Konflikt interesów? Razem apeluje do Morawieckiego ws. akcji BZ WBK

Adrian Zandberg:

[ad_1]
„Decyzje, które Morawiecki będzie podejmować jako prezes rady ministrów, będą wpływać na wartość jego akcji, a więc na wartość jego majątku. To jest niedopuszczalna praktyka w europejskim, szanującym się kraju – tłumaczył Adrian Zandberg. Jego zdaniem Morawiecki powinien sprzedać akcje nim zostanie premierem” – Radio ZET o naszym apelu do Morawieckiego w sprawie akcji BZWBK. Najwyżsi urzędnicy mogą trzymać oszczędności w ślepych funduszach powierniczych czy w obligacjach skarbu państwa. Posiadanie dużego pakietu akcji konkretnego banku budzi podejrzenia o konflikt interesów.

Konflikt interesów? Razem apeluje do Morawieckiego ws. akcji BZ WBK

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-11 14:51:46

Razem apeluje do Morawieckiego o sprzedaż udziałów w banku

Adrian Zandberg:

[ad_1]
W III RP nie było jeszcze tak potężnego konfliktu interesów. Premier ma w Polsce olbrzymi wpływ na sektor bankowy, bo to jemu podlega Komisja Nadzoru Finansowego. To od decyzji szefa rządu zależy, ile zarobią banki. I czyim kosztem. Szef rządu musi być czysty, poza podejrzeniami o kierowanie się prywatnym interesem. Morawiecki powinien natychmiast zbyć udziały w banku.

http://www.rp.pl/Razem/171219945-Razem-apeluje-do-Morawieckiego-o-sprzedaz-udzialow-w-banku.html

Razem apeluje do Morawieckiego o sprzedaż udziałów w banku

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-10 19:42:29

’To konflikt interesów’. Czy Morawiecki powinien sprzedać swoje udziały w bankach?

Adrian Zandberg:

[ad_1]

– Premier Morawiecki posiada akcje polskiej filii banku Santander warte 5 mln zł. Te akcje zyskały na wartości z racji tego, że PiS zrezygnował z pomocy frankowiczom. A teraz będzie jeszcze nadzorował Komisję Nadzoru Finansowego – wyliczał w Radiu TOK FM Maciej Konieczny z Partii Razem.

’To konflikt interesów’. Czy Morawiecki powinien sprzedać swoje udziały w bankach?

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-10 12:43:16

Zandberg: Morawiecki powinien publicznie wytłumaczyć się z podejrzeń o konflikt interesów – Polsat News

Adrian Zandberg:

[ad_1]

Mateusz Morawiecki nadal próbuje zamilczeć konflikt interesów, związany z posiadaniem przez niego wielomilionowych udziałów jednego z banków prywatnych. W Gościu Wydarzeń Polsatu mówiłem o zagrożeniach dla interesów państwa, jakie się z tym wiążą.

Zandberg: Morawiecki powinien publicznie wytłumaczyć się z podejrzeń o konflikt interesów – Polsat News

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-10 10:33:25

Polen er træt af rollen som leverandør af billig arbejdskraft til Europa

Adrian Zandberg:

[ad_1]

W duńskim Politiken mówię o tym, jak niskie płace oraz nierówny podział pracy pomiędzy Europą Wschodnią i Zachodnią przyczyniły się do wzrostu nacjonalizmów w naszej części Europy. Nie zwalczymy ich bez zmiany tych relacji gospodarczych. Odpowiedzią musi być więcej europejskiej solidarności.

Polen er træt af rollen som leverandør af billig arbejdskraft til Europa

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-09 20:53:59

Adrian Zandberg: Morawiecki ma się z czego tłumaczyć

Adrian Zandberg:

[ad_1]
„Milioner z samego serca korporacyjnych elit. Ulubieniec bankierów z JP Morgan (tak, tych odpowiedzialnych za załamanie światowej gospodarki w 2008 roku). Na dodatek współpracownik Tuska. Nic dziwnego, że po ogłoszeniu, kto będzie nowym premierem, wkurzeni na establishment wyborcy PiS poczuli się tak, jakby ktoś napluł im na buty. Kaczyński wysłał jasny sygnał: koniec bajek o walce z elitami. 'Morawiecki to bankster, ale to nasz bankster’- rzucił wczoraj w TVP jeden z prawicowych dziennikarzy. Faktycznie, trudno o lepszy symbol nowej, PiS-owskiej oligarchii” – dziś w Super Expressie piszę o nowym premierze i o konflikcie interesów, wynikającym z objęcia tego stanowiska przez udziałowca prywatnego banku.

