Imam i ojciec najmłodszej ofiary ataku w Barcelonie pokazują, że ludzkość nie mo

Fundacja Ocalenie:


Imam i ojciec najmłodszej ofiary ataku w Barcelonie pokazują, że ludzkość nie może dać się podzielić terrorystom.

The father of the youngest victim of the Barcelona attacks embraces an imam in an emotional show of unity.


Źródło
Opublikowano: 2017-08-26 13:47:26

Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP, stanął w konkursie na najbardziej absurdalną wypowiedź tygodnia. W „Rzeczp

Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP, stanął w konkursie na najbardziej absurdalną wypowiedź tygodnia. W „Rzeczpospolitej” porównuje on nawałnice sprzed kilkunastu dni do… podatków. Jak pisze, nękani nimi „przedsiębiorcy doświadczają podobnego losu, jak mieszkańcy gmin zdemolowanych przez nawałnice”. Cóż, jeśli już mamy posługiwać się takimi porównaniami, to znalazłbym kilka grup społecznych, których sytuacja bliższa jest losowi ludzi poszkodowanych przez wichury i burze: samotne matki, opiekunowie osób niepełnosprawnych, ludzie biedni, młodzi na śmieciówkach, mniejszości seksualne i wiele innych. Ale przedsiębiorcy? Litości.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-26 12:53:40

Madryt broni Dąbrowszczaków przed polskim rządem

Piotr Ikonowicz:

Czy jest coś, co bardziej dosadnie oddaje znaczenie słowa „wstyd”? Uprzejmie zwracam uwagę, że hiszpański Senat podjął swoją decyzję JEDNOGŁOŚNIE…

Madryt broni Dąbrowszczaków przed polskim rządem

Hiszpański senat przyjął projekt uchwały, który zobowiązuje rząd Hiszpanii do obrony polskich bojowników Brygad Międzynarodowych przed represjami polskich władz.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-26 10:12:06

Czy ktoś zna nazwę kościoła, w którym naucza się dogmatu o tym, że złapanie się za rączkę z Schetyną, Giertychem i Mille

Czy ktoś zna nazwę kościoła, w którym naucza się dogmatu o tym, że złapanie się za rączkę z Schetyną, Giertychem i Millerem ocali demokrację w Polsce? Dzisiaj w mediach znowu piosenka o zjednoczonej opozycji i znowu grana w ten sam sposób. Żadnego uzasadnienia, czemu właściwie ma być skuteczna, a jedynie strofowanie tych, którzy nie chcą do niej tańczyć.

Dlatego nadal pozostaję przy swoim. Twarzą zjednoczonej opozycji będzie z konieczności Schetyna, w konsekwencji po raz kolejny dojdzie do starcia PiS-u z PO, prawicy z centroprawicą. Nawet jeśli ta druga jakimś cudem wygra, to ani PiS, ani Kukiz oraz ich wyborcy nie znikną. Tak jak PiS przychodzi zawsze w pakiecie z PO, tak PO przychodzi zawsze w pakiecie z PiS-em. Te dwie partie napędzają się nawzajem od kilkunastu lat i nie widzę, w jaki sposób podtrzymywanie tego schematu miałoby pomóc Polsce.

Pomóc mogłoby za to, gdyby media, którym tak bardzo leży na sercu dobro Polski, zamiast promowania Giertycha, Celińskiego i innych wygasłych gwiazd, dopuściły wreszcie do głosu młode polityczki lewicowe. Trochę szkoda, że Sierakowski w swoim wywiadzie dla „Wyborczej” między kolejnymi naganami dla niesfornej lewicy nie znalazł czasu, aby upomnieć się o jej obecność w mediach.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-26 10:11:51

Franciszek o migrantach i uchodźcach: przyjmować, chronić, promować i integrować. Mocne orędzie papieża

Fundacja Ocalenie:


Jesteśmy w fanklubie Papieża Franciszka 😉 bo nie dość, że aktywnie pomaga uchodźcom i uchodźczyniom, oraz otwarcie opowiada się za przyjmowaniem ludzi, których terror i wojna zmusiły do ucieczki z kraju, to jeszcze robi to mądrze!💚💚💚

