No to cyk, mamy związek kapitalistów, zawiązany w celu wyżebrania kasy od państwa. Bo, oczywiście, jak są zyski, to chow

Maja Staśko:

No to cyk, mamy związek kapitalistów, zawiązany w celu wyżebrania kasy od państwa. Bo, oczywiście, jak są zyski, to chowają je do kieszeni, a jak na horyzoncie majaczy widmo strat, to zaraz ruszają je uspołeczniać. Bo jak to tak, mieliby zrezygnowac ze swojego bogatego stylu życia? Sprzedać warte kilkaset tysięcy potwory szos, by utrzymać firmę?

Zgłupieliście? W kapitalizmie kapitalista ma ponosić ryzyko za cokolwiek?

Link: https://www.propertynews.pl/…/powstaje-zwiazek-polskich-pra…

Najbardziej przerażające są postulaty, ubrane przez wielkie korporacje jak CCC, Apart, czy Media Expert w pseudo-patriotyczne frazezy typu „tradycje rodzinne”, „chlubie polskiej gospodarki” czy „tysiącach ludzi bez pracy” (zapamiętajcie sobie ten fragment).

Poza sztandarowym postulatem handlu w niedzielę, mamy żądanie zezwolenia na obcinanie czasu pracy wraz z obniżeniem wynagrodzenia, a brakującą część ma pokrywać Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Czyli złupienie Funduszu mającego zabezpieczać interesy pracownicze na wypadek niewypłacalności pracodawcy. Bo wielkie korporacje, jak wiemy, nie dysponują pieniędzmi po odliczeniu pensji zarządu, premii dla prezesów i wynagrodzeń pociotków (to pewnie te tradycje rodzinne). A jak jakiś przedsiębiorca okaże się naprawdę niewypłacalny i FGŚP nie będzie w stanie pomóc pracowniko?

Dalej, możliwość przedłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy na mocy decyzji pracodawcy. Brzmi niegroźnie, w końcu każdy chce móc planować na dłuższa metę, prawda? Tyle tylko, że ta możliwość już istnieje, a nowelizacja która ją wprowadziła w 2013 r. uzależniła przedłużenie okresu od istnienia określonych przyczyn: Obiektywnych, technicznych, lub organizacji pracy, oraz nakładała obowiązek przestrzegania zasad ochrony bezpieczeństwa i zdrowia pracowników.

Związek żąda likwidacji obostrzeń i wprowadzenia zasady „widzimisię”.

http://prawo.sejm.gov.pl/…/…/WDU20130000896/T/D20130896L.pdf

„Wyłączenie na czas recesji i wychodzenia z recesji stosowania przepisów ustawy z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników.” Brzmi technicznie, prawda?

A brzmi technicznie, bo kapitaliści chcą przykryć niewygodny fakt. Wiecie, czego dotyczy ustawa?

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp…

Zwolnień grupowych.

A dokładniej chodzi o możliwość masowego wyrzucenia z pracy do 50% pracowników. A z wyłączeniem ustawy nie musi konsultować tego ze związkami zawodowymi działającymi w zakładzie, ani ogłaszać, ani przestrzegać terminów wynikających z ustawy… A, i by to osiągnąć, wystarczy, że *obieca* ponowne zatrudnienie pracowników po tym, jak PKB Polski wróci do poziomu z 2019 roku.

A dalej typowe refreny kapitalistów w czasie kryzysu. Odłożenie płatności VAT o sześć miesięcy. Wymuszenie na bankach udzielenia korporacjom długoterminowych kredytów odpowiednią ustawą, i to w oparciu nie o dane bieżące i prognozowane, a te z 2018 i 2019 roku. Pożyczki udzielane bezpośrednio przez państwo, by wiodące marki polskiego rynku utrzymały płynność finansową (bo jak wiemy, korporacje nie mają własnych pieniędzy).

Na deser żądają także rozdawnictwa. Ot tak, po prostu, rozdać kasę obywatelom, by znowu zaczęli kupować.

Jak trwoga, to do rządu! A lista członków jest długa i przygnębiająca:

AGATA MEBLE, Answear, APART, BIG STAR Ltd, CCC, Gino Rossi, Cocodrillo, Sowa Sp. J., Diverse, Duka, Gatta, Home&You, Inglot Sp z o.o. Inglot, KAN Sp. z o. o. (Tatuum), Kazar Sp z o.o., LANCERTO S.A., LPP SA (Reserved, Mohito, Cropp, House, Sinsay), Martes Sport, Mediaexpert, Medicine, Monnari, Neonet S.A., Ochnik S.A., Redan S.A, Ryłko, Smyk, Solar, Yes S.A, Wojas Sp z o.o. Wojas, VRG S.A. (Wólczanka, Kruk, Vistula, Deni Cler, Bytom), Venezia i 4F OTCF Sp z o.o.

Zatem kapitaliści jednoczą się w walce z pracownikami. I prawdopodbnie swój cel osiągną, bo rząd PiS, prawdopodobnie z walnym poparciem PO i pewnie Konfederacji, uchwali wszystko, co korporacje im podyktują.

Dlaczego? Jeśli poziom empatii Jadwigi Emilewicz (Poznań przeprasza, kandydowała stąd) wyznacza poziom empatii miłościwie nam panującej partii, to jest niewesoło: Pracownicy wypchnięci na śmieciówki usłyszeli, że powinni byli się ubezpieczyć.

