Wolne Dni Akademii


Popieramy środowiska akademickie w ich sprzeciwie wobec reformy Gowina!

Właśnie ważą się losy tzw. Ustawy 2.0, która na wiele lat zniszczy samorządność i podmiotowość środowisk akademickich! Minister Gowin, nie zważając na krytykę specjalistów, forsuje prawo, które na wiele lat uzależni tradycyjnie niezależne uniwersytety, politechniki i akademie od polityków i władzy centralnej. Zmiany wprowadzają de facto władzę absolutną rektorów rządzących z nadania ministra i likwidują demokratyczne procedury, którym do tej pory podlegało życie akademickie.

Ponadto nowe prawo drastycznie faworyzuje duże ośrodki akademickie kosztem mniejszych, które w swoich miejscowościach spełniają bardzo wiele ważnych ról: tworzą miejsca pracy, przyciągają młodych ludzi i napędzają lokalną gospodarkę. Receptą na wysoki poziom nauki jest zwiększenie dostępu do niej, a nie ograniczanie!

Nauka jest naszym dobrem narodowym i jej rozwój leży na sercu każdemu Polakowi, podobnie jak tysiącom studentów i pracowników akademickich, których krytyczne wobec Ustawy 2.0 głosy zostały przez Min. Gowina zignorowane. Ponieważ czas debat się skończył, studenci z Uniwersytetu Warszawskiego organizują dziś pikietę na głównym kampusie przy Krakowskim Przedmieściu. Przyjdź i wesprzyj ich w walce o lepszą Polskę!

Źródło
Opublikowano: 2018-06-05 11:27:30

W niedzielę 3 czerwca, podczas Targu Dolnego Miasta zbierałyśmy podpisy pod proj

W niedzielę 3 czerwca, podczas Targu Dolnego Miasta zbierałyśmy podpisy pod projektem ustawy "Pracujmy krócej! 7 godzin pracy". Nasz udział nie był jednak związany tylko ze zbiórką podpisów – przez cały czas trwania imprezy wspieraliśmy zbiórkę karmy, żwirku i gadżetów dla podopiecznych Fundacja KOTangens i Kotikowo. Wszystkim osobom, które wsparły zbiórkę zarówno tę na rzecz kociaków, jak i podpisów, serdecznie dziękujemy! Razem z Wami zebraliśmy i zebrałyśmy całe pudło kociego dobra ?


Źródło
Opublikowano: 2018-06-05 09:09:51

5 czerwca 1910 roku, przy udziale polskich, czeskich i niemieckich robotników, miało miejsce uroczyste otwarcie Domu Rob

Stowarzyszenie im. Tadeusza Regera:

5 czerwca 1910 roku, przy udziale polskich, czeskich i niemieckich robotników, miało miejsce uroczyste otwarcie Domu Robotniczego w Cieszynie.

Domy Robotnicze były bardzo ważnym miejscem dla samoorganizacji robotników, a także dorobkiem mrówczej pracy ich działalności zarówno gospodarczej jak i kulturalnej. Na samym początku swojej działalności, organizacje i stowarzyszenia robotnicze nie posiadały stałych siedzib. Spotykały się w różnych miejscach, przeważnie w restauracjach na terenie całego miasta. Pierwszą organizacją socjaldemokratyczną w Cieszynie było Ogólne Stowarzyszenie Robotniczo-Edukacyjne działające od 1897 roku i to właśnie temu cieszyńskiemu Stowarzyszeniu, Vladislav Kuchejda sprzedał dom z restauracją i ogromnym ogrodem.

Na terenie Śląska Cieszyńskiego inicjatorem zakładania Domów Robotniczych był Tadeusz Reger.

Po podziale miasta w 1920 roku, budynek Domu Robotniczego znajduje się w Czeskim Cieszynie, na ulicy Sokola-Tumy.


