Orpea – potentat na rynku opieki nad osobami starszymi – posiada 80 tys. miejsc w 850 domach opieki w Europie, Brazylii i Chinach – zwolniła dyscyplinarnie szefową związku zawodowego, który zawiązał się w domu Konstancja w Konstancinie pod Warszawą. Inne należące do związku pracownice miały być przesłuchiwane i także miały tracić pracę.
Dziś przed siedzibą Orpei odbył się protest – rzecz bez precedensu, bo jak często uzwiązkawia się i protestuje branża opiekuńcza? – potem trzyosobowa reprezentacja poszła zanieść petycję o przywrócenie Anny Baci do pracy – a ja z nimi wraz.
Czy wielkim problemem byłoby przyjęcie pisma przez zarząd, a potem zrobienie z niego – już na osobności – samolociku lub z lubością pokawałkowanie w niszczarce? Pewnie nie, ale Orpea zdecydowała się obrać inną drogę: najpierw drogę do windy zagrodził nam rosły ochroniarz, potem recepcjonistka poinformowała, że ma zakaz wpuszczania protestujących. W końcu wezwana została policja. Sześciu funkcjonariuszy wyprowadziło: zwolnioną szefową związku, przedstawicielkę Inicjatywy Pracowniczej oraz starszego pana, członka jednej z podopiecznych domu Konstancja, która z opieki Anny Baci była nadzwyczaj zadowolona, dlatego cała rodzina także domaga się jej przywrócenia do pracy.
Przyzwyczailiśmy się, że w opiece nad osobami starszymi jest, musi być i będzie nisko płatna. Tylko jak rozumieć stawkę w wysokości 13-15 zł za godzinę na umowie zlecenia wobec 220 mln euro zysku Orpei w 2018 roku?

Protest w domu opieki. Orpea zwolniła szefową związku zawodowego

Europejski gigant z branży rehabilitacji i opieki – Orpea – zwolnił szefową związku zawodowego, a podczas protestu przyjął petycji pracownic w jej sprawie. Kobiety z siedziby firmy usunęła policja. – Orpea w zeszłym roku wykazała 220 mln euro zysku netto. Nam płacą 13-15 zł za godzi…

Źródło
Opublikowano: 2019-04-15 17:11:07