„Integracja nie jest asymilacją, która prowadzi do zniszczenia albo wymazania z pamięci własnej tożsamości kulturowej. Kontakt z drugim człowiekiem pozwala raczej odkryć jego «sekret», otworzyć się na niego, aby przyjąć to, co jest w nim wartościowe, a w ten sposób przyczynić się do lepszego poznania każdego”.

https://oko.press/franciszek-migrantach-uchodzcach-przyjmowac-chronic-promowac-integrowac-mocne-oredzie-papieza/

Franciszek o migrantach i uchodźcach: przyjmować, chronić, promować i integrować. Mocne orędzie papieża

Źródło
Opublikowano: 2017-08-26 10:09:53

Zapraszamy na demonstrację

Piotr Ikonowicz:

Zapraszamy na demonstrację

Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej składa się głównie z kobiet. Kobiet, które przyszły po pomoc, a gdy ją otrzymały zostały by pomagać innym. Od lat już słuchają o ludzkich nieszczęściach, dzwonią do urzędników, umawiają spotkania, biorąc udział w negocjacjach, piszą pisma procesowe, podania, prośby.

Na większości rozpraw sądowych, w których biorą udział nasi podopieczni jest komplet publiczności na sali. Umiemy się mobilizować. Kiedy nagle okazuje się, że rodzina z małymi dziećmi ma trafić na ulicę i nie ma już czasu na negocjacje czy działania prawne, bo tragedia ma się wydarzyć nazajutrz, dzwonimy, wysyłamy SMS-y do setek ludzi, którzy kiedyś dostali pomoc i prosimy by przyszli i usiedli z nami na schodach. Takie blokady nie są oczywiście rozwiązaniem, ale zwykle są skuteczne i pozwalają kupić trochę czasu na rozwiązanie problemu czy to przez rozmowy z właścicielem, miastem, spółdzielnia kamienicznikiem, czy to przez pisma przeciw egzekucyjne i wydeptywanie ścieżek w urzędach w celu wywalczenia dachu nad głowa dla eksmitowanych.

Właściwie nie zdarza się, by nasze apele pozostały bez echa. Ludzie, którzy kiedyś byli w kłopotach na ogół rozumieją tych, którym grozi bezdomność. Okazują się solidarni.

Teraz jednak mamy do czynienia z poważniejszym dramatem. Przepisy zezwalające na eksmisję na bruk wprowadzone ostatnio przez Sejm wytracają nam z rąk narzędzia prawnej obrony lokatorów. Przynajmniej tych, którzy znajdują się w mieszkaniach prywatnych i tych, którzy w przyszłości mają zamieszkać w lokalach wybudowanych w ramach programu Mieszkanie +.

Dlatego zdecydowaliśmy się na działanie. 17 września o godzinie 14:00 pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości odbędzie się demonstracji lokatorska przeciw temu nieludzkiemu prawu, które pozwala eksmitować bez sądu wprost na ulice dzieci, niepełnosprawnych, kobiety w ciąży, ludzi obłocznie chorych, bezrobotnych. Liczymy na tysiące osób, którym już pomogliśmy i będziemy do nich dzwonić, aby nam pomogły wymusić nowelizację tych nieludzkich przepisów.

W tej sprawie wystosowałem list do prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Może doprowadzi on do jakiegoś dialogu z ruchem lokatorskim, bo te przepisy nie były z żaden sposób konsultowane ze stroną społeczną.

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2017-08-26 09:54:50

Koniec diabelskiej alternatywy?

Piotr Ikonowicz:


Koniec diabelskiej alternatywy?

Ja nie jestem ani z obozu narodowego ani z obozu neoliberalnego. Jestem socjalistą i walczę o Polskę socjalna, sprawiedliwą, gdzie wszyscy są równi niezależnie od wyznawanej bądź nie wyznawanej religii, rasy, płci, orientacji seksualnej i co najważniejsze niezależnie od tego czy jest biedny czy bogaty, czy mieszka w małej miejscowości czy w dużej metropolii, czy ma wysokie czy niewielkie wykształcenie. Jestem za Polską gdzie nikt nie jest gorszym sortem a wszyscy pracują razem dla dobra wspólnego.