Źródło
Opublikowano: 2018-06-05 08:43:39

Słychać już pokrętne tłumaczenia dyrektorki biura Jakiego, Małgorzaty Wilkos, o

Michał Pytlik:


Słychać już pokrętne tłumaczenia dyrektorki biura Jakiego, Małgorzaty Wilkos, o „różnych poglądach ludzi prezydenta”, słychać deklaracje, że „poglądy polityczne nie mają znaczenia”. Moi drogie i drodzy, w tym potoku bzdur ukryta jest prosta prawda:

Prezydent Opola nie udziela patronatu Marszowi Równości, bo woli marsze, w których biorą udział faszyści z ONR pod homofobicznym transparentem.

Kiedy Tęczowe Opole prosiło o patronat prezydenta, to „inicjatywa była polityczna”. Kiedy maszerują fanatycy „życia poczętego”, nagle okazuje się, że politycy nie są politykami, a wartości, których bronią, nie mają nic wspólnego z polityką i można iść ramię w ramię z ONR.

Oto właśnie ten nowoczesny, postępowy, z drygiem do „nowatorskich gadżetów” prezydent Wiśniewski. Kiedy cały świat zmierza w stronę oddania kobiecie wyboru i uznania praw niezależnie od orientacji seksualnej, Wiśniewski tkwi w ultratradycyjnych bzdurach i otwarcie wspiera homofobię. Wstyd mi za takiego włodarza.

Są Ci bliskie prawa kobiet i prawo do równej miłości? Proszę, zapamiętaj w najbliższych wyborach, po której stronie jest Wiśniewski. Nie po Twojej.

A I Marsz Równości w Opolu! bez patronatu prezydenta już 7 lipca! Obejmijmy nad nim patronat wszyscy, pojawiając się tego dnia na ulicach.

[Fot. Witold Wośtak]


Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 21:45:44

Sprawiedliwość społeczna przed sądem

Piotr Ikonowicz:


Sprawiedliwość społeczna przed sądem

Działalność społeczna wiąże się z pewnym ryzykiem. Niedawno Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Południe skazał mnie na 3 000 zł grzywny za to, że zamieściłem na Facebooku ostrzeżenie przed kobietą, która dwukrotnie kupiła mieszkanie staruszki po dwóch wylewach, od której wyłudzono je podstępem pod pozorem pożyczki pod zastaw. Sądowi nie spodobało się, że nazwałem „słupem” osobę, która bierze udział w procederze znanego lichwiarza i kupuje mieszkanie, potem je odsprzedaje jednemu z handlarzy i wspólników lichwiarza, aby je po raz kolejny kupić, a następnie wyrzucić 80-takę z mieszkania. Powódka żądała 12 miesięcy ograniczenia wolności i 10 000 zł dla siebie. Co ciekawe, nie żądała przeprosin, bo takim osobom chodzi zwykle o kasę i tylko o kasę.
Sytuacja, w której sprawcy przestępstw występują w sądach w roli oskarżycieli i zakładają karne i cywilne sprawy w obronie „swego dobrego imienia” są szczególnie frustrujące. Jak ktoś kto żyje z pogrążania bliźnich w biedzie i nieszczęściu może w ogóle mieć „dobre imię”?
Przez wiele lat toczyły się procesy, karny i cywilny jaki wytoczyła mi pewna spółka budowlana, która zalegała z wypłatami robotnikom i zapłatą kontrahentom. Ujawnienie ich nieuczciwych praktyk było powodem do ciągania mnie po sądach, ale wysiłki moich adwersarzy spełzły na niczym głównie za sprawą mojego znakomitego adwokata, który potrafił przekonać sąd, że racja była po mojej stronie.
Obecnie proces wytoczyła mi spółka Amica Wronki. która także chce bronić swego dobrego imienia. Powodem był zorganizowany przez nas wiec pod bramą fabryki we Wronkach w odpowiedzi na samobójczą śmierć jednej z pracownic, o którą jej córka i grupa koleżanek z pracy obwinia zakład. A konkretnie osoby spośród personelu kierowniczego, które miały się dopuścić molestowania i mobbingu. Amica twierdzi, że to oszczerstwa i pozywa przed sąd nie tylko mnie ale i pracownice, które głoszą wszem i wobec, że w fabryce źle się dzieje i że to nękanie w pracy sprawiło, że ich koleżanka targnęła się na swe życie. Kilka procesów Amica wytoczyła dziennikarce, która jako pierwsza nagłośniła sprawę.
Podczas rozprawy mecenas reprezentujący obrażoną spółkę próbował przekonać sąd, że nie ma sensu prowadzić trwających wiele dni przesłuchań świadków, skoro fakt znieważenia firmy jest oczywisty gdyż użyłem słów wulgarnych wykraczających poza ramy debaty publicznej. Sąd jednak nie podzielił tego stanowiska i będzie badał, między innymi, czy miałem rację, twierdząc, że „w Amice panuje bezprzykładny wyzysk”.