Adrian Zandberg: Morawiecki ma się z czego tłumaczyć

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-09 14:28:14

W chwilach wolnych od kręcenia biznesów z Grupą Santander i JP Morgan pan premie

Adrian Zandberg:

[ad_1]

W chwilach wolnych od kręcenia biznesów z Grupą Santander i JP Morgan pan premier będzie… rechrystianizować Europę. Ręce opadają.

Mateusz Morawiecki ma zostać premierem. Przed chwilą w telewizji księdza Rydzyka wyjawił swój pomysł na politykę europejską. Jest nim rechrystianizacja Europy. Morawiecki być może się jeszcze nie zorientował, ale poseł Kaczyński namaścił go na premiera, nie prymasa.

Chcemy żyć w demokratycznej, świeckiej i sprawiedliwej społecznie Polsce. W Polsce, w której politycy nie bawią się w nawracanie na jakąkolwiek religię!

[Grafika: Nagłówek głosi: „Morawiecki: człowiek, który został premierem, ale wolałby prymasem”. Niżej po lewej stronie zdjęcie arcybiskupa Wojciecha Polaka z wklejoną głową Mateusza Morawieckiego. Obok fragment wypowiedzi Morawieckiego z TV Trwam z 8 grudnia 2017 roku: „Chcemy przekształcać Europę. Ją z powrotem, takie moje marzenie, rechrystianizować. Bo niestety w wielu miejscach nie śpiewa się kolęd, kościoły są puste. To wielki smutek”.]




[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-08 20:49:44

Zmiana premiera

[ad_1]

W szanującym się, europejskim kraju Mateusz Morawiecki przed objęciem funkcji premiera powinien wytłumaczyć się z podejrzeń o konflikt interesów. Morawiecki posiada wielomilionowe udziały w jednym z prywatnych banków. Teraz – jako premier, a więc zwierzchnik KNF – miałby nadzorować bank, którego jest udziałowcem. Morawiecki w ministerstwie rozwoju forsował rozwiązania napisane pod interesy sektora finansowego, takie jak zwolnienia podatkowe dla funduszy inwestujących w biurowce. Za rządów PiS wartość jego majątku rosła – dzięki wzrostowi cen akcji banku BZWBK. Dziś w TVN24 mówiłem o rekonstrukcji rządu i o wątpliwościach, które ciążą na Morawieckim.

https://www.tvn24.pl/tak-jest,3…/zmiana-premiera,797094.html

Zmiana premiera

Po nieco ponad dwóch latach Beata Szydło żegna się ze stanowiskiem premiera. W czwartek wieczorem Komitet Polityczny PiS odebrał jej rezygnację, a na nastę…
[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-08 19:44:43

Premier-bankster Morawiecki ma komunikat dla młodych wyborców na śmieciówkach. J

Adrian Zandberg:

[ad_1]

Premier-bankster Morawiecki ma komunikat dla młodych wyborców na śmieciówkach. Jego złotą myśl uwieczniono w 2013 roku na taśmach z restauracji Sowa&Przyjaciele: „Ale wiesz co, niestety w tym młodszym pokoleniu to widzę zjawisko niebezpieczne. Oczekiwania. Nic nie robić, dużo zarabiać, nie?”

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-07 21:29:52

Mateusz Morawiecki premierem? Zanim obejmie funkcję, powinien wytłumaczyć się w

Adrian Zandberg:

[ad_1]
Mateusz Morawiecki premierem? Zanim obejmie funkcję, powinien wytłumaczyć się w końcu z podejrzeń o konflikt interesów.

Mateusz Morawiecki forsował rozwiązania zyskowne dla sektora bankowego, z którym jest powiązany. Chciał, by fundusze inwestujące w budowę biurowców były zwolnione z podatku dochodowego. Nawet rządzony przez PiS Narodowy Bank Polski przestrzegał, że nie ma powodu zwalniać tych funduszy z podatków. Przestrzegał, że może to spowodować wzrost spekulacji na rynku nieruchomości i nadwyrężyć budżet państwa. W Hiszpanii jednym z największych beneficjentów wprowadzenia takiej ulgi podatkowej stał się bank Santander, poprzedni pracodawca Morawieckiego.

