Zielone światło dla skrajnej prawicy

Zielone światło dla skrajnej prawicy

O tym, że PiS flirtuje ze skrajną prawicą, mówiliśmy od dawna. Informowaliśmy, że posłowie i Prawa i Sprawiedliwości często pojawiają się na demonstracjach organizowanych przez ONR. Że finansują im dojazdy na pikiety i marsze. Że załatwiają im pracę. Na przykład w zeszłym roku wiceprezes Młodzieży Wszechpolskiej Piotr Głowacki został szefem departamentu audytu wewnętrznego Narodowego Banku Polskiego. Wiceprezesem MW został 2 lipca 2016 roku. W sieci pojawiło się zdjęcie nowo wybranego zarządu opatrzone rasistowskim hasłem: „All different, all white”. Chyba nikogo nie zdziwi informacja, że odpowiadał za organizację protestów przeciw imigrantom.

Wsparcie, które otrzymywali działacze skrajnej prawicy było ciche i na ogół nie wzbudzało zainteresowania mediów. Nie było jedynek gazet, nie trafiało to do głównych serwisów informacyjnych. Ot, zwykłe pojedyncze wzmianki w portalach internetowych. Ale już sam fakt, że strumień sympatii, pieniędzy i stanowisk płynął w ich kierunku sprawiał, że stawali się coraz bardziej pewni siebie. Ksenofobiczne, rasistowskie, homofobiczne hasła z ich strony stają się coraz głośniejsze, coraz częściej wchodzą do szkół i przedszkoli, coraz mniej odpowiedzialności ich spotyka. Wystarczy spojrzeć choćby na przykład byłego już księdza Międlara, działaczki ONR, która krzyczała o „islamskich ścierwach”, a prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa, czy Piotra Rybaka, który za spalenie kukły Żyda otrzymał karę 10 miesięcy więzienia. Od wyroku odwołała się skarżąca go prokuratura, tłumacząc, że wyrok jest zbyt surowy!

Efekty takiego wsparcia widać na pierwszy rzut oka. W 2011 roku jednostki prokuratury zarejestrowały 272 postępowań popełnionych z pobudek rasistowskich, antysemickich lub ksenofobicznych. W 2016 roku liczba ta wzrosła niemal pięciokrotnie – do 1314. I nadal rośnie.

Teraz Prawo i Sprawiedliwość powołało na wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza, byłego członka ONR, byłego prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, człowieka, który wszędzie wietrzy spisek niemiecki, który nieustannie rzuca homofobicznymi i ksenofobicznymi hasłami. Który nie widzi problemu w tym, że zrobił sobie zdjęcie przed gospodą człowieka, któremu Rajs “Bury”, odpowiedzialny za morderstwa na białoruskich cywilach, wymordował rodzinę. I który interweniował w obronie wyżej wymienionej działaczki ONR, krzyczącej o „islamskich ścierwach”, nazywając działania prokuratury „szykanowaniem patriotów”.

Coraz większa grupa ludzi coraz bardziej boi się w Polsce żyć. A PiS podsyca nienawiść, która nieuchronnie prowadzi do pobić, pogromów, czystek. Panie i panowie, opamiętajcie się do cholery!

Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 16:48:26