Media piszą, że nagranie z monitoringu hotelu działa na korzyść Jarosława Bieniuka. Na nagraniu widać, jak kobieta wyszł

Maja Staśko:

[ad_1]

Media piszą, że nagranie z monitoringu hotelu działa na korzyść Jarosława Bieniuka. Na nagraniu widać, jak kobieta wyszła z hotelu z mężczyzną, którego potem oskarżyła o gwałt. Media pytają: „Czy w takiej sytuacji facet odprowadza do auta kobietę i żegna się jak ze znajomą?”.

Oczywiście. Tak się zdarza. Kobiety różnie reagują na gwałt. Czasem są w szoku, czasem nie mogą się ruszyć, a czasem zachowują się tak, jakby nic się nie stało. I każda z tych reakcji jest ok – bo to nie reakcja pokrzywdzonej jest tu problemem, tylko gwałt.

W „Missouri” Jona Krakauera, reportażu o gwałtach w amerykańskim miasteczku, jedna z kobiet po gwałcie odwozi swojego gwałciciela do domu. Na rozprawie dotyczącej tego gwałtu wypowiada się David Lisak, psycholog kliniczny zajmujący się gwałtem towarzyskim:

„– A czy możemy – dopytywał Thompson – uznać za normalną sytuację, w której bezpośrednio po gwałcie ofiara z własnej woli odwozi sprawcę do domu?
– Tak – odpowiedział Lisak. – Osobiście zetknąłem się z kilkoma takimi przypadkami. […] To nie jest rzadkością.
– Ale laikowi trudno to zrozumieć, prawda?
– No cóż, trudno to zrozumieć komuś, kto czegoś podobnego sam nie doświadczył. Przyznaję, że nie jest łatwo to pojąć. […] Tego typu ataki nie przytrafiają się większości osób”.

Nie ma idealnej matrycy reakcji na gwałt, podobnie jak nie ma idealnego modelu gwałciciela. Ani zachowanie pokrzywdzonej po gwałcie, ani wygląd i znajomi podejrzanego nie świadczą o tym, czy gwałt miał miejsce, czy nie. Media, powielając szkodliwe stereotypy o zgwałceniach, krzywdzą poszkodowane, które codziennie muszą się z nimi mierzyć.

#MeToo

[ad_2]
MeToo

Źródło
Opublikowano: 2019-04-24 11:59:13