Łukasz Najder:
Dynamika polskich imprez urlopowych na tak zwanej kwaterze chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać.
– grill
– naprzemienne relacje z zakupu ostatniego samochodu
– dyskusja o bieżącej sytuacji politycznej zwieńczona puentą, że wszyscy to złodzieje, ale "kiedyś to się przewali, zobaczycie; przewali się bardziej niż u Ruskich za Lenina"
– kiperskie uwagi na temat piwa/sosu czosnkowego/chleba
– mały zlot pedagogów
– godzinny monolog człowieka z Katowic
– próba gry w piłkę nożną po ciemku między orzechowcami
– wspólne odśpiewanie piosenki "Gumisie"