. Będziemy walczyć o respektowanie praw człowieka, a wśród nich
– prawa do życia w niepodległym, wolnym kraju;
– prawa do wolności zrzeszania i stowarzyszania się;
– prawa do pluralizmu politycznego;

Domagamy się prawa do życia w nieskażonym środowisku naturalnym, prawa do zastępczej służby wojskowej oraz zniesienia kary śmierci.

Wzywamy w szeregi PPS wszystkich Polaków, którym bliskie są ideały lewicy demokratycznej.
NIIECH ŻYJE POLSKA NIEPODLEGŁA I DEMOKRATYCZNA!
NIECH ŻYJE POLSKA PARTIA SOCJALISTYCZNA!
***

Deklaracja polityczna PPS powstałej 15 listopada 1987 r. w Warszawie. W zjeździe założycielskim wzięli udział byli członkowie i współpracownicy KSS KOR Jan Józef Lipski i Władysław Goldfinger-Kunicki, byli członkowie Konfederacji Polski Niepodległej z Niepodległościowej Grupy Socjalistów Polskich – Agata Michałek i Jacek Pawłowicz. Byli działacze władz NSZZ „Solidarność” – Józef Pinior, członek dolnośląskiego RKS i TKK, Aleksander Krystosiak – wiceprzewodniczący Regionu Pomorze Zachodnie, sygnatariusz Porozumień Szczecińskich z 1980 roku. Obecni byli główni organizatorzy-członkowie Grupy Politycznej „Robotnik”, skupionej wokół pisma „Robotnik. Pismo członków MRKS”: Piotr Ikonowicz, Grzegorz Ilka, Cezary Miżejewski, Krzysztof Markuszewski, Tomasz Truskawa, Iwona Różewicz. Byli przedstawiciele innych, zdelegalizowanych po 13 grudnia związków zawodowych; Andrzej Malanowski – wiceprzewodniczący podziemnego ZNP i działacz autonomicznych związków – Marian Kaszyński. Obecni byli członkowie Rad Pracowniczych: Andrzej Kowalski z wrocławskiego Polaru i jawnych i tajnych Komitetów zakładowych NSZZ „S” Czesław Borowczyk z Dolmelu. Dominowała jednak młodzież – uczestnicy Ruchu Wolność i Pokój. Byli to działacze z Warszawy, Wrocławia, Krakowa, Szczecina, Poznania, Płocka.

Źródło
Opublikowano: 2016-11-15 12:36:58

Dwadzieścia pięć lat temu zmarł Jan Józef Lipski – socjalista, uczestnik powstan

Dwadzieścia pięć lat temu zmarł Jan Józef Lipski – socjalista, uczestnik powstania warszawskiego, współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników. Lipski działalnością swoją stale przypominał, że walka o demokrację i walka o robotników muszą iść ze sobą w parze, a prawdziwy patriotyzm jest nie do pogodzenia z nacjonalizmem i ksenofobią. W demokratycznym socjalizmie dostrzegał szansę na urzeczywistnienie wartości europejskiej kultury: wolności, równości i troski o bliźniego.

www.partiarazem.pl

[Grafika: Zdjęcie Jana Józefa Lipskiego opatrzone jest następującym tekstem: „Dwadzieścia pięć lat temu, 10 września 1991 roku, zmarł Jan Józef Lipski, przewodniczący Polskiej Partii Socjalistycznej, działacz opozycji demokratycznej w czasie PRL, współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników” oraz cytatem: „Strzeżmy się i podejrzliwie patrzmy na każdą nową kampanię „patriotyzmu” – jeśli jest bezkrytycznym powielaniem ulubionych sloganów megalomanii narodowej. Za frazeologią i rekwizytornią miłą przeważnie Polakowi – czają się najczęściej cyniczni socjotechnicy, którzy patrzą, czy ryba bierze – na ułańskie czako, na husarskie skrzydło, na powstańczą panterkę”.]


Źródło
Opublikowano: 2016-09-10 20:18:11

Partia Razem na Paradzie Równości 2016



Partia Razem na Paradzie Równości 2016

„Pełna równość naszym prawem, solidarność naszą bronią” – skandowaliśmy na tegorocznej Paradzie Równości.

Źródło
Opublikowano: 2016-06-16 11:03:34

Bądźmy realistami. Żądajmy niemożliwego!

Piotr Ikonowicz:

Bądźmy realistami. Żądajmy niemożliwego!

