Biedroń – działa

Jedna dobra wiadomość. Robert Biedroń prezydentem Słupska. Lewicowy, wrażliwy, inteligentny wygrał w świecie, w którym liczy się tylko kasa, bezczelność i chamstwo.Biedroń żeby mieć szanse nie skorzystał z szyldu Twojego Ruchu, ale wystartował z komitetu własnego imienia. Podobnie postąpił inny poseł TR Andrzej Rozenek. Dlaczego Biedroniowi się udało, a Rozenek przegrał. Obaj wszak byli mniej więcej tak samo rozpoznawalni, obaj weszli do Sejmu z list Ruchu Palikota, są w podobnym wieku, wysocy, przystojni, wykształceni. Jednak w odróżnieniu od Roberta Biedronia jest prawicowy, autorytarny i oschły. Biedroń natomiast na każdym kroku manifestuje swą miłość do człowieka i to niezależnie od tego czy jest on mu bliski ideowo czy nie.

Nowy prezydent Słupska stwierdził kiedyś: „Ja będę zawsze stał po stronie ojca Rydzyka, kiedy jest nierówno traktowany, wyśmiewany i dyskryminowany. Choć wiemy wszyscy, że ojciec nie jest ideałem.” To postawa, która charakteryzuje się otwartością i tolerancją. Jest wezwaniem doi dialogu. Mimo ironii. Tymczasem zapowiadał coś zgoła przeciwnego, że jeżeli zostanie wybrany prezydentem stolicy, zakaże Marszu Niepodległości.
Uczeń Urbana, działacz znanego ze snobizmu i elitarności Stowarzyszenia „Ordynacka” poparł wydłużenie wieku emerytalnego, Biedroń, jako jeden z nielicznych w klubie Ruchu Palikota, głosował przeciw. Biedroń przekonywał, że lewica w Polsce potrzebuje dialogu. Według niego, lewicową partię powinna cechować m.in. wrażliwość na krzywdę drugiego człowieka, tolerancyjność i otwartość.

Biedroń wobec najbrutalniejszych nawet ataków na swoją osobę zachowuje spokój i reaguje uśmiechem, który rozbraja. zaś robi srogą minę i gromi.
Obu łączy lojalność. W okresie kryzysu trwają przy Januszu Palikocie, któremu w dużej mierze zawdzięczają swe mandaty poselskie. To akurat bardzo ładna cecha. Obaj są w zdecydowanej opozycji do SLD, tylko, że Robert Biedroń krytykuje byłych kolegów z pozycji lewicowych: „Dzisiaj SLD woli się bratać z Business Centre Club, czyli z bogaczami. Im jest bliżej do ludzi, którzy mają duże pieniądze, a nie do ludzi wykluczonych. To kompletna aberracja lewicy.” Rozenek zaatakował Millera za to, że ten poparł reformę OFE. A więc z pozycji Leszka Balcerowicza. Zresztą na falach radiowej Trójki określił on Balcerowicza mianem „wybitnego eksperta w dziedzinie ekonomii”.

Wreszcie Andrzej Rozenek, podobnie jak Sebastian Wierzbicki kandydujący także na fotek prezydenta Warszawy z ramienia SLD, wyzwał do głosowania w II turze na Hannę Gronkiewicz-Waltz. Tę samą, która odpowiada w warszawie za największa liczbę eksmisji na bruk i która skorzystała na reprywatyzacji kamienicy w wątpliwych okolicznościach prawnych i moralnych.

Nowy prezydent Słupska obiecuje „postęp, równouprawnienie, sprawiedliwość społeczną i zrównoważony rozwój”, oraz obniżenie rachunków za energię elektryczna. Niedoszły prezydent warszawy obiecywał odbudowę Pałacu Saskiego i budowę stadionu żużlowego.

Biedroń walczy z biedą i wykluczeniem społecznym pod hasłem „bieda jest ponadpartyjna”. To dobrze, ze ktoś taki, człowiek nowoczesnej, europejskiej lewicy będzie kierował Słupskiem, po to by ludzie „przyjeżdżali tam do pracy a nie wyjeżdżali stamtąd za pracą”. Projekt zielonej, taniej energii dającej pracy i pozwalającej obniżyć koszty utrzymania przypomina wizje Żeromskiego o :”szklanych domach”. Będziemy z uwagą i nadzieją przyglądać się jego realizacji.
Okazuje się, że można wygrywać nie w oparciu o kasę, układy i potężne zaplecze partyjne, ale dzięki indywidualnym przymiotom, zarażając ludzi własnym entuzjazmem i dając im nadzieje na lepsze jutro. Przykład Biedronia pokazuje, że wciąż możemy pokładać nadzieję w demokracji.
Zapytany o to dlaczego Robert Biedroń dostał tak wiele głosów, ksiądz Jan Geriatowicz odpowiedział: „Wychodził do ludzi, uśmiechał się radośnie. Może ludzie potrzebowali takiej dawki optymizmu?”

Piotr Ikonowicz


Źródło
Opublikowano: 2014-12-02 10:22:32