Tak, Krystyna Janda zachowuje się jak rasistka, a może po prostu nią jest.

[ad_1]

Tak, Krystyna Janda zachowuje się jak rasistka, a może po prostu nią jest.

Zgadzam się z Janem Śpiewakiem, że obrazki sprowadzające elektorat PiS do psów, które dają głos za pieniądze, to czysty rasizm. Mamy tu do czynienia z klasyką gatunku: weź całą grupę społeczną, uznaj ją za jakościowo gorszą od reszty społeczeństwa, przypisz jej jakąś podłą cechę, na przykład sprzedajność, użyj skojarzeń ułatwiających porównanie tej grupy do zwierząt, przekaż swój komunikat w możliwie prostej formie, na przykład obrazkowej, skieruj frustrację społeczeństwa na tak odczłowieczoną grupę.

Pytanie brzmi: co odwala ludziom, że idą w tę stronę? Co sprawia, że osoby straszące faszyzmem same sięgają po standardowe środki faszystowskiej propagandy? Złość po przegranych wyborach? Jasne, ale złość może objawiać się na rożne sposoby. Czemu akurat tak?

Nietrudno zauważyć, że większość obelg skierowanych wobec wyborców PiS-u krąży wokół 500 plus i innych transferów socjalnych. Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej” wymienia paragrafy z kodeksu karnego o sprzedawaniu głosu, na podstawie których można by zamknąć PiS-owski elektorat w więzieniu. Słowem roku jest „rozdawnictwo”.

Tutaj nakłada się wiele rzeczy, trochę z historii dawniejszej, o których wspomina Jan Śpiewak, trochę z historii najnowszej. Myśmy po prostu przez ostatnie 30 lat byli wychowywani do tego, że odpowiedzialna polityka to taka, która boli najuboższych, a nieodpowiedzialna to taka, która spełnia ich potrzeby. Nauczyliśmy się sądzić, że najubożsi są sami sobie winni, że troska o nich, tylko ich rozleniwia, że nic nie pomaga ubogim tak, jak dawanie kolejnych ulg podatkowych klasie wyższej. I oczywiście dla większości z nas nie ma najmniejszego znaczenia, co mówią na ten temat najnowsze badania – wyuczyliśmy się naszego wyznania wiary i konsekwentnie je powtarzamy.

Kiedy tak ukształtowany człowiek słyszy dzień w dzień komunikat o nieodpowiedzialnym rozdawnictwie, o przyszłych pokoleniach, które za nie zapłacą, o wyborcach PiS-u, którzy są wdzięczni za 500 plus, to rośnie w nim wściekłość. I wystrzela ona właśnie w ten sposób. Krystyna Janda jest po prostu produktem polskiego liberalizmu ostatnich 30 lat – tego liberalizmu, który faktycznie u nas był, a nie tego, który można spotkać w książkach. Bo polski liberalizm w praktyce to było właśnie to: poczucie wyższości nad homo soveticusem, wiedza gospodarcza oparta na cytatach z Thatcher i Friedmana, całkowita odmowa rozejrzenia się po świecie.

Jako odtrutkę warto sobie przypomnieć dwie proste prawdy. Po pierwsze, podstawowym zdaniem polityków jest zaspakajanie potrzeb własnego elektoratu. Nie ma w tym nic dziwnego, populistycznego, nieodpowiedzianego. Na tym polega polityka. Jedni zaspakajają te potrzeby obniżając podatki (a tym samym zmniejszając potencjalne wpływy do budżetu), inni zwiększając wydatki socjalne (a tym samym zwiększając wydatki budżetowe). Mówienie, że to drugie to jest populizm, a to pierwsze to odpowiedzialna polityka, nie jest niczym więcej jak trikiem retorycznym.

Po drugie, transfery socjalne, takie jak 500 plus, nie są niczym szczególnym na tle Europy. Nie jesteśmy najbardziej rozdawniczym krajem na świecie, nie jesteśmy nawet szczególnie rozdawniczy jak na naszą obecną sytuację gospodarczą. No właśnie, a propos, wbrew neoliberalnej histerii nie ma żadnych dowodów na to, że 500 plus szkodzi gospodarce. Nie nadciąga żadna katastrofa, nie zadłużamy się kosztem przyszłych pokoleń, nie rujnujemy Polski. To wszystko dzieje się tylko w naszych, wypranych latami neoliberalizmu, głowach. I pora to zrozumieć.

Nie mogą już słuchać tych utyskiwań, że PiS zaszedł wszystkich z lewej strony i nie ma sensu ścigać się na socjał. Jest mnóstwo rzeczy, którymi PiS nie chce się zająć. Służba zdrowia, pensje nauczycieli, usługi publiczne, wykluczenie komunikacyjne, zmiana systemu podatkowego. Te tematy leżą i czekają aż ktoś je podniesie. Ale nikt nie zaufa ludziom, którzy od rana do wieczora bredzą o rozdawnictwie, a potem dodają niechętnie, że oni też coś dadzą, bo najwyraźniej tak trzeba.

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2019-05-29 13:19:27