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 21:24:47

Brylewski walczył o coś wzniosłego, ale nie chciał odcinać od tego kuponów

Łukasz Najder:

"[…] kombatantem nie został. Nie opowiadał wszystkim naokoło, że z papieżem, Reaganem i Zbigniewem Hołdysem wspólnie obalił komunę. Nie poszedł w żadną poręczną ideologię, którymi w latach 90. i później obrodziło – nie ścigał swych fanów, ani nie wyzywał od kurew i złodziei za przegrywanie kaset; nie piał z zachwytu nad możliwością wyprowadzenia się z bloku dzięki kontraktom z płytowymi majorsami; nie poszedł w katolicyzm haszyszowo-mistyczny, ani tym bardziej w ludowo-kruchtowy. Nie został wreszcie celebrytą, który legendę Jarocina rozmieniałby na drobne na kolejnych sylwestrach Polsatu.

[…]

Pomyślałem wtedy, że jest coś bardzo nie tak z krajem, w którym ktoś tego rodzaju nie może odnaleźć swej opowieści i swego ruchu – nie chce zostać PiS-owcem, korwinistą, ani gwiazdą festynów; walczył o coś wzniosłego, ale nie chce odcinać od tego kuponów. I na pewno nie zostanie, w kolejnej odsłonie niepokornych happeningów, klerykalnym faszystą.

Po dwóch i pół roku rządów PiS coś drgnęło w społeczeństwie. Zaczynamy czuć empatię wobec ludzi, o których zapominaliśmy; kombinujemy, jak się organizować. Wymyślamy narracje, w których pomieści się nas więcej i odnajdą się ci, którzy czuli się porzuceni. Trwa jakiś wielki eksperyment, który nie wiadomo dokąd nas zaprowadzi.

Dziś przypomniałem sobie nagranie z tamtego koncertu sprzed 13 lat, gdzie o swoim nowym kawałku Brylewski mówił: „Będzie z tego rewolucja, nie ma co gadać”. Ja wierzę wciąż, że tu się coś jeszcze zmieni i że będziemy mieli wspólnotę, w której się pomieścimy. Szkoda, że Brylewski nie będzie miał okazji się w niej odnaleźć".

Brylewski walczył o coś wzniosłego, ale nie chciał odcinać od tego kuponów

Pisze Michał Sutowski

Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 20:17:16

Hańba! Pomnik dla zbrodniarzy wojennych w Olsztynie

Hańba! Pomnik dla zbrodniarzy wojennych w Olsztynie

Osoby związane z prawicą, nie pytając o zdanie mieszkanek i mieszkańców, chcą postawić w Miasto Olsztyn kolejny pomnik poświęcony żołnierzom wyklętym/przeklętym! Wystąpili już w tej sprawie do Ratusza o zgodę.