BZ WBK, czyli polski oddział banku Santander, zyskał już na decyzjach forsowanych przez Morawieckiego. Dzięki temu, że zrezygnowano z rozwiązania problemu frankowiczów, banki umoczone w kredyty frankowe odnotowały przed ostatnie dwa lata spektakularny wzrost cen akcji. Kiedy Morawiecki obejmował swoje stanowisko, akcje BZ WBK kosztowały ok. 270 złotych. Dwa lata później za jedną akcję trzeba było zapłacić 385 złotych. Przypomnijmy – Mateusz Morawiecki przed objęciem stanowiska w rządzie był prezesem tego banku. Według oświadczenia majątkowego posiada nadal ponad 13 tysięcy akcji BZ WBK. Od 2015 sporo na nich zarobił – obecnie są warte ponad 5 milionów złotych.

Teraz, w związku z nową funkcją, Mateusz Morawiecki będzie dodatkowo zwierzchnikiem Komisji Nadzoru Finansowego, czyli instytucji, która kontroluje banki. W tym bank, którego jest udziałowcem.

Sprawa akcji to nie jedyna wątpliwość, która wiąże się z postacią Morawieckiego. Tajemnicą poliszynela jest, że jako wicepremier utrącił reformę PIT. Dziś najbogatsi płacą w praktyce niższe stawki od pracowników. Podatek jednolity miał być ostrożnym krokiem w stronę przywrócenia elementarnej sprawiedliwości podatkowej. Mateusz Morawiecki powinien publicznie wytłumaczyć, jaka była jego rola w utrąceniu tego projektu. I jak wiele osobiście zarobił na systemie podatkowym korzystnym dla najbogatszych.
[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-07 20:27:48

Zandberg:

Adrian Zandberg:

[ad_1]
„Hanna Gronkiewicz-Waltz, trwająca wbrew wszystkim zasadom przyzwoitości na swoim stanowisku, to wielki prezent dla Jarosława Kaczyńskiego. To dawanie PiS pretekstu, by mogło kłamliwie przedstawiać się jako partia, która od zawsze stała po stronie ofiar reprywatyzacji” – dziś w poranku Tok FM mówiłem o warszawskiej reprywatyzacji i politycznej odpowiedzialności Platformy za ten skandal. Przy okazji 150 rocznicy urodzin Piłsudskiego rozmawialiśmy także o pięknych i paskudnych kartach z jego życiorysu – oraz o tym, dlaczego Partii Razem zdecydowanie bliżej do Daszyńskiego czy Pużaka niż do polityka, który w ostatnich latach życia budował system autorytarny.

Zandberg:

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-05 11:03:25

Grubo ponad milion złotych – tyle PiSowscy kolesie zarobili na aferze billboardo

Adrian Zandberg:

[ad_1]
Grubo ponad milion złotych – tyle PiSowscy kolesie zarobili na aferze billboardowej. Ujawnione dzisiaj faktury firmy Solvere pokazują mechanizm, w wyniku którego publiczne pieniądze trafiają do kieszeni swojaków. Ot, po prostu wystawia się zlecenia na „badania”, „promowanie treści” czy „produkcję virali”. I tym prostym sposobem setki tysięcy złotych można przetransferować bez przetargu do kolesiowskiej spółeczki.

Przed wyborami Kaczyński obiecywał, że ukróci dojenie państwa, patologiczny świat układów i układzików. Dziś widać, że kłamał. Zamiast skończyć z tą patologią, PiS twórczo ją rozwija. PiSowskie pijawki przyssały się do publicznej kasy i wyprowadzają pieniądze na bezczelnego. Sądzą najwyraźniej, że wystarczy klepać propagandowe formułki o „dobrej zmianie”, a ludzie nigdy nie zauważą, co tak naprawdę robią.

