Muszę przyznać, że z każdą kolejną rozmową z nauczycielką lub nauczycielem – a trochę ich w ostatnim czasie odbywam – mó

Muszę przyznać, że z każdą kolejną rozmową z nauczycielką lub nauczycielem – a trochę ich w ostatnim czasie odbywam – mój szacunek dla tej grupy zawodowej rośnie.

Swojego okresu szkolnego wcale nie wspominam dobrze, z różnych powodów. Możliwe, że część z nich stanowią również nauczyciele. Ale nie zamierzam przez to ulewać swoich frustracji kłamstwami i ignorancją. Widzę dzisiaj, jak wiele serca oddają tej i co otrzymują w zamian: wyzwiska, przekłamania, żałosne pensje, a często zwykłą podłość.

Być może dlatego, że sam w życiu protestowałem i doskonale wiem, jak to wygląda, to dziś całkowicie utożsamiam z Waszymi emocjami i Waszą walką.

Nauczycielki i nauczyciele: z ręką na sercu stoję za Wami murem. I kiedy rozmawiam z Wami to wiem, że się nie dacie. Walczcie do końca!

Źródło
Opublikowano: 2019-04-02 19:57:48