Jedyną osobą, która zareagowała na ten pomysł, jest Radna Miejska – Maja Antosik. Przygotowała już pismo skierowane do władz miasta Olsztyna o niedopuszczenie do ustawienia takiego monumentu.

W pełni popieramy ten apel! Oddziałom skrajnie prawicowego odłamu polskiego podziemia, które w latach powojennych wsławiło się mordowaniem bezbronnych ludzi i paleniem domów osób innego pochodzenia niż polskie, nie należy się pamięć i szacunek. Za działalność band Łupaszki czy Ognia, jako Polacy powinniśmy się wstydzić, a nie chlubić.

Przypominamy, ze niedawno obchodzona była kolejna rocznica zbrodni w Potoce. 22 maja 1945 tak zwani wyklęci spod znaku 5 Wileńskiej Brygady AK należącej do Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ) podpalili białoruską wieś Potoka na Podlasiu. Zamordowali wtedy siedem osób w tym trójkę dzieci w wieku 10, 8 i 6 lat. Hańba!

Dość chwalenia bandytów!

Razem twórzmy Olsztyn dla mieszkanek i mieszkańców!


Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 20:11:56

O take Europe! Świetne wieści ze Strasburga! Parlament Europejski wezwał kraje

O take Europe! ???️Świetne wieści ze Strasburga! ??️??️ Parlament Europejski wezwał kraje UE do zwalczania umów śmieciowych – w tym powtarzających się umów na czas określony. Niepewność zatrudnienia to wciąż plaga w wielu państwach Europy, w tym w Polsce.
Europarlament domaga się przestrzegania europejskiego prawa i… Więcej


Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 19:07:38

Ktastrofa budowlana na ul. Lubartowskiej 22 w Warszawie


Ktastrofa budowlana na ul. Lubartowskiej 22 w Warszawie

Mimo wielokrotnych upomnień mieszkańców, deweloper na sąsiedniej parceli nie przerwał robót budowlanych, co doprowadziło do katastrofy. Mieszkańcy także prosili o pomoc Policję i władze miasta. Bezskutecznie. W tej chwli trwa ewakuacja lokatorów. Właśnie jadę na miejsce.

Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 17:05:46

Niezmiennie dziwi mnie, że ludzie pytający „Dlaczego w każdym filmie muszą teraz występować czarni albo kobiety w której

Niezmiennie dziwi mnie, że ludzie pytający „Dlaczego w każdym filmie muszą teraz występować czarni albo kobiety w którejś z głównych ról?” nie zadają sobie analogicznego pytania „Dlaczego w każdym filmie muszą występować biali faceci w którejś z głównych ról?”. Odpowiedź na obydwie te zagadki jest prosta i brzmi: ponieważ społeczeństwa, w których powstaje większość filmów trafiających do naszych kin, składają się ze wszystkich wymienionych grup społecznych i jeszcze wielu innych. O problemie moglibyśmy mówić wtedy, gdyby filmowa reprezentacja któreś grupy była o wiele większa niż jest w rzeczywistości. Z badań przeprowadzonych przez USC Annenberg School for Communication & Journalism na bazie blisko tysiąca amerykańskich produkcji wynika zaś, że jeśli jakaś grupa jest nadreprezentowana w kinie, to są nią nie kobiety czy osoby czarnoskóre, lecz biali, heteroseksualni mężczyźni.

Prowadziłem już wiele takich dyskusji, dlatego wiem, jak wygląda riposta. „Nie chodzi o reprezentację, tylko o to, że pewne osoby są wstawiane do filmów na siłę, bez odpowiedniego uzasadnienia w danym kontekście”. Gdy w najnowszej kinowej wersji Star Treka pokazano, że postać Sulu ma partnera, z którym całuje się na powitanie, podniosły się głosy oburzenia. „To przykład wstawiania do filmu gejów na siłę. Orientacja seksualna bohatera nie ma żadnego wpływu na fabułę, jej podkreślanie jest niepotrzebne, wynika z czystej ideologii”. Ale taka postawa znowu jest przykładem stosowania podwójnych standardów. Te same osoby, które mają problem z ujawnieniem homoseksualizmu jednej postaci, zazwyczaj nie mają najmniejszych problemów z ujawnieniem heteroseksualizmu innej. Gdyby ukazano kilkusekundową scenę, w której Sulu wita się z żoną, nikt nie mówiłby o „wstawianiu na siłę heteroseksualistów”.