Kaczyński może odwracać uwagę opinii publicznej atlasami kotków czy operetką o Szydło i Morawieckim. Ale kuglarskie, pijarowe sztuczki nie wystarczą na długo. Ujawnione przez Onet faktury pokazują to, o czym Partia Razem alarmuje od wielu miesięcy: PiSowska kasta zrobiła sobie żerowisko ze spółek skarbu państwa. Każdy głos na PiS to dzisiaj głos na tę patologię: na Bartłomiejów Misiewiczów i na cwaniaczków pokroju właścicieli spółki Solvere.
[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-05 08:56:04

Adrian Zandberg: Jak pokrzyżowaliśmy plany Ziobry

Adrian Zandberg:

[ad_1]
„Dlaczego piszę o projektach Ziobry w czasie przeszłym? Bo właśnie udało nam się powstrzymać ten antyspołeczny absurd. Partia Razem ujawniła plany ministra i wezwała do protestu. Internet zagotował się z oburzenia. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Wczoraj wieczorem, tuż przed zamknięciem tego wydania Super Expressu, przedstawiciel ministerstwa ze skwaszoną miną ogłosił, że wycofują się z podwyżek.Ta sprawa pokazuje, dlaczego warto protestować. PiS lubi pozować na twardzieli, którzy nie muszą nikogo słuchać. Ale kiedy tylko poczują masowe wkurzenie, szybko podwijają ogon pod siebie, dokładnie tak, jak przy okazji Czarnego Protestu” – w Super Expressie o kuriozalnym pomyśle podniesienia opłat sądowych i o tym, jak udało się go zablokować.

Adrian Zandberg: Jak pokrzyżowaliśmy plany Ziobry

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-02 16:04:17

„Dlaczego Poczta Polska straszy pracowników?” pyta Adrian Zandberg. I zwraca uwagę na niecodzienny apel Poczty

Adrian Zandberg:

[ad_1]
„Zandberg w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że zachowania Poczty Polskiej już nie raz były kuriozalne. – Nagłaśniamy te sprawę, bo takie straszenie, na dodatek w państwowej firmie, to naprawdę skandal – mówi. Opowiada też, że listonosze od dawna są zniesmaczeni działaniem zarządu. – Po poprzedniej fali protestów, organizatora po prostu wyrzucono z pracy. Teraz walczy w sądzie” – w Wirtualna Polska o sytuacji w Poczcie Polskiej i kuriozalnym straszeniu pracowników przygotowujących się do protestu.

„Dlaczego Poczta Polska straszy pracowników?” pyta Adrian Zandberg. I zwraca uwagę na niecodzienny apel Poczty

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-02 12:11:22

DLACZEGO POCZTA POLSKA STRASZY PRACOWNIKÓW?

Adrian Zandberg:

[ad_1]
DLACZEGO POCZTA POLSKA STRASZY PRACOWNIKÓW?

Straszenie pracowników zwolnieniami za to, że publikują w internecie informacje o warunkach pracy. Twierdzenie, że „każdy wpis, który godzi w pracodawcę… jest z natury naruszeniem warunków umowy o pracę”. Niedwuznaczna groźba, że firma będzie pozywać pracowników o odszkodowania. Kto się tak zachowuje? Wielka, państwowa firma, która powinna świecić przykładem, a zachowuje się jak ostatni Janusz biznesu. Poczta Polska próbuje zniechęcić listonoszy do zaplanowanego na 6-7 grudnia protestu. Robi to przy pomocy języka, którego nie powstydziliby się propagandziści z PRL. Pracownicy, którzy upominają się o godne warunki zatrudnienia, to… „środowiska antypocztowe”.

Kierownictwo Poczty najwyraźniej nie radzi sobie z sytuacją, w której do ciężkiej pracy za 2150 brutto nie ustawiają się kolejki. Pracowników brakuje, więc poczta powiększa im rejony. Listonosze twierdzą, że tak dużych obszarów nie da się obsłużyć. Mają dosyć złej organizacji pracy, przez którą spada jakość usług. Domagają się zwiększenia zatrudnienia. I podwyżek, bo bez nich nikt nie wypełni wakatów.

Jak zareagował zarząd na dotychczasowe protesty? Wyrzucając ich organizatorów z pracy. Teraz Poczta rozsyła do pracowników takie kwiatki, jak poniżej (zrzut ekranu w komentarzu). Czy tak ma wyglądać stosunek do pracowników PAŃSTWOWYCH FIRM pod waszymi rządami, Prawo i Sprawiedliwość?
[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-02 10:23:54

Walczymy o czyste powietrze w stolicy. Dziś przedstawiciele kół dzielnicowych Ra

Adrian Zandberg:

[ad_1]

Walczymy o czyste powietrze w stolicy. Dziś przedstawiciele kół dzielnicowych Razem ze wszystkich 18 dzielnic Warszawy złożyli petycje w tej sprawie. Domagamy się instalacji urządzeń monitorujących zanieczyszczenie powietrza na siedzibach urzędów dzielnicowych.