Nie wierze w kapitalizm z ludzką twarzą. Jestem przekonany, że musimy szukać innego systemu, zawrzeć inną umowę społeczną, żeby ocalić demokrację, cywilizację oparta na wzajemnym szacunku i poszanowaniu swoich praw. Jeżeli wreszcie chcemy ocalić przed zagładą nasza planetę. W dodatku wcale nie mamy dużo czasu. Zostało go bardzo niewiele zanim bogata mniejszość, garstka krezusów zaprowadzi ludzkość do nieodwracalnej już zagłady.

UNICEF donosi, że 7,5 mln dzieci z 48 krajów świata stoi w obliczu ciężkiego ostrego niedożywienia*. Według statystyk ponad 795 milionów ludzi na świecie wciąż cierpi głód. Co dziewiąty mieszkaniec Ziemi nie ma co jeść. Co roku umiera 3 mln dzieci, co oznacza, że z powodu głodu 8 tys. dzieci umiera codziennie, 300 w ciągu godziny, a 5 w ciągu minuty.

A to wszystko nie wynik braku żywności, jest jej nadmiar. To z powodu chciwości. Kapitaliści to zwykłe świnie, które wola niszczyć żywność niż ja tanio sprzedawać czy rozdawać.

W XXI wieku niemal 750 mln ludzi wciąż bez dostępu do wody pitnej.

Wet w krajach rozwiniętych poszerza się wciąż sfera ubóstwa. Im więcej jako ludzkość wytwarzamy tym większe jest nasze zróżnicowanie dochodowe i majątkowe. To, ze jedni mają za dużo sprawia, że dla innych nie wystarcza. Wszystko to nie jest wynikiem jakiegoś „naturalnego procesu” rynkowego, lecz bardzo restrykcyjnego prawa, które sprzyja tym, którzy mają kosztem tych, którzy nie maja. Stąd wniosek, że demokracja już dawno zamieniła si e w fikcję. Większość ludzi głosuje wbrew swoim żywotnym interesom albo nie głosuje wcale. System partii politycznych, propaganda, media, reklamy, wszystko to napędza głosy ugrupowaniom, które wysługują się kapitałowi mając w głębokim poważaniu szerokie masy ludowe.

Po wyborach przychodzi zwykle rozczarowanie. Ludzie z niedowierzaniem przecierają oczy patrząc na to co wyprawiają ich wybrańcy. Klasycznym przykładem jest choćby nowy prezydent Francji Emanuel Macron, który zaraz po wyborach okazał się neoliberalną wydmuszką, owocem propagandy i public relations. Dziś Macron naliczył najszybszy w historii prezydentury francuskiej spadek poparcia. Ale przez następne kilka lat Francuzi będą przez niego i jego partię rządzeni. Większość głosuje coraz częściej na ludzi, którzy obiektywnie są ich wrogami i w taki oto sposób owa większość przegrywa wybory. Jakiś rok przed francuskimi wyborami ulice całej Francji były pełne gniewnych demonstrantów protestujących przeciwko anty pracowniczym zmianom w kodeksie pracy. Osobą odpowiedzialną za te zmiany był minister Emanuel Macron. I ten człowiek po krótkim czasie sięgnął po prezydenturę. To pokazuje jaka jest potęga pieniędzy i mediów i do jakiego stopnia społeczeństwo tak przecież dojrzałe i nawykłe do demokracji jak francuskie dało się zmanipulować.

W Polsce jest inaczej. Władza obiecała i wiele ze swych ważnych obietnic dotrzymała. Dzięki temu utrzymuje znaczne poparcie w sondażach. Teraz kiedy czuje się pewnie dąży do władzy absolutnej i zaczyna spłacać swe długi kapitałowi. Najpierw wycofała się z pomysłu, aby zmusić je do podzielenia się nielegalnymi zyskami ze spekulacji walutowej z Frankowiczami. Władz i prezydent Duda stanęli murem za prawem banków do oszukiwania swych klientów. Następny taki krok to ofiarowanie deweloperom gruntów publicznych w zamian za możliwość zdzierania skóry z lokatorów i wyrzucania na bruk tych, którzy spóźnią się z czynszem.

