[ad_1]

Nie wiem, czy o tym słyszeliście, ale w ostatnich dniach były wielkie protesty w stolicy Hiszpanii, Madrycie. Dlaczego? Nowy burmistrz, zależny od prawicowych fanatyków z partii Vox, postanowił zlikwidować utworzoną parę miesięcy temu tzw. „ekostrefę”. Chciał z powrotem wpuścić setki tysięcy samochodów do ścisłego centrum Madrytu.

Ludzie masowo wyszli na ulicę, bo chcieli mieć więcej przestrzeni dla siebie i czystsze powietrze. Sprzeciwili się. I wygrali.

Scenariusz jest zawsze ten sam: najpierw są opory przed ograniczeniem ruchu samochodów, a gdy się je wprowadza, to wszystkim zaczyna się to podobać. W polskich miastach nie będzie inaczej, bo nie różnimy się od średniej aż tak bardzo. Potrzeba jednego – odwagi!

Żałuję, że ostatnio nie mam czasu na zaangażowanie lokalne. Wiem jednak, że wrócę do niego wkrótce, by walczyć o to, o co mieszkanki i mieszkańcy Madrytu. Jest tyle do zrobienia!

(Dołączam klasyczne zdjęcie z eksperymentu z Krakowa).


[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2019-07-08 12:48:31