W Warszawie rozpoczął się kolejny sezon smogowy. Pałac Kultury jest cały w szarej mgle, mieszkanki i mieszkańcy z trudem łapią oddech, a z półek znikają maseczki antysmogowe. Po raz kolejny ludzie zostali zostawieni z problemem sami sobie. Co roku w okresie zimowym mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem zanieczyszczeń powietrza. Sezon grzewczy i spaliny samochodów sprawiają, że do naszych płuc dostają się ogromne ilości szkodliwych toksyn. Smog powoduje choroby układu oddechowego, krwionośnego, ma też działanie rakotwórcze.

Na 18 dzielnic, w Warszawie mamy tylko kilka stacji pomiarowych. Nie dają one pełnego obrazu sytuacji i nie pozwalają na kompleksową diagnozę problemu. Alarm ogłaszany… Więcej




[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-12-01 13:35:06

Radni koalicji POPiS po raz kolejny udowodnili że w realizacji interesów wielkic

Adrian Zandberg:

[ad_1]
Radni koalicji POPiS po raz kolejny udowodnili że w realizacji interesów wielkich deweloperów i kurii warszawskiej nie liczą się głosy mieszkańców, organizacji miejskich i lokatorskich. W dzisiejszym głosowaniu zignorowali wszystkie merytoryczne głosy, posuwając się nawet do tego by zmienić plan obrad tak by jak najmniej mieszkańców miało okazję się wypowiedzieć.

Bezrefleksyjne przyjęcie planu zagospodarowania Śródmieścia Południowego jest skandaliczną decyzją. W związku z tym wraz z Inicjatywa Warszawa i Partia Zieloni Warszawa złożymy pismo do Wojewody Mazowieckiego o uchylenie planu w trybie nadzorczym.

[Grafika: W tle znajduje się obraz „Wieża Babel” Pietera Bruegla. Tekst: „HAŃBA radnych Warszawy. Na Radzie Warszawy deweloperzy przepchnęli plan dla Śródmieścia Południowego sprzeczny z interesem mieszkańców! Radni koalicji POPiS jak zwykle wybrali interes wielkiego biznesu i kurii warszawskiej.”]


[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-11-30 14:18:57

W Warszawie za oknem bajkowy śnieg. A to oznacza, że przez najbliższe tygodnie b

Adrian Zandberg:

[ad_1]
W Warszawie za oknem bajkowy śnieg. A to oznacza, że przez najbliższe tygodnie będziemy oddychać powietrzem jak z horroru.

Wkurzamy się na bogatych mieszkańców willowych osiedli, które dymią jak parowozy i zatruwają okolicę. Słusznie. Ale warto przypomnieć, że 1700 trujących pieców – takich, które nie spełniają żadnych norm – należy w Warszawie do miasta. Ratusz przyczynia się do trucia dzieci i upowszechnienia chorób układu oddechowego w imię… właściwie nie wiadomo czego. Pełna wymiana trujących kopciuchów to nie byłby duży wydatek dla ratusza. Naprawdę, trudno znaleźć usprawiedliwienie dla oszczędności kosztem zdrowia mieszkańców.

Każda zima przypomina, że dziesiątki tysięcy warszawiaków żyją w warunkach niczym z dziewiętnastego wieku. To wstyd, że w europejskiej stolicy tak powszechny jest brak centralnego ogrzewania w kamienicach komunalnych. To wstyd, że miasto zmusza najbiedniejszych do ogrzewania mieszkań komunalnych szaleńczo drogim ogrzewaniem elektrycznym. To wstyd, że miasto samo truje mieszkańców, utrzymując zdezelowane piece.

Miejskie kopciuchy powinny zniknąć. Nie za pięć lat, nie na święty nigdy, tylko od kolejnego sezonu grzewczego. Władze miasta powinny dawać wzór. Dziś zachowują się niestety jak bogaty burak, który truje sąsiadów, bo żal mu wydać kilka złotych.
[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-11-30 10:23:45

Złożyliśmy dziś zawiadomienie w prokuraturze okręgowej o podejrzeniu popełnienia

Adrian Zandberg:

[ad_1]
Złożyliśmy dziś zawiadomienie w prokuraturze okręgowej o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Zbigniewa Dubiela, byłego burmistrza dzielnicy Bielany, w sprawie działania na szkodę interesu publicznego.

