Anna Górska:
Mam nadzieję, że odpoczywacie w te Święta, bardzo Wam tego życzę.
Pogoda rozpieszcza, więc dzisiaj wybraliśmy spacer polem i lasem nad jeziorem, przez rzekę Radunię do elektrowni wodnej w Straszynie.
Elektrownia 2 października skończy 111 lat. Chociaż obok niej urządzono swoiste muzeum starych turbin, to jest ona wciąż czynna i wytwarza prawie 2,5 MW prądu 100% OZE, chociaż… Te 111 lat temu musiano trochę zmienić krajobraz, aby powstała, a głównym celem jej budowy nie było nawet wytwarzanie prądu, ale uregulowanie rzeki, aby nie zalewała Gdańska.
Radunia, przez to, że ma charakterystykę rzeki górskiej, jest dobrą rzeką do korzystania z jej atutów w celach energetycznych. Elektrownia w Straszynie jest jedną z sześciu, które na niej wybudowano i ostatnią na jej trasie do Motławy.
Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie zorganizowanie wycieczki dla chętnych szlakiem tych elektrowni. Albo rajdu rowerowego, z przewodnikiem, który podzieli się z nami swoją specjalistyczną wiedzą o energetyce wodnej i wkładzie Raduni w pomorską produkcję prądu.
Gdyby sytuacja epidemiczna na to pozwalała, ktoś dałby się namówić na taki rajd?
—
Po drodze do elektrowni znajduje się grób dwóch żołnierzy radzieckich, którzy zginęli w Straszynie podczas wyzwalania Pomorza. Zresztą, wojenna historia Straszyna i samej elektrowni też jest ciekawa.
Źródło
Opublikowano: 2021-04-04 16:59:43