Fundacja Ocalenie:

[ad_1]
Ach, zamarzył nam się i w Polsce taki kompleksowy, dwuletni program integracyjny! Czytajcie:

Ile czasu mija od przyjazdu do Szwecji do momentu znalezienia zajęcia?

– Bardzo rzadko zdarza się, żeby ktoś trafił na rynek pracy i był na nim aktywny od razu. No, chyba że jest lekarzem i świetnie mówi po angielsku. Zwykle ludzie potrzebują na to około 2 lat i tyle właśnie trwa państwowy program wprowadzający. W tym czasie każdy imigrant otrzymuje 308 koron szwedzkich dziennie (120 zł), z założeniem, że po dwóch latach ma się stać niezależny finansowo. To jest okres, w którym odpowiedzialność za imigranta przejmuje biuro pracy. Lekcje języka zajmują mu 15-17 godzin tygodniowo. Resztę czasu musi być aktywny na innych polach – może brać w udział kursach zawodowych albo przygotowujących do życia w Szwecji. Może też pracować w pełnym albo niepełnym wymiarze godzin. W sumie różne formy aktywności powinny zajmować mu 40 godzin tygodniowo.

Kto zatrudnia takich nowych imigrantów?

– Zależy oczywiście, jakie kompetencje i wykształcenie ma tak zwany „nowy Szwed”. W naszej gminie imigranci pracują głównie w służbie zdrowia, w szkołach, przy opiece nad starszymi ludźmi, w gastronomii i w handlu. Działa to dość sprawnie, bo w ramach wspomnianego programu pracodawcy otrzymują od rządu dotacje do wynagrodzenia imigranta w wysokości nawet do 80 proc. pensji w ciągu pierwszego roku zatrudnienia.

W twojej gminie tylko 3 proc. imigrantów po tych dwóch przystosowawczych latach pobiera zasiłek dla bezrobotnych.

– Tak, rzeczywiście. Ale i w całej Szwecji wyniki są optymistyczne. Ze statystyk Szwedzkiego Biura Pracy wynika, że po 10 latach – moim zdaniem to jest okres, na podstawie którego powinno się wyciągać wnioski – od osiedlenia się w Szwecji różnica zatrudnienia na cały etat między mężczyznami urodzonymi w Szwecji i poza Szwecją jest znikoma. Spośród rdzennych Szwedów pracuje 85 proc. panów, a wśród imigrantów – 83 proc. Jeśli chodzi o kobiety, to analogicznie: 61 i 63 proc.

http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,19138605,prawo-szariatu-w-szwecji-to-political-fiction-polka-pracujaca.html

Prawo szariatu w Szwecji? To political fiction. Polka pracująca tam z imigrantami przyznaje jednak: Sytuacja się zaostrza

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-06-26 12:04:14