Na dzisiejszej konferencji prasowej mówiliśmy o kamienicy przy Schroegera 72, która jest jednym z symboli warszawskiej reprywatyzacji – patologicznego procesu, którego negatywne konsekwencje odczuło 50 tysięcy mieszkańców i mieszkanek Warszawy. Procederu, w ramach którego za przyzwoleniem władz miasta na podstawie sfałszowanych dokumentów zwracano nieruchomości warte bajońskie sumy. Kamienicę przy Schroegera przekazano w zarząd na podstawie wątpliwego odpisu pełnomocnictwa powojennych właścicieli. Zmiana zarządcy przyniosła drastyczną podwyżkę czynszu oraz postępującą dewastację kamienicy. 10 lat temu mieszkało tam 15 rodzin. Dziś ostały się trzy, stale zagrożone eksmisją.

Wczoraj Komisja Weryfikacyjna przesłuchiwała Zbigniewa Dubiela – wieloletniego samorządowca, burmistrza Bielan z nadania PO, w czasie gdy budynek przy Schroegera oddano w zarząd rzekomym pełnomocnikom. Dubiel był jedynym urzędnikiem upoważnionym do podpisywania dokumentów o przekazywaniu w zarząd budynków komunalnych. Pełnomocnictwo otrzymał od Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Na dokumentach w sprawie Schroegera brakuje jednak jego podpisu. Widnieją za to podpisy jego nieupoważnionych pracowników. Podczas zeznań przed Komisją twierdził, że on nie analizował takich spraw, że tylko wykonywał decyzje podjęte w BGN. Można by zaufać takiemu tłumaczeniu, gdyby nie konsekwencje tego działania oraz fakty świadczące o tym, że Zbigniew Dubiel mógł być zainteresowany szybkim zakończeniem sprawy.

Kariera samorządowa Zbigniewa Dubiela wydaje się być podejrzanie związana z działaniami firmy Posesor, która zarządza nieruchomościami. Był radnym dzielnicy Żoliborz, a potem, po podziale administracyjnym, radnym Bielan do roku 1998. Zgodnie z informacjami uzyskanymi w monitorze sądowym w roku 2001 wszedł jako współwłaściciel do spółki Posesor. Już w 2002, zgodnie z jego słowami przed Komisją, firma Posesor zaczęła w wyniku porozumienia z ZGN zarządzać pewną liczbą kamienic komunalnych na Bielanach, w tym tą na Schroegera 72.

Co ciekawe, po bezrefleksyjnym przekazaniu budynku w zarząd kamienicznikom, firma Posesor utrzymała kontrakt na administrowanie nieruchomością. Jak się okazuje, udziałowcem Posesora był wówczas i pozostaje nadal bohater naszej konferencji – Zbigniew Dubiel. Okresy, w których był formalnie zatrudniony w Posersorze pozostają niejasne. Pewne jest, że przed komisją ogłosił, że po skończeniu kariery samorządowej znów tam pracuje.

Podczas przesłuchania Dubiel stwierdził, że nie ma żadnych etycznych wątpliwości co do swojej działalności i funkcjonowania urzędu, którym kierował. My uważamy, że opisane powiązania powinien zbadać prokurator. Zwłaszcza, że przekazanie budynku na Schroegera pozwoliło kamienicznikom wpisać się do księgi wieczystej jako właściciele. Na posiedzeniu komisji usłyszeliśmy o bezradności mieszkańców – o latach starań o rozmowę i kontakt z władzami dzielnicy i urzędem miasta. Były burmistrz zarzekał się, że nie wiedział nic o nieetycznym zachowaniu zarządcy kamienicy, a reprywatyzacją się nie interesował. Jest to szczególnie bulwersujące w przypadku osoby zajmującej się zawodowo warszawskimi nieruchomościami. Radnym i burmistrzom przypominamy – proceder oddawania przez miasto budynków wyrastającym spod ziemi pełnomocnikom dotyczy nie tylko Śródmieścia i Pragi Północ, ale również Bielan.