Przykłady można mnożyć. Mechanizm jest zawsze ten sam. Nie-heteroseksualność, nie-białość, nie-męskość wymagają dodatkowych uzasadnień, bo z góry są uważane za podejrzane. Jeden z polskich recenzentów „Wonder Woman” nie mógł pojąć, jak to jest, że w filmie pojawiają się czarne Amazonki. Była to dla niego rażąca kpina z europejskiej historii i kultury. Nie sprawiało mu problemów to, że jedna z amazonek ingeruje w losy pierwszej wojny światowej, a następnie zostaje amerykańską superbohaterką. Bez problemu przełknął świat, w którym współegzystują Zeus, Superman i Batman. Ale już pomysł, że pierwszy z wymienionych, tworząc Amazonki, mógł części z nich nadać czarny kolor skóry, wydał mu się absurdalny.

To ciekawe, jakie rzeczy wydają się nam absurdalne, a jakie nie. Które wymagają uzasadnienia, a które mogą obyć się bez niego. Mówimy tu o zjawisku społecznym, które ma wiele wymiarów. Jednym z nich jest sformułowanie, które powinno odejść w zapomnienie: „poprawność polityczna”. Sięgają po nie zazwyczaj ci, którzy uważają się za przeciwników „absurdów poprawności politycznej”. Nie przypadkowo ten termin był i jest popularyzowany na amerykańskiej prawicy. Sposób, w jaki się go używa, zawiera w sobie fałszywą przesłankę. Wygląda ona mniej więcej tak. Oto istnieją dwa światy. W pierwszym o wszystkim decydują talent, wolne wybory jednostek i naturalne procesy. W drugim ingerencje polityczne, marketing i różnego rodzaju ideologie. Ten pierwszy świat generuje filmy z białymi, heteroseksualnymi mężczyznami. Ten drugi filmy, w których „na siłę” upycha się kobiety, osoby LGBT czy czarnych. Ktoś powie teraz, że parodiuję i przesadzam. Ale tak właśnie się dzieje. Oskarżenia o „poprawność polityczną”, o ideologię, o politykę, o narzucane tego czy tamtego pojawiają się zawsze w odniesieniu do kobiet, gejów, lesbijek czy czarnych. Biały, heteroseksualny mężczyzna jest nie-polityczny, nie-ideologiczny i nigdy nie jest narzucany na siłę.

Dam wam przykład. Gdy do najnowszych „Gwiezdnych wojen” zatrudniono w jednej z głównych ról Johna Boyegę, podniosła się wrzawa, że – jakże by inaczej – „czarnego wstawia się na siłę do filmu w imie poprawności politycznej”. Część osób jako dowodu używała szkiców koncepcyjnych, na których postać grana przez Boyegę była biała. „Aha – mówili – Disney zaingerował w wizję artysty i wymusił zatrudnienie czarnego”. Po premierze filmu jedna z osób biorących udział w produkcji wygadała się, że rzeczywiście postać Boyegi miała być grana przez białego aktora. Zmieniło się to pod wpływem reżysera filmu, który uważał, że Boyega wypada zdecydowanie najlepiej na castingach. Trzeba było o to stoczyć małą bitwę ze studiem. W końcu Disney wyraził zgodę, ale w konsekwencji zamieniono jedną z drugoplanowych postaci czarnoskórych na postać o jaśniejszej karnacji, aby bilans się zgadzał. Tak, dobrze rozumiecie. Ze względów pozamerytorycznych wstawiono do filmu postać nie-czarną, natomiast Boyega został zatrudniony na prośbę reżysera, a nie studia. Ale oczywiście nikt z krytyków „absurdów poprawności politycznej” nawet na sekundę nie założył takiego scenariusza. Dla nich od początku było jasne, że z powodów pozamerytorycznych zatrudnia się tylko czarnych.