Duża, niezamożna część Polaków i Polek chce jednak wciąż uufać rządowi, bo jeszcze bardziej nie ufa neoliberalnej opozycji. Zamykają więc oczy na wycinkę Puszczy Białowieskiej, prawo o eksmisjach, czy wspieranie banków, bo boją się, że każda krytyka i protest będą wykorzystane przez starych złodziei, tych od reprywatyzacji w Warszawie, od Amber Gold, od wydłużenia wieku emerytalnego. Tylko pojawienie się nowej prospołecznej siły wybawi ludzi z tego kłopotu.

17 września pod siedzibą PiS na Nowogrodzkiej, ta nowa siła wyznaczyła sobie spotkanie by nakłonić władze do wycofania się z przepisów umożlwiających eksmitowanie na ulice biednych ludzi. Zobaczymy. Może już teraz coś się ruszy i nie trzeba będzie koniecznie wybierać mmiędzy złodziejami a tymi, którzy coraz mocniej trzymają nas za mordę?

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2017-08-26 09:51:46

Nieprzerwanie trwa zbiórka podpisów pod inicjatywą ustawodawczą komitetu Ratujmy

Nieprzerwanie trwa zbiórka podpisów pod inicjatywą ustawodawczą komitetu Ratujmy Kobiety. Chcemy legalnej, bezpiecznej aborcji; powszechnego dostępu do antykoncepcji; rzetelnej, dostosowanej do wieku ucznia edukacji seksualnej w szkołach; przywrócenia standardów opieki okołoporodowej. Dzisiaj i jutro spotkacie nas na placu przy wejściu do stacji metra Centrum w godzinach 16-19.

Zapraszamy tez na stronę komitetu – http://ratujmykobiety.org.pl , skąd możecie pobrać kartę do zbierania podpisów. Namówcie do podpisu rodzinę, przyjaciół i przyjaciółki, koleżanki i kolegów z pracy. Wypełniony formularz możecie przynieść do naszego punktu zbiórki.
Prawa kobiet – prawami człowieka!


Źródło
Opublikowano: 2017-08-26 09:48:41

W weekendowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” możecie przeczytać mój tekst pt. „PiS nie jest z Marsa”. Tłumaczę w nim

W weekendowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” możecie przeczytać mój tekst pt. „PiS nie jest z Marsa”. Tłumaczę w nim, dlaczego – moim skromnym zdaniem – liberalna opozycja jest tak nieskuteczna. Obszerny fragment na zachętę:

Istnieje wiele odmian kina science fiction, ale jedną z najbardziej popularnych jest wielokrotnie powtarzana historia o inwazji złych kosmitów. Gdy obcy przypuszczają pierwszy atak, ludzie są zazwyczaj zaskoczeni i bezbronni. Wydaje się, że nie ma dla nich nadziei. Aż w końcu jednoczą się w walce ze wspólnym wrogiem, zagrzewani do działania przez charyzmatycznego lidera – np. prezydenta USA z "Dnia niepodległości".

Problemem liberalnej opozycji jest to, że myśli o swoich zmaganiach z PiS-em właśnie w takiej konwencji. Stąd atrakcyjność pomysłu zjednoczonej opozycji, w której wszyscy – od Platformy Obywatelskiej, po Razem – stają do walki ze wspólnym wrogiem. Stąd takie gorączkowe poszukiwanie lidera (ilu ich już mieliśmy? – Kijowski, Schetyna, Tusk, Petru, ostatnio Frasyniuk). Stąd przekonanie, powtórzone ostatnio między innymi przez Dariusza Rosatiego, że absolutnym priorytetem opozycji jest odparcie Kaczyńskiego, a cała reszta to później, później, później. Gdy zjednoczone siły ludzkości stają do ostatecznej bitwy z kosmicznymi najeźdźcami, nikt się przecież nie zastanawia nad systemem podatkowym, prawami kobiet czy polityką socjalną, prawda?

