[ad_1]
Choć wymyślony przez redakcję tytuł na to nie wskazuje, piszę w dzisiejszym "Dzienniku Gazecie Prawnej" o Europie. O tym, że na naszym kontynencie ścierają się obecnie dwie wizje: technokratyczna – symbolizowana przez Jean-Claude'a Junckera, przewodniczącego Komisji Europejskiej oraz demokratyczna – symbolizowana przez Janisa Warufakisa, lidera DiEM 25. Polski establishment nie bierze zaś w tej dyskusji udziału, ponieważ dzieli się na eurosceptyków, odciągających nas coraz bardziej od Europy, oraz tuskoentuzjastów, którzy chcą być w UE i… tu kończą się ich pomysły na Europę. Wszystko, co mają do zaoferowania, to bycie mniej Kaczyńskim niż sam Kaczyński. To może się okazać w pewnym momencie za mało.
Markiewka: Ułuda bycia nie-Kaczyńskim
Żaden kraj europejski nie jest w stanie przeciwstawić się w pojedynkę potężnym graczom na arenie światowej.
[ad_2]
Źródło
Opublikowano: 2017-06-23 10:08:39