Daria Gosek-Popiołek:

Jak zapewne już wiecie, obszary wodno-błotne są przedmiotem mojego szczególnego zainteresowania. Mokradła to ekosystemy zagrożone, przez lata osuszane, nadmiernie eksploatowane – przykładowo, obecnie zachowanych jest najwyżej 14% torfowisk niskich w Polsce w stosunku do stanu pierwotnego.
W dobie kryzysu klimatycznego ochrona obszarów wodno-błotnych jest dla ludzkości sprawą życia i śmierci.

Jak zatem ta ochrona prezentuje się w naszym kraju? W 2006 roku Minister Środowiska przyjął „Strategię ochrony obszarów wodno-błotnych w Polsce wraz z planem działań (na lata 2006-2013)”. Po 2013 roku ówczesny rząd PO-PSL kontynuował Strategii, do tematu nie powrócono też po wyborach w 2015. Interpelowałam więc do obecnego Ministra Klimatu i Środowiska z pytaniami czy trwają lub są planowane prace nad dokumentem planistycznym o podobnych charakterze, oraz jak wygląda sprawa ewaluacji poprzedniej strategii.

Wyobraźcie sobie, że mimo iż plan działań w Strategii zawierał 88 konkretnych zadań, Ministerstwo po upływie siedmiu lat od zakończenia obowiązywania dokumentu jest w stanie odpowiedzieć dokładnie w jakim stopniu został on zrealizowany! Otrzymałam w odpowiedzi tylko kilka ogólnikowych zdań o pewnych działaniach oraz wyjaśnienie, że strategia „była dokumentem rozbudowanym i poruszała wiele zagadnień horyzontalnych, niektóre z nich wymagały więcej czasu i środków na ich realizację niż pierwotnie zakładano." Dopiero w przyszłym roku wykonana zostanie "analiza realizacji planu działań na lata 2006-2013, która pokaże stan wdrożenia poprzedniej Strategii".

Dobra wiadomość jest taka, że nowa strategia powstanie. Prawdopodobnie będzie stała na wysokim poziomie merytorycznym, gdyż jej opracowanie ma być zlecone zewnętrznemu podmiotowi. Jednak bez woli politycznej jej wdrażania, woli której brakowało tylko rządom PiS ale również koalicji PO-PSL, będzie to tylko sterta nic nieznaczącego papieru.


Źródło
Opublikowano: 2020-12-08 12:39:05