Obejrzyj Rafał Bakalarczyk zaprasza opiekunów, by dołączali do pozwu zb…


? WAŻNA SPRAWA! ? Opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnościami szykują pozew zbiorowy o należne im od państwa odszkodowania. Im więcej osób dołączy – tym lepiej. Udostępniajcie ten materiał dalej, żeby informacje o pozwie mogły dotrzeć do jak największej liczby opiekunów!

Opiekunowie osób, które utraciły sprawność po 18 roku życia, otrzymują obecnie zasiłek w wysokości 520 zł. W przypadku, gdy niepełnosprawność powstała przed 18 r.ż., świadczenie pielęgnacyjne wynosi 1406 zł. W 2014 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że takie zróżnicowanie jest niekonstytucyjne. Jednakże ani rząd PO-PSL, ani rząd PiS nie wykonał wyroku, nie naprawił wadliwych ustaw, nie wyrównał różnicy za okres obowiązywania wadliwych przepisów. Niedawno Skarb Państwa odmówił zawarcia ugody i wypłaty należnych odszkodowań grupie opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnościami. Opiekunowie są więc zmuszeni wytoczyć pozew w trybie spornym, w którym sąd orzeknie odszkodowania dla opiekunów, których prawa zostały naruszone.

Razem Wrocław zaprosiło dr Rafała Bakalarczyka z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego, autora pracy doktorskiej o polityce wsparcia opiekunów niesamodzielnych osób starszych, by nagrać prośbę do opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnościami o dołączanie do pozwu zbiorowego. Pomocą przy dołączaniu do pozwu zajmuje się pani Małgorzata Lipińska ze Stowarzyszenie Opiekunów Osób Niepełnosprawnych "Nadzieja".

Zainteresowani dołączeniem do pozwu zbiorowego o odszkodowanie od Skarbu Państwa za niezgodne z prawem zaniżanie wysokości należnego świadczenia opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych powinni pisać na maila założonego przez Stowarzyszenie: pozewzbiorowyoon@gmail.com


Źródło
Opublikowano: 2017-08-25 09:57:48

Kolzap, załoga zagrożona zwolnieniem i postawiona przed ultimatum, by się zwolni

Piotr Ikonowicz:


Kolzap, załoga zagrożona zwolnieniem i postawiona przed ultimatum, by się zwolnili i zatrudnili od nowa. Powiedziano im, że tak będzie dla nich lepiej. Oczywiscie padło magiczne słowo „restrukturyzacja”. Obawa i determinacja ludzi jest ogromna. Już wiedzą, że pod tą nazwą kryje się jakiś podstęp.
Trwa spotkanie załogi z Piotrem Ikonowiczem. Przyszła jedna trzecia pracowników spółki.




Źródło
Opublikowano: 2017-08-25 09:14:35

Reprywatyzacja była jak kamień filozoficzny – pozwalała momentalnie zamieniać ołów w złoto. Pozwoliła na powstanie gigan

Reprywatyzacja była jak kamień filozoficzny – pozwalała momentalnie zamieniać ołów w złoto. Pozwoliła na powstanie gigantycznych fortun dzięki fałszerstwom, ślepocie sędziów (którzy najczęściej podzielali przekonanie, że prywatne jest lepsze z zasady) i nieuczciwości urzędników, a także części aparatu wymiaru sprawiedliwości. Im bardziej bogacili się skupywacze roszczeń, prawnicy, nowi właściciele, tym bardziej rosły ich wpływy w samorządzie, a nawet w kręgach administracji centralnej. Zdobyli dość władzy, by zapobiec wprowadzeniu w sprawie reprywatyzacji przejrzystych reguł gry i ograniczyć jej zakres do odszkodowań na poziomie, któremu może sprostać dziś nasz budżet.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-25 07:33:08

Albo kiedy jestem w restauracji w Ciechocinku, a tam elegancki starszy pan o stylu i urodzie Franka Sinatry z okresu sen

Łukasz Najder:


Albo kiedy jestem w restauracji w Ciechocinku, a tam elegancki starszy pan o stylu i urodzie Franka Sinatry z okresu senioralnego po skonczonym obiedzie podchodzi niespiesznie, z wyczuwalna godnoscia do baru i oznajmia:

– Nie smakowalo, ALE PLACE.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 19:54:54

Tak obok bieżących sporów politycznych.