Skąd się bierze taki sposób myślenia? Z rasizmu, homofobii, szowinizmu itd. – powiecie. Słusznie, z pewnością tak jest. Ale to nie jedyna przyczyna takiego stanu rzeczy. Inną jest to, że w naszej kulturze funkcjonuje wspomniana fraza – „poprawność polityczna” – która stała się stałym elementem języka i „namawia” nas do tego, żebyśmy stawali się hiper-podejrzliwi za każdym razem, gdy nasz świat nie jest wystarczająco biały, wystarczająco heteroseksualny, wystarczająco konserwatywny. To, jak bardzo ten jeden mały termin potrafi wypaczyć myślenie na co dzień rozsądnych ludzi, jest zdumiewające. Tak bardzo, że jest to temat na porządną książkę. Może są zainteresowani?

Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 16:45:43

Myślę, że ciekawe spotkania w czerwcu przed nami. Robocze też ;) Proszę sobie coś wybrać już dzisiaj.Szarżą w prawie wak

Myślę, że ciekawe spotkania w czerwcu przed nami. Robocze też 😉 Proszę sobie coś wybrać już dzisiaj.Szarżą w prawie wakacyjny upał! W tym miesiącu same poważne sprawy. ? ☎️ ? W najbliższą środę zaczniemy od spotkania o stalkingu i groźbach – będzie i o kwestiach prawnych, i osobistych doświadczeniach. Dyskusję poprowadzi Agnieszka. ? ⚒️ ?W połowie czerwca odbędzie się spotkanie robocze, czyli… Więcej


Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 16:40:17

Dziś prosiłem burmistrza Pragi Południe o mieszkanie dla samotnej matki czterolatka, inwalidki pierwszej grupy, którą mi

Dziś prosiłem burmistrza Pragi Południe o mieszkanie dla samotnej matki czterolatka, inwalidki pierwszej grupy, którą miasto umieściło w norze bez ogrzewania o powierzchni 9 metrów kwadratowych. Tak miasto st. Warszawa traktuje niepełnosprawnych i małe dzieci! Wstyd i hańba!

Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 16:24:28

Obejrzyj Stwórzmy Warszawski Park Centralny!

Jan Śpiewak:


Powiedzmy „TAK” Warszawskiemu Parkowi Centralnemu! Naprawdę tak może wyglądać centrum Warszawy za kilka lat. Zapraszam na www.parkcentralny.pl – podpisz petycję i udostępnij ten film dalej! Zróbmy ten park razem! ??


Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 13:38:40

W niedzielę, w gdańskim Brzeźnie zbierałyśmy podpisy pod projektem ustawy "

W niedzielę, w gdańskim Brzeźnie zbierałyśmy podpisy pod projektem ustawy "Pracujmy krócej! 7 godzin pracy". Stawiając czoła upałowi, namawialiśmy do podpisania tej inicjatywy. Wiele osób spędza nad morzem urlop, ale po urlopie trzeba wrócić do pracy. O ileż przyjemniejszy byłby to powrót, gdybyśmy mogli i mogły pracować trochę krócej przy tym samym wynagrodzeniu!

Więcej informacji na temat projektu ustawy oraz podpowiedź jak nam pomóc znajdziesz tu:
➡️ http://pracujmykrocej.pl/
➡️ Pracujmy krócej


Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 12:04:48

Żyjemy w czasach, w których gwałtowny rozwój technologiczny może z dnia na dzień

Żyjemy w czasach, w których gwałtowny rozwój technologiczny może z dnia na dzień zmienić warunki naszej pracy. Robotyzacja i automatyzacja przemysłu stanowi realne zagrożenie dla tysięcy miejsc pracy w Polsce.