Niepokoi nas, że ciągnąca się już 10 lat sprawa kamienicy przy ul. Schroegera nie została nigdy wyjaśniona, a osoby pokrzywdzone nie uzyskały zadośćuczynienia. Domagamy się pełnego wyjaśnienia sprawy – jest to minimum, jakiego mogą oczekiwać mieszkańcy kamienicy. Nic już nie zwróci byłym lokatorom ich miejsca zamieszkania, możemy jednak zatrzymać haniebne postępowanie bezlitosnych kamieniczników. Jako partia Razem od początku mówimy o potrzebie przedkładania interesów mieszkańców nad sprzyjanie poczynaniom wielkich deweloperów. Warszawa, w której chcemy żyć, to Warszawa, w której urzędnicy nie są uwikłani w potencjalny konflikt interesów.



[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-11-29 11:42:02

Justyna Samolińska napisała tekst, w którym wspomniała o – delikatnie rzecz ujmu

Adrian Zandberg:

[ad_1]
Justyna Samolińska napisała tekst, w którym wspomniała o – delikatnie rzecz ujmując – niestosownym zachowaniu i wypowiedziach posła Jakubiaka pod jej adresem. Panowie z polskiej prawicy lubią pozować na obrońców kobiet. Często twierdzą, że są obyczajowymi konserwatystami. Byłem przekonany, że sprawa skończy się dla pana Jakubiaka przynajmniej rozmową wychowawczą. Że klubowi koledzy i koleżanki powiedzą mu to, czego najwyraźniej nie powiedzieli kiedyś rodzice: takie słowa są po prostu naganne.

Stało się inaczej. Paweł Kukiz zachował się jak podpity chamuś spod monopolowego. Korzystając ze swojej popularności, opublikował zdjęcia Justyny opatrzone żenującym komentarzem. Zachęcił w ten sposób swoich sympatyków do wylania wiader obrzydliwości.

Nie mam słów na chamstwo Pawła Kukiza. Nikt przyzwoity nie powinien mu podawać ręki. Współczuję wszystkim kobietom, z którymi się styka ten buc.
[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-11-28 23:34:25

Zdaniem prokuratora Piotrowicza brak czasu na uczciwe konsultacje społeczne w sp

Adrian Zandberg:

[ad_1]

Zdaniem prokuratora Piotrowicza brak czasu na uczciwe konsultacje społeczne w sprawie sądów. Za to na Komisji Sprawiedliwości znalazł się dziś czas dla pana z prokremlowskiej Zmiany. Polskim fanom Putina działania PiS oczywiście się podobają. Macie więcej takich poputczików, Prawo i Sprawiedliwość?

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-11-28 18:48:37

Zagadka! Kto w niejasnych okolicznościach przekazał niedawno uczelni i fundacji

Adrian Zandberg:

[ad_1]
Zagadka! Kto w niejasnych okolicznościach przekazał niedawno uczelni i fundacji księdza Rydzyka, ruchowi Światło-Życie, Społeczności Chrześcijańskiej PASJA i wielu innym organizacjom krzewiącym wartości katolickie łącznie kilka milionów złotych? Głosujcie reakcjami:

? Konferencja Episkopatu Polski
? Ministerstwo Sprawiedliwości

Pytania dodatkowe (odpowiedzi możecie udzielić w komentarzach): czy powinno było się tak stać? Czy Polskę można uznać za świeckie państwo?

[Grafika: Na górze nagłówek: „Zagadka!”. Niżej wymienione są następujące organizacje oraz kwoty: Toruńska uczelnia księdza Rydzyka – 145 785 zł, Fundacja Lux Veritatis (fundacja księdza Rydzyka) – 460 400 zł oraz 180 800 zł, Fundacja im. Świętego Cyryla Metodego – 1 388 502 zł, Społeczność Chrześcijańska PASJA – 79 695 zł, Diakonia Ruchu Światło-Życie – 276 922 zł. Niżej tekst: „Wymienione kwoty zostały przekazane tym organizacjom przez:”. Pod nim z lewej strony obrazek przedstawiający roześmianą buzię, pod którą znajduje się podpis „Konferencję Episkopatu Polski na działalność ewangelizacyjną”. Po prawej – obrazek przestawiający osobę czerwoną ze złości z podpisem „Ministerstwo Sprawiedliwości na »przeciwdziałanie przestępczości«”.]