Wziąłem ostatnio udział w dorocznym Weekendzie Antykapitalizmu gdzie zastanawiano się jak budować autentyczną lewicę. Kilkudziesięciu osobom zgromadzonym w siedzibie Związku Zawodowego Metalowców wydawało się oczywiste że tak postawiony cel jest nie tylko jasny ale i godny realizacji. Tymczasem nie wiadomo czym jest autentyczna lewica, choć wielu dyskutantów ubolewało że nie ma lewicy w Sejmie. Wysuwano nawet hipotezę że lewicowy program może w Polsce otrzymać poparcie pod warunkiem, że będzie się jakoś inaczej nazywał. Uznano, że Zjednoczona Lewica (Zlew) nie weszła do Parlamentu bo brakowało jej owego atrybutu autentyczności, czyli że w istocie żadną lewicą nie była. Wiele osób wyrażało zadowolenie z sukcesu nowej partii Razem, która w prawdzie do Sejmu nie weszła, ale zdołała zaistnieć w życiu publicznym. Nowa, młoda formacja głosi stary socjaldemokratyczny program, który zmierza do reformowania kapitalizmu w duchu skandynawskim. Chodzi więc o to aby zły kapitalizm oparty na wyzysku, absurdalnym rozwarstwieniu majątkowym, oligarchizacji władzy, czyli władzy bogatych nad biednymi, zastąpić kapitalizmem „dobrym”, w którym wszystkie dotychczasowe procesy neoliberalnej globalizacji, koncentracji kapitału uległyby jeżeli nie odwróceniu to w każdym razie znacznemu ograniczeniu. I tu trzeba przyznać że najtrzeźwiej tę koncepcję ocenili trockiści z Pracowniczej Demokracji, organizatorzy całej imprezy. Trudno bowiem nie zauważyć że próby zakwestionowania neoliberalnego modelu kapitalizmu przy pomocy kartki wyborczej poniosły w ostatnim czasie druzgocącą klęskę. Tak się stało w Grecji z Syrizą, którą „trojka” (Komisja Europejska, Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy) zmusiła do kapitulacji i prowadzenia polityki antyspołecznej przeciwko której większość Greków zagłosowała wybierając koalicję radykalnej lewicy, to jest Syrizę. Czy więc walka o kolejne zwycięstwo i dojście do władzy jakiejś partii umiarkowanego postępu w granicach prawa, jaką jawi się Razem, może przynieść konkretne, pozytywne zmiany ludziom pracy w Polsce, a jeżeli tak to czy zmiany te znacząco się będą różnić od tych które już dziś wprowadza Prawo i Sprawiedliwość? Innymi słowy czy autentyczna lewica to formacja sprowadzająca swe zadanie do „korekty kapitalizmu”, czy też uczciwa i autentyczna lewica powinna otwarcie zakwestionować system, w którym już dawno nie rządzą ludzie tylko pieniądze? Czy fakt, że kilkadziesiąt osób zgromadziło majątek większy niż cała reszta ludzkości nie jest wystarczającym argumentem za rezygnacją z kunktatorskiego reformizmu?

Wszystkie ugrupowania na lewo od SLD zgodnie protestowały przeciwko agresji na Irak, Afganistan i imperialnej polityce Stanów Zjednoczonych. Dziś jednak w przededniu warszawskiego szczytu NATO postępowcy jakoś nie kwapią się do współuczestniczenia w organizowanym przez europejski ruch pokojowy, przy udziale Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, Anty-szczycie. Lewicowców z Razem czy partii Zielonych można spotkać na każdej demonstracji popierającej przyjmowanie uchodźców z Bliskiego Wschodu. Jednak tych samych działaczy nie stać już na publiczne przeciwstawienie się NATO, które przecież odpowiada za to że miliony ludzi muszą uciekać ze swojego kraju. To poparcie ofiar bez potępienia oprawców to jeszcze jeden wymiar nieautentyczności centrolewicowych ruchów mieszczańskich, które lubią przedstawiać siebie jako jedyną autentyczną lewicę.

Zdaję sobie sprawę że po 26 latach neoliberalnego i konserwatywnego prania mózgów przez system edukacyjny i media powiedzenie ludziom prawdy o kapitalizmie i jego niereformowalności przywodzi na myśl polityczne harakiri. Jednak blade kłamstwa i półprawdy mówiące że w Polsce można wprowadzić model szwedzki sprawiły, że w ostatnich wyborach jako anty-systemowe jawiły się ugrupowania skrajnie prawicowe i to dzięki temu radykalizmowi jedno z nich znalazło się w Sejmie. Trudno nie zgodzić się z programem reform, który ma ludziom ulżyć, ale jeżeli PiS proponuje odejść w służbie zdrowia od systemu ubezpieczeniowego i przejście na finansowanie służby zdrowia wprost z budżetu, tak aby leczeni byli wszyscy chorzy, to autentyczna lewica może jedynie bić brawo i zazdrościć, że to nie ona te zmiany wprowadza. Oczywiście że reformy PiS’u nie idą dość daleko, bo Kaczyński wie że rządzi krajem kapitalistycznym. Jeżeli chcemy żeby lewica stała się kiedykolwiek alternatywą dla programu narodowego kapitalizmu PiS’u, musimy zaproponować socjalizm bo poprawiony kapitalizm zaproponował już Prezes, a ludzie właśnie anty-systemowej alternatywy oczekują. Rozczarowanie nie dość radykalna polityka PiS wobec lichwiarzy, bankierów, pracodawców, kamieniczników zaowocuje buntem społecznym, którego nie da się przejąc proponując ciepłą wode w kranie. Jeżeli rewolucja nie będzie lewicowa to będzie narodowa. Bądźmy realistami. Żądajmy niemożliwego!

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2016-04-22 09:00:02