Nie jest to jednak pierwszy taki przypadek w historii naszego regionu. Czwartego czerwca 1844 roku, w Pieszycach, zbuntowali się pracownicy lokalnych zakładów przemysłowych. Postępująca mechanizacja, w połączeniu z powszechną również i dziś chciwością przedsiębiorców, doprowadziła do znacznego pogorszenia się ich losu. Dwunastogodzinny dzień pracy, głodowe pensje i fatalne warunki w warsztatach przelały czarę goryczy. Wzburzeni robotnicy ruszyli niszczyć fabryki oraz domy fabrykantów i powiązanych z nimi lokalnych polityków. Dopiero brutalna interwencja wojska, w wyniku której zginęło dwanaście osób, a ponad sto zostało rannych, zakończyła rozruchy.

Ciężko pracujący obywatele własnym życiem zapłacili za chciwość, znieczulicę i układy polityków z wielkim kapitałem. Dlatego, chcąc godnie upamiętnić zabitych w czasie buntu tkaczy robotników przypominamy, że obowiązkiem państwa jest przygotowanie społeczeństwa na nadchodzące zmiany technologiczne. Nie dajmy sobie wmówić, że cierpienie tracących pracę robotników i robotnic jest elementem naturalnego porządku rzeczy! Niech tragedia czerwca 1844 będzie dla nas lekcją, a nie zapowiedzią przyszłych dramatów.

[Opis dla osób niedowidzących i niewidomych: grafika przedstawia obraz Kathe Kollwitz „Szturm” z serii „Powstanie tkaczy”. Na obrazie widać grupę kobiet i mężczyzn szturmujących bramę rezydencji. W rękach trzymają siekiery i bruk wyrwany z ulicy. W prawym górnym rogu widnieje cytat z Wilhelma Wolffa „Sprawa tkaczy jest także i naszą sprawą”. Pośrodku znajduje się informacja „174 lata temu, mieszkańcy Bielawy i Pieszyc zbuntowali się przeciw wyzyskowi i złym warunkom pracy. Ich poświęcenie i walka stały się symbolem walki o godność pracowniczą!” A u dołu widnieje wezwanie „Nie zapominajmy o nich i dziś, gdy prawa pracownicze ciągle są łamane!”]


Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 11:56:57

Polska to jeden z krajów, który wysyła najwięcej osób do pracy w krajach UE. Par

Adrian Zandberg:



Polska to jeden z krajów, który wysyła najwięcej osób do pracy w krajach UE. Parlament Europejski przyjął w zeszłym tygodniu nowe, bardziej korzystne zasady dla pracowników delegowanych. Będą oni zarabiali takie same stawki i pracowali w lepszych warunkach. Nowe regulacje to walka Unii Europejskiej z dumpingiem socjalnym. To wielkie osiągnięcie Zjednoczonej Europy! ????

Prawo i Sprawiedliwość ręka w rękę z europosłami Platformy Obywatelskiej twierdzą, że nowe przepisy są „niekorzystne dla Polski”. Media przedstawiają wprowadzenie nowych zasad jako „porażkę Polski”. To kompletne pomieszanie porządków i wartości. Jako Razem uważamy, że Polska to ludzie – a więc też ich praca i to, w jakich warunkach i za jakie pieniądze jest wykonywana. Dlatego wspólnie z ugrupowaniami z całej Europy w ramach koalicji będziemy walczyć o równe standardy socjalne w całej Unii Europejskiej! Współpracujemy między innymi z francuskim ruchem Génération.s – zobaczcie co na temat naszej wspólnej walki o Europejską Wiosnę 2019 Diem25.official ma do powiedzenia Benoît Hamon, lider Génération.s.


Źródło
Opublikowano: 2018-06-04 10:04:31