Cena, która płacimy

Piotr Ikonowicz:

[ad_1]
Cena, która płacimy

Kancelaria to jest codzienna praca świadczona przez garstkę społeczników tysiącom potrzebujących. To 26 metrów kwadratowych sutereny na warszawskim Grochowie wyremontowanej w czynie społecznym i opłacanej ze składek i datków ludzi dobrej woli. W najbliższych dniach wystąpię w sprawie apelacyjnej o zasiedzenie państwa Jadczaków. W pierwszej instancji wygraliśmy. Leon i Krysia nie stracili swego domu i działki na rzecz sąsiada oszusta. Krysia choruje na serce. Boję się pomyśleć co się stanie jeżeli nie wygramy. Ta sprawa spędza mi sen z powiek.
W tym samym czasie moja żona, Agata, przewodnicząca naszego stowarzyszenia (Kancelarii) wystąpi w procesie przeciw lichwiarzom, którzy oszukali pewne małżeństwo z Warszawy i chcą je pozbawić mieszkania. Gdyby nie mrówcza i wspaniała praca Agaty już dawno państwo Ż. wylądowaliby na bruku. Wciąż jednak napięcie jest nieznośne. Bo moja żona wie, że byt tego starszego małżeństwa leży w jej rękach.
Samo działanie, pisanie pism, negocjacje, występowanie w sądach nic wielkiego. Straszne są towarzyszące nam na co dzień emocje. Nie kończące się płaczliwe telefony ludzi, którzy siedzą w domu i się boją, a mają zwykle tylko nas.
Obok lęku czy tym razem znów się uda jest jeszcze gniew. Gniew na urzędnika, który człowieka czekającego na przeszczep płuc wyrzucił do slumsu z toaletą w korytarzu i agresywnymi, podpitymi sąsiadami. Wściekłość na syna, który skazał rodzoną matkę na życie w samochodzie, na prezydenta miasta, który odmówił wyciągnięcia pomocnej dłoni, na wierzyciela, windykatora, który nękaniem doprowadza dłużnika do próby samobójczej.
Świat taki nie jest. Większość ludzi pewnie jakoś sobie radzi, większość to poczciwi obywatele, którzy muchy by nie skrzywdzili. Ale do nas zgłaszają się ci skrzywdzeni, my ciągle mamy do czynienia z tymi podłymi i bezdusznymi.
Kiedy jednak zapada sprawiedliwy wyrok, a na twarzy przerażonych dotąd ludzi pojawia się uśmiech a w oczach łzy szczęścia, to stwierdzamy raz jeszcze, że było warto. Że cena, którą na co dzień płacimy, nie jest za wysoka. Bo dzięki temu co robimy, nasze życie ma sens.

Piotr Ikonowicz
[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2021-01-26 09:34:19