Maciej Konieczny:


89 lat temu, 8 października 1932 zmarła się Kazimiera Klimontowicz (do historii przeszła pod nazwiskiem męża jako Kazimiera Bujwidowa), polska działaczka społeczna, feministka i publicystka.

Przyszła na świat w Warszawie i od dziecka marzyła o studiach, chciała zostać lekarką. Ponieważ polskie uczelnie wyższe nie przyjmowały kobiet, nigdy nie zrealizowała tego marzenia. Pozostało jej nauczanie domowe i kursy Uniwersytetu Latającego, podczas których poznała Marię Skłodowską.

Wyszła za mąż za Odona Bujwida, wybitnego bakteriologa i ucznia Ludwika Pasteura. Kiedy Odo dostał propozycję wykładania na Uniwersytecie Jagiellońskim, małżonkowie przenieśli się do Krakowa. Kazimiera samodzielnie wychowywała szóstkę dzieci, nie kryjąc się też ze swoim ateizmem i poglądami na kobiet, co było przyczyną wielu ataków ze strony konserwatystów. Piekło rozpętało się, kiedy Bujwidowa postanowiła oficjalnie wystąpić z Kościoła. W mieszkaniu Bujwidów regularnie wybijane były szyby, Kazimiera była opluwana na ulicy. Mimo tego Bujwidowa nie rezygnuje z działalności publicznej. Bolesław Drobner, krakowski socjalista, wspominał: „Konserwatywny, cnotliwy Kraków bał się profesorowej jak ognia, a jej nie zdołałoby nic powstrzymać od wyrażenia swej opinii, gdy to uważała za wskazane. Rozumowała bardzo logicznie, a przemówienia zwykła zaprawiać swoim ciętym dowcipem”.

Bujwidowa prowadziła bardzo aktywną działalność publiczną. Dzięki niej w 1896 na uniwersytety trafiły pierwsze studentki. W 1908 zaangażowała się w kampanię Marii Dulębianki – pierwszej kobiety kandydującej do Sejmu Krajowego. Kandydatura Dulębianki została utrącona z powodów formalnych, ale nagłośniła walkę kobiet o prawa wyborcze. Bujwidowa była też delegatką na międzynarodowe kongresy kobiece w Paryżu i w Wiedniu. Jednocześnie wraz z mężem walczyła o laicyzację szkół i uniwersytetów. Podczas strajku studenckiego na UJ w 1911 Bujwidowie jako jedni z nielicznych wykładowców otwarcie stanęli po stronie strajkujących. Jednocześnie Kazimiera cały czas pisała artykuły, broszury, polemiki.

Podczas pierwszej wojny światowej, wspólnie z córką, która ukończyła studia lekarskie zorganizowały szpital dla rannych legionistów. Ale wieloletnie ataki i choroba sprawiły, że stopniowo wycofywała się z działalności publicznej. Jest cały czas zwolenniczką pełnego równouprawnienia kobiet, ale zdaje sobie sprawę, że opór jest duży i że za jej życia to nie nastąpi. „Żyjemy stanowczo za wcześnie” pisała gorzko w liście do męża.

Ostatnie lata życia poświęciła na zajmowanie się rodziną, jednocześnie ciężko chorując na cukrzycę. Zmarła 8 października 1932. Jej walkę o równe prawa kontynuowały jej córki. Helena została pierwszą w Polsce weterynarką, Zofia jako pierwsza doktoryzowała się w zakresie chirurgii, a Kazimiera była aktywną działaczką polityczną.


Źródło
Opublikowano: 2021-10-08 08:00:29