Anna Górska:
Kiedy mąż chciał mi się oświadczać, przekonywał, że musi kupić mi pierścionek za równowartość jego miesięcznej pensji, ponieważ… gdyby była wojna, to musi on być wart tyle, żeby wystarczyło mi chociaż na bochenek chleba.
Tak silna nadal, nawet w nas – osobach, które wojnę znają już tylko z opowieści babć i dziadków, jest trauma II wojny światowej. Ciągle o tym gdzieś myślimy, mamy to z tyłu głowy, że wojna to zawsze śmierć, ból, głód.
Dzisiaj, kiedy oddajemy cześć szczególnym bohaterom i bohaterkom oraz ofiarom wojny – tym, które i którzy podjęli nierówną walkę w Powstaniu Warszawskim, zwłaszcza o tym powinniśmy pamiętać.
Naszym, osób zajmujących się polityką, najważniejszym celem powinno być zrobienie wszystkiego, aby już nigdy nie było żadnej wojny.
Nie pomoże w tym lanie do głów dzieci i młodzieży infantylnego patriotyzmu, dzielenie wokół niego społeczeństwa.
Musimy myśleć o przyszłości i patriotycznych postawach zupełnie inaczej. To uświadamianie i pokazywanie, że różnorodność jest naszą siłą, że wyznawanie różnych religii, czy ich nie wyznawanie jest absolutnie normalne, że poglądy częściej niż linią zażartego, „wojennego” sporu mogą być też platformą szukania rozwiązań dobrych dla ogółu.
A dzisiaj szczególnie ważne jest też zwrócenie naszej uwagi na to, co niechybnie kieruje nas w stronę strasznych wojen – na kryzys klimatyczny i jego koszmarne skutki, w pierwszej kolejności dla krajów globalnego południa, ale i dla nas.
Będziemy mierzyć się z potężniejszym niż dzisiaj kryzysem migracyjnym, z olbrzymimi niedoborami wody, które dotkną nas wszystkich, również w naszej bogatej Europie.
Czy będziemy na to gotowi? I wcale nie chodzi mi o gotowość bojową w postaci setek czołgów.
Musimy działać, powstrzymać zmiany klimatyczne odważną polityką energetyczną i otwartością na migracje, działaniem wyrównującym nierówności w Polsce, ale też w całej Europie, aby uchronić świat przed nieszczęściem zagrażających nam wojen. To nasza – polityczek i polityków najważniejsza odpowiedzialność.
Źródło
Opublikowano: 2021-08-01 22:51:08