Z cyklu szokujące wypowiedzi.
W PLL LOT trwa strajk. Rozmawiałam właśnie z Adrianem Kubickim, rzecznikiem PLL LOT. Zapytałam, czy linie zamierzają zgodzić się ze stanowiskiem Państwowej Inspekcji Pracy, że narodowy przewoźnik powinien zatrudniać na umowach o pracę, a nie kontraktach biznes-tu-biznes. A oto odpowiedź:
"Nie zgadzamy się z decyzją PIP, choć jej opinia nas nie dziwi, bo to instytucja powołana do promowania stosunku pracy. Pomija natomiast, że warunki pracy personelu lotniczego reguluje prawo lotnicze. Pilot nie ma przełożonego: sam decyduje, ile zabierze paliwa, na jakim pułapie będzie leciał, czy będzie leciał szybko, czy wolno. Nie ma mowy o kierownictwie i stosunku pracy, stosowanie kontraktów B2B jest więc jak najbardziej na miejscu. Nikogo siłą nie przenosimy z etatów na samozatrudnienie. Owszem, nowi pracownicy otrzymują wyłącznie taką propozycję, ale są tego świadomi od początku i umowę podpisują dobrowolnie".
Źródło
Opublikowano: 2018-10-18 15:07:53