I tyle.

Pytanie, czy jak Jadwisi ukradli rower, to był ubezpieczony?

https://oko.press/emilewicz-epidemia-trzeba-sie-ubezpieczac/

Pozostaje jedno pytanie: Co z tym zrobimy my, pracownicy? Bo to my, nie kapitaliści, generujemy popyt, a naszą pracą wytwarzamy produkty na jego zaspokojenie. Kapitaliści zabierają dla siebie zyski wynikające z naszej pracy, konsumują je, a gdy przychodzi kryzys, koszt spada na nas.

Na pewno warto oddać głos przeciw poplecznikom tego drapieżnego kapitalizmu, PiS i PO, partiom na pasku wielkiego biznesu. Poprzeć posłów typu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która uruchamia program interwencji poselskich w sprawie zwalnianych pracowników.

Ale trzeba walczyć o swoje prawa codziennie, nie tylko co cztery lata. Zrzeszać się w związkach zawodowych (polecamy np. OZZ Inicjatywa Pracownicza albo niepatologiczne lokalne oddziały Solidarności, tak, takie istnieją). Pisać do swoich reprezentantów, po coś ich w końcu mamy, a masowe oburzenie działa. Protestować i wspierać protestujących.

Wpłacić na fundraiser OZZIP:

https://www.facebook.com/donate/146602669991759/2652390548323055/

Przypomnieć sobie, czym jest strajk. Polityka. Bo jeśli nie zainteresujesz się polityką, to polityka zainteresuje się tobą.

Dziękujemy: Mai Staśko za przypomnienie o tym.

Obraz: Trybunał, Iwan Władimirow, 1917-1919


Źródło
Opublikowano: 2020-03-20 10:08:01

Wielkie polskie korporacje połączyły siły na czas kryzysu i stworzyły Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług. Jak d

Maja Staśko:

Wielkie polskie korporacje połączyły siły na czas kryzysu i stworzyły Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług. Jak deklarują, „w poczuciu najwyższej odpowiedzialności” stworzyli kilka postulatów, które „przyczynią się do ratowania polskich firm, a co za tym idzie miejsc pracy setek tysięcy pracowników, a także całej rzeszy kooperantów współpracujących z nimi na co dzień”.

Jakie to są postulaty? Na przykład skrócenie czasu pracy i obniżenie wynagrodzenia pracowników. Albo możliwość przedłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy. Lub wyłączenie ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, które nakładały szereg ograniczeń na zwolnienia zbiorowe, np. konsultowanie ich ze związkami zawodowymi i ograniczenia w kwestii procenta zwalnianych pracowników.

Do związku nie należą niewielkie polskie przedsiębiorstwa, tylko milionowe korporacje.

Obok tego newsa pojawiła się akcja „Przedsiębiorcy zjednoczeni”. Zjednoczeni przedsiębiorcy planują ogłosić… strajk. Strajk miałby polegać na odroczeniu płatności pensji, VAT, ZUS, CIT i PIT (WTF).

Jedna i druga akcja – poza językiem i zakamuflowaniem – nie różnią się od siebie nadmiernie. Rozwiązanie dużych firm na epidemię jest takie jak zawsze: obniżyć wynagrodzenia, pozbawić pracowników zabezpieczeń i ułatwić zwolnienia. Wyjście z kryzysu ma się znów stać kosztem pracowników.

Bo co tam cierpienie ludzi, kiedy mogą ucierpieć zyski.

I tu już naprawdę nie ma wątpliwości. Nie, interesy bogatych właścicieli i pracowników nie są takie same, a konkurencja między firmami nagle znika, gdy system zaczyna się walić. I okazuje się, że to nie „dobro firmy” jest najważniejsze, a każda firma to wielka rodzina. Właściciele wielkich korporacji zakopują konkurencję i łączą się przeciwko pracownikom. Między właścicielem a pracownikiem nigdy nie było porozumienia – bo co to za porozumienie, w którym jedna strona wykupuje czas i ciało drugiej na 8 godzin, by na nim zarabiać?

Szefowie, właściciele i CEO od lat powtarzają, że ich wysokie zarobki wynikają z odpowiedzialności, jaką mają – to czemu nie biorą tej odpowiedzialności teraz, gdy chodzi o życie i zdrowie ludzi? Standardowo przenoszą odpowiedzialność i ciężar na barki pracowników.

Którzy harują. Bo w społeczeństwie są ci, którzy mogą czuć się bezpiecznie, i ci, którzy w pracy, autobusie pracowniczym czy na kantynie mogą być narażeni na zarażenie. Jedni mają dostęp do prywatnej ochrony zdrowia, inni nie. Na jednych nie można kaszleć, a na drugich do woli. Zdrowie i życie okazuje się przywilejem dla wybranych.

Cóż, przynajmniej mamy pewność, że właściciele wielkich korporacji w tej sytuacji nie mają zamiaru łaskawie płacić za pracę czy nie zwalniać ludzi wbrew prawu. My też nie róbmy im łaski i po prostu żądajmy wprost, czego chcemy. Chcemy całego życia. Na jednej szali mamy jacht milionera, na drugiej – życie milionów. Dla właścicieli wielkich korporacji wybór jest jasny. Ale dla nas przecież też.

[Grafika to przeróbka prawdziwej grafiki Przedsiębiorców Zjednoczonych]


Źródło
Opublikowano: 2020-03-19 20:52:38