[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-11-28 15:20:36

Oświadczenie Zarządu Krajowego Razem ws. publikacji „Codziennika Feministycznego

Adrian Zandberg:

[ad_1]
Oświadczenie Zarządu Krajowego Razem ws. publikacji „Codziennika Feministycznego”

Mężczyźni stosujący przemoc – werbalną, fizyczną, seksualną – zasługują na jednoznaczne potępienie. Bez względu na to, po której stronie sceny politycznej stoją, do jakiej organizacji należą, jakie deklaracje wygłaszają w mediach, na demonstracjach czy na portalach społecznościowych. Bez względu na to, czy są wpływowymi redaktorami, błyskotliwymi publicystami, autorami poczytnych książek czy celnych felietonów. Przemoc, molestowanie, gwałt – to brutalne przestępstwa, których sprawcy muszą ponieść konsekwencje.

Przyzwolenie na przemoc oraz przekraczanie granic psychicznych i fizycznych, ukrywanie i usprawiedliwianie sprawców przez otoczenie sprawiają, że opisywanie przypadków przemocy wobec kobiet w Polsce to wciąż akt niesłychanej odwagi. Dzisiejsza publikacja w „Codzienniku Feministycznym” daje kolejne, wstrząsające świadectwa kobiet, które doświadczyły skandalicznego traktowania. Kobiety mają prawo do bezpieczeństwa. Ich środowiska pracy powinny dawać im wsparcie, chronić je od przemocy i pozwalać im na działanie bez lęku o własne bezpieczeństwo i zdrowie. Dotyczy to każdego środowiska – ale ten obowiązek spoczywa w szczególności na organizacjach, które głoszą postulaty feminizmu, partnerstwa i walki z dyskryminacją.

Molestowanie i przemoc seksualna są przerażająco powszechne w polskim społeczeństwie. Dochodzi do nich w wielu organizacjach, środowiskach, miejscach pracy. Dlatego tak ważne jest, by organizacje i zakłady pracy miały wypracowane mechanizmy reakcji i zdecydowanej walki z przemocowymi patologiami. Organizacje ocenia się na podstawie tego, jak reagują na takie sytuacje. Od Krytyki Politycznej oraz Gazety Wyborczej oczekujemy szybkich i jednoznacznych działań. Pierwszym krokiem powinno być natychmiastowe zawieszenie współpracy z redaktorami Michałem Wybieralskim i Jakubem Dymkiem. Wierzymy, że obie redakcje stać na otwarte i jednoznaczne potępienie obrzydliwych zachowań swoich współpracowników.

Na całym świecie akcja #metoo pozbawiła sprawców molestowania i gwałcicieli zajmowanych pozycji i stanowisk. Dziesiątki znanych postaci Hollywood odcięły się od producenta Harveya Weinsteina. W Wielkiej Brytanii swoje mandaty w związku z molestowaniem seksualnym może stracić czterdziestu parlamentarzystów i ministrów w rządzie Theresy May. Do zbadania sprawy została zaangażowana komisja dyscyplinarna, a brytyjski minister obrony zrezygnował ze stanowiska. Krytyka Polityczna i Gazeta Wyborcza powinny podjąć równie zdecydowane działania i systemowo walczyć z mizoginią i seksizmem w swoich redakcjach.

W Polsce zgłaszanie przemocy seksualnej często łączy się z dodatkową traumą. Demaskowanie osób o tak dużych wpływach wymaga jeszcze większej odwagi. Żeby zacząć walczyć z przemocą i mizoginią najpierw trzeba o nich otwarcie mówić. Wyrażamy wdzięczność, podziw oraz pełną solidarność z Sarą Czyż, Dominiką Dymińską, Patrycją Wieczorkiewicz, Agnieszką Ziółkowską i innymi kobietami, które wolały pozostać anonimowe. Jesteśmy z wami!

Zarząd Krajowy Partii Razem: Dorota Budacz, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Maciej Konieczny, Magdalena Malińska, Michał Mierzwa, Mateusz Mirys, Mateusz Trzeciak, Justyna Samolińska, Adrian Zandberg, Marcelina Zawisza, Julia Zimmermann

DW: Codziennik Feministyczny Krytyka Polityczna Gazeta Wyborcza
[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-11-27 13:15:59