Już jutro w Opolu początek Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. W ramach „zachęcania do przesiadania się do autobusów” jak zwykle przygotowano wydarzenia, darmowe przejazdy dla kierowców, koncerty, konkursy…
… i jak zwykle żadnych konkretów. Już widzę, jak wszyscy po koncercie przesiadają się na rower, by jeździć po wąskich i niebezpiecznych chodnikach albo wpaść pod koła na Szpitalnej. Już widzę, jak w ramach konkursu przesiadamy się na autobus, który spóźnia się 30 minut, bo w mieście nie ma ani jednego buspasa. Kolejne pozorowane działania, by powiedzieć: „robimy”, choć nie robimy nic. Zrównoważonego transportu się nie udaje, tylko się go wdraża w życie.
Ja wolę konkrety: czas uwolnić Stare Miasto dla pieszych i rowerzystów, tak jak w większości miast na zachód od nas. Czas utworzyć w Opolu „eko-strefę”, tak jak rekomenduje to firma Trako w raporcie zamówionym przez Ratusz (link w komentarzu). Czas, by ktokolwiek z Wydziału Transportu przeczytał choć kilka zdań z książki, którą trzymam w ręku. Serdecznie Wam ją polecam. Dowiecie się, jak zrównoważony transport wdraża się w wielokrotnie większym od Opola Nowym Jorku. Nie da się? Pewnie, że się da. Trzeba tylko wiedzieć i chcieć.
#OpoleDlaWszystkich. Także dla pieszych i rowerzystów.
OpoleDlaWszystkich
Źródło
Opublikowano: 2018-09-13 20:02:53