Na nieszczęście dla zwolenników takiego podejścia – PiS nie przyleciał z Marsa. Nie zagarnął Polski za pomocą laserów i statków kosmicznych, lecz wygrywając w demokratycznych wyborach. Siłą Kaczyńskiego jest skuteczność w przekonywaniu wyborców, a nie większa armia bądź zaawansowanie techniczne. Oczywiście, po zwycięstwie w 2015 roku jego możliwości perswazji uległy zwiększeniu. Nikt rozsądny nie wątpi, że TVP w obecnej postaci ma tylko jeden cel – propagować światopogląd PiS-u. Niemniej jednak dopóki w Polsce jest nadzieja na demokratyczne wybory, a opozycja ma możliwość komunikowania się ze społeczeństwem, dopóty stawką jest przekonywanie wyborczyń i wyborców do głosowania na określoną wizję Polski.

Jak z tej perspektywy prezentuje się pomysł zjednoczonej opozycji? Pierwszym sygnałem ostrzegawczym powinno być to, że osobą, która bardzo lubi przedstawiać przeciwników PiS-u jako jednorodną masę, jest sam Kaczyński. Co zresztą nie powinno dziwić. Odwoływanie się do retoryki wojennej, w której wszystko sprowadza się do starcia dwóch wrażych sił, od dawna stanowi mocną stronę prezesa PiS-u. Dlatego zasadne staje się pytanie: czy zjednoczona opozycja potrafiłaby wygrać takie starcie? Mocno wątpliwe. Tym bardziej że na jej czele siłą rzeczy będzie stał Grzegorz Schetyna. Publicyści mogą snuć fantazje o tym, że w ramach frontu jedności antypisowskiej do głosu zostaną dopuszczone nowe postacie ze świeżymi pomysłami, czy to z Nowoczesnej, czy z Razem, ale niestety nie tak to działa. Największa partia opozycyjna oraz stara gwardia polskiej sceny politycznej mogą mówić o potrzebie obrony demokracji, ale mało prawdopodobne, aby w akcie poświęcenia zdecydowali się zejść ze sceny i pomóc w promocji politycznej konkurencji. Zresztą wielu z nich jest święcie przekonanych o słuszności własnej strategii i już snuje plany o dokończeniu prywatyzacji Polski po objęciu władzy. Nie miejmy złudzeń – to będzie kolejna bitwa PiS-u z PO, polski prawicowej z polską centro-prawicową. Bitwa, która może się zakończyć ostatecznym zwycięstwem tej pierwszej.

[…]

Opowieść o potrzebie zjednoczenia przeciwko Kaczyńskiemu trwa już od dwóch lat, mniej więcej od powstania Komitetu Obrony Demokracji. Nie zmieniła absolutnie nic w układzie sił. Wystarczy spojrzeć na sondaże, aby się o tym przekonać. Może nadszedł w końcu czas, aby zaryzykować hipotezę, że jest nieskuteczna i spróbować czegoś innego? Zamiast publikować kolejny artykułu o potencjalnym liderze opozycji, zacząć pisać o pomysłach tejże na politykę socjalną? Zamiast konsekwentnie promować w telewizji Romana Giertycha i inne gwiazdy przeszłości, zacząć zapraszać regularnie młode polityczki: od Agnieszki Dziemianowicz-Bąk z Razem, po Weronikę Paszewską z Akcji Demokracja? Zamiast wyśmiewać się z „naiwnych lewicowych dzieciaków”, wysłuchać, co mają do powiedzenia o Polsce? Zważywszy na to, jak bardzo zawodzi obecna strategia, opozycja ma niewiele do stracenia.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-25 19:38:38

Poseł Nowoczesna, Michał Jaros, złożył do Urzędu Miasta Wrocław list z propozycj

Razem Wrocław:


Poseł Nowoczesna, Michał Jaros, złożył do Urzędu Miasta Wrocław list z propozycją, by jak najwięcej remontów dróg wykonywano nocą. W wywiadzie udzielonym Wyborcza.pl Wrocław poseł odpowiedział na pytanie, czy spowoduje to zwiększenie kosztów: „Nie sądzę, w nocy dojdą chyba tylko koszty oświetlenia miejsca inwestycji. Natomiast koszty pracy będą takie same, to przecież nadal jest to praca w budownictwie”.

