Po blisko dwóch miesiącach znowu przyszłyśmy pod księgarnię Sursum Corda na pozn

Po blisko dwóch miesiącach znowu przyszłyśmy pod księgarnię Sursum Corda na poznańskim Łazarzu by wyrazić sprzeciw wobec Stanisława Michalkiewicza – seksisty, który w obrzydliwy i pełen pogardy sposób wyraża się o ofiarach molestowania seksualnego i gwałtu.

Nie możemy pozostać obojętne wobec takich komentarzy, zawsze będziemy stawać po stronie pokrzywdzonych, a nie sprawców. I nie jest to kwestia tylko pojedynczych przypadków, ale również cały mechanizm przyzwalania i obrony takich zachowań.

Maja Staśko: „I to jest kultura gwałtu. Kultura gwałtu to nie tylko pojedynczy mizogin. Kultura gwałtu to całe środowisko, broniący go ludzie, brak reakcji, machina prawna, to wspieranie seksistowskich słów lub ich bagatelizowanie, to atakowanie osób, które nie zgadzają się na pogardę i upokarzanie. Michalkiewicz sam nic nie znaczy. A jednak publikuje książki i przyjeżdża na spotkania. Ktoś te książki wydaje, ktoś te spotkania organizuje. Ktoś wreszcie te książki czyta i na te spotkania przychodzi. Gdyby nie to, jego wypowiedzi przestałyby funkcjonować publicznie, a on szybko by zniknął. A Kasia nie usłyszałaby jego obrzydliwych słów.

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, co robimy i wybieramy – i w jakim świecie żyjemy. Nasze wspólne działania naprawdę mają konsekwencje. Niedawno Michalkiewicz miał mieć spotkanie w Radiu Emaus. Dzięki naszemu oporowi spotkanie zostało odwołane. Presja ma sens.

Dlatego nie zgadzajmy się na publiczne celebrowanie mizoginów i seksistów. To nie są społeczne autorytety ani „kontrowersyjni” komentatorzy. Nie ma nic antysystemowego w uporczywym powtarzaniu tego, co słychać od lat, do znudzenia – w usprawiedliwianiu sprawców przemocy, obwinianiu i poniżaniu ofiar. Nie ma nic buntowniczego w szczuciu na kobiety i wytrącaniu im poczucia bezpieczeństwa. Słowa Michalkiewicza to nie żaden akt odwagi – to zwykłe koniunkturalne utrwalanie kultury gwałtu. Akt odwagi to nasz sprzeciw.

My mamy swoje autorytety – nie są nimi mizogini, antysemici i faszyści. Mamy swoje bohaterki. I będziemy je wspierać. Naszą bohaterką jest Kasia. Dzięki niej mamy siły do walki. Dzięki niej wiele z nas odważyło się opowiedzieć swoje historie związane z przemocą seksualną i zawalczyć o siebie. Opowiedzieć swojej matce, przyjaciółce, siostrze, córce. Synowi. Syn Stanisława Michalkiewicza przeprosił za słowa ojca. Jego ojciec wciąż tego nie zrobił.”

#muremzakasią #przeprośkasię

fot. Barbara Sinica Fotografka






muremzakasią,przeprośkasię

Źródło
Opublikowano: 2018-12-09 11:34:37

#PrzeprośKasię #StopPedofilii #StopGwałtom

Maja Staśko:

#PrzeprośKasię #StopPedofilii #StopGwałtom

Gdy kilka tygodni temu przyszłyśmy na spotkanie ze Stanisławem Michalkiewiczem w księgarni im. Jana Pawła II „Sursum Corda” i przeczytałam jego wypowiedź, spotkałyśmy się z olbrzymią falą nienawiści. Mężczyźni krzyczeli, że jestem „cizią”, że jestem za młoda, żeby cokolwiek rozumieć. Próbowali mnie dotykać, odpychać. Zewsząd płynęły inwektywy i przekleństwa. Jakiś agresywny facet rzucił się na moją koleżankę, chwycił ją z całej siły za obie ręce i unieruchomił. Miała po tym siniaki. To się działo na oczach dziesiątek ludzi w katolickiej księgarni, pozostały zdjęcia i filmiki. Koleżanka złożyła pozew o naruszenie nietykalności cielesnej. Pozew został niedawno oddalony.