Jest to bardzo interesujące stwierdzenie w świetle obowiązującego Kodeksu pracy, art. 151 §1: “Pracownikowi wykonującemu pracę w porze nocnej przysługuje dodatek do wynagrodzenia za każdą godzinę pracy w porze nocnej w wysokości 20% stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalanego na podstawie odrębnych przepisów”. Od posła, który składa konkretną propozycję należy wymagać chociażby podstawowej znajomości obszaru, którego sugerowane działanie dotyczy. Zwłaszcza, gdy wypowiada się o kosztach pracy, wypada, by znał obowiązujące prawo pracy.

Nawet bez tej znajomości, wydaje się intuicyjne, że praca w trudnych warunkach, która utrudnia prowadzenie życia rodzinnego i prowadzi do zaburzenia naturalnych rytmów dobowych, powinna być dodatkowo wynagradzana. Ustawowy dodatek i tak jest rażąco niski. Nie gwarantuje godziwej zapłaty w stosunku do wymagań.

Nie wiadomo dlaczego poseł Michał Jaros oczekuje, że ktoś będzie pracował na nocnej zmianie za taką samą stawkę jak za dzienną, pomijając już fakt, że byłoby to nielegalne.

[grafika przedstawia Michała Jarosa na pierwszym planie po prawej stronie. W tle znajduje duża tablica nakazująca zmianę pasa, charakterystyczna dla robót drogowych. Nagłówek zawiera napis: “Poseł Nowoczesnej: taka sama płaca za pracę nocą”. Niżej znajduje się napis: “Michał Jaros chce, by jak najwięcej remontów we Wrocławiu było wykonywanych nocą. Jego zdaniem nie zwiększy to kosztów pracy. Tymczasem Kodeks pracy przewiduje dodatek w wysokości 20% minimalnego wynagrodzenia za każdą godzinę pracy nocą. Poseł nie zapoznał się z przepisami przed złożeniem swojej propozycji. Jednak nie tylko prawo, ale też po prostu przyzwoitość wymaga, by za cięższą pracę płacić więcej.”]


Źródło
Opublikowano: 2017-08-25 16:44:30

WOW!

Fundacja Ocalenie:


WOW!
Już 8000 osób polubiło naszą stronę na facebooku! Dziękujemy Wam!! 😍
Czy wiecie, że gdyby każda z osób, które nas lubią, przekazała nam co miesiąc chociaż 10 zł, fundacja nie musiałaby korzystać z żadnych grantów?
Możliwość pomagania naszym klientom i klientkom bez względu na koniunkturę polityczną i bez szkodliwej grantozy – to nasze marzenie, do którego sukcesywnie dążymy. Możecie nas w tym wesprzeć, ustawiając sobie stałe zlecenie przelewu na nasze działania nawet na niewielką kwotę. Dzięki Wam będziemy mogli i mogły pomagać co roku ponad 2000 cudzoziemców i cudzoziemek mieszkającym w Polsce!

Polecamy się! 😉
Fundacja Ocalenie
ul. Krucza 6/14a, 00-537 Warszawa
Nr konta: Raiffeisen Bank Polska S.A.:
11 1750 0009 0000 0000 2156 6004

Źródło
Opublikowano: 2017-08-25 11:08:24

Amazon: nikt nie chce być trybem w maszynie

OZZ Inicjatywa Pracownicza:

Walka o lepsze warunki pracy i wyższe pensje w takich miejscach jak Amazon ma wpływ na położenie innych pracowników i ogólne standardy pracy. Dlatego musimy się nawzajem wspierać. To jedyny sposób, żeby trwale przerwać spiralę niskich płac i nieprzestrzegania ośmiogodzinnego dnia pracy. Żadna odgórna regulacja zrobiona na poziomie politycznym nie pozwoli na trwałą zmianę.

Amazon: nikt nie chce być trybem w maszynie

Praca w Amazonie to codzienne doświadczenie bardzo daleko posuniętej kontroli. Zliczana jest każda minuta, kiedy nie wykonywałeś pracy widocznej dla

Źródło
Opublikowano: 2017-08-25 10:19:14