I to jest kultura gwałtu. Kultura gwałtu to nie tylko pojedynczy mizogin. Kultura gwałtu to całe środowisko, broniący go ludzie, brak reakcji, machina prawna, to wspieranie seksistowskich słów lub ich bagatelizowanie, to atakowanie osób, które nie zgadzają się na pogardę i upokarzanie. Michalkiewicz sam nic nie znaczy. A jednak publikuje książki i przyjeżdża na spotkania. Ktoś te książki wydaje, ktoś te spotkania organizuje. Ktoś wreszcie te książki czyta i na te spotkania przychodzi. Gdyby nie to, jego wypowiedzi przestałyby funkcjonować publicznie, a on szybko by zniknął. A Kasia nie usłyszałaby jego obrzydliwych słów.

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, co robimy i wybieramy – i w jakim świecie żyjemy. Nasze wspólne działania naprawdę mają konsekwencje. Niedawno Michalkiewicz miał mieć spotkanie w Radiu Emaus. Dzięki naszemu oporowi spotkanie zostało odwołane. Presja ma sens.

Dlatego nie zgadzajmy się na publiczne celebrowanie mizoginów i seksistów. To nie są społeczne autorytety ani „kontrowersyjni” komentatorzy. Nie ma nic antysystemowego w uporczywym powtarzaniu tego, co słychać od lat, do znudzenia – w usprawiedliwianiu sprawców przemocy, obwinianiu i poniżaniu ofiar. Nie ma nic buntowniczego w szczuciu na kobiety i wytrącaniu im poczucia bezpieczeństwa. Słowa Michalkiewicza to nie żaden akt odwagi – to zwykłe koniunkturalne utrwalanie kultury gwałtu. Akt odwagi to nasz sprzeciw.

My mamy swoje autorytety – nie są nimi mizogini, antysemici i faszyści. Mamy swoje bohaterki. I będziemy je wspierać. Naszą bohaterką jest Kasia. Dzięki niej mamy siły do walki. Dzięki niej wiele z nas odważyło się opowiedzieć swoje historie związane z przemocą seksualną i zawalczyć o siebie. Opowiedzieć swojej matce, przyjaciółce, siostrze, córce. Synowi. Syn Stanisława Michalkiewicza przeprosił za słowa ojca. Jego ojciec wciąż tego nie zrobił.

My się nie cofniemy. Chcemy całego życia.

Sursum corda dla ofiar czy dla oprawców? II

fot. Basia Sinica



PrzeprośKasię,StopPedofilii,StopGwałtom

Źródło
Opublikowano: 2018-12-09 00:59:32

Radio Emaus zaprasza do siebie Stanisława Michalkiewicza, człowieka, który sprawę o odszkodowanie dla gwałconej, więzion

Maja Staśko:

Radio Emaus zaprasza do siebie Stanisława Michalkiewicza, człowieka, który sprawę o odszkodowanie dla gwałconej, więzionej i głodzonej przez księdza 13-letniej Kasi, skomentował następująco:

„Wiele pań za mniejsze pieniądze spódniczki podciąga, a tu milion złotych i dożywotnia renta. Zleciłbym przebadanie sędzi przez konsylium weterynarzy (…) Jestem pewien, że jedna panienka przez drugą będą sobie przypominać, jak to były molestowane (…). Miliona złotych to taka panienka jedna z drugą przez całe życie może nie zarobić, a tutaj za jednego sztosa. No to żadne kurwy nie są tak wynagradzane na całym świecie”.

Radio Emaus, wstydźcie się!

#PrzeprośKasię



PrzeprośKasię

Źródło
Opublikowano: 2018-11-13 17:07:59