Tak obok bieżących sporów politycznych.

Smuci mnie, gdy widzę, ilu ludzi w internecie jest w stanie bronić do ostatniego tchu milionerów oraz miliarderów przed wysokimi podatkami. Tym bardziej, że w większości przypadków ci obrońcy sami zarabiają najwyżej w okolicach średniej krajowej, więc ich solidarność z rodzinami Kulczyków czy Gatesów jest cokolwiek zadziwiająca. Argumenty są zawsze te same: „Po co zabierać pieniądze ludziom, którzy sobie na nie zapracowali?” oraz „Co mnie obchodzi, ile zarabiają inni, niech każdy zajmie się sobą”. Chciałbym, aby takie osoby rozważyły dwie rzeczy.

Po pierwsze, zastanówcie się, proszę, nad wieloznacznością słów takich jak „zarabiać” czy „zapracować”. Komuś, kto pracuje kilkadziesiąt godzin tygodniowo, żeby mieć na bieżące wydatki i ewentualnie trochę odłożyć, zarabianie kojarzy się z regularnym wykonywaniem bardziej lub mniej męczących czynności. Łatwo przez to ulec złudzeniu, że najbogatsi robią mniej więcej to samo tylko mądrzej, ciężej i dłużej. Jednak w rzeczywistości człowiek bogaty może sobie pozwolić na zarabianie w inny sposób: za pomocą odsetek. Kiedy masz dużo pieniędzy, możesz je pożyczać innym (bezpośrednio lub za pośrednictwem wszelakich instytucji finansowych). Te pożyczki zazwyczaj są oprocentowane na tyle wysoko, aby przynieść przyzwoity zarobek. Innymi słowy, milioner nie musi produkować żadnych towarów czy usług, nie musi dodawać żadnej wartości do gospodarki. Wystarczy, że ma wystarczającą ilość pieniędzy, aby z nich samych mógł wygenerować jeszcze więcej pieniędzy. Na podobnej zasadzie działa renta, czyli zarabianie na tym, co się ma (np. na ziemi), a nie wytwarzaniu dodatkowej wartości.

No ale skąd bogaci mają to, co mają? Niektórzy – bylibyście pewnie zdzwieni jak wielu – po prostu odziedziczyli majątek po rodzicach. Inni mieli odpowiednie dojścia i wystarczająco mało skrupułów, aby wykupić po okazyjnej cenie prywatyzowany majątek państwowy. Tak dorobiło się wielu rosyjskich oligarchów, a także Carlos Slim, swego czasu najbogatszy człowiek na świecie. Jeszcze inni, jak Bill Gates, mogli polegać na pomocy bogatych rodziców oraz szczęśliwych zbiegach okoliczności. Ależ – zakrzykniecie – taki Gates oprócz tego musiał się wykazać intuicją, smykałką do interesów, kreatywnością i innymi pięknymi rzeczami! Z pewnością, tak samo jak wykazuje się nimi codziennie niezliczona liczba ludzi, która nie miała szczęścia urodzić się w odpowiednim domu, w odpowiedniej okolicy, w odpowiednim kraju, w odpowiednim czasie.

Pomijając nawet wymienione „szczegóły”, warto pamiętać, że każdy bogaty w ten czy inny sposób korzysta z pomocy państwa. Wozi towary po drogach zbudowanych z podatków, korzysta z pracowników wykształconych w szkołach publicznych, używa innowacji finansowanych przez rząd itd. Gdyby poprzednie pokolenia bogatych płaciły tak niskie podatki jak dzisiaj (kiedyś najwyższa stawka podatkowa w USA wynosiła 90%), to prawdopodobnie nie istniałaby duża część infrastruktury, z której korzystają nasi współcześni milionerzy i miliarderzy, aby powiększać swój majątek.
Dlatego mówienie, że bogaci sami sobie zapracowali na wszystko, co mają, jest dalekim uproszczeniem. Tak samo jak twierdzenie, że ich dochody są ich, ich i tylko ich, a państwo ze swoimi podatkami ma się odczepić. A zauważcie, że nie dotknęliśmy nawet tego, jak wysoką cenę za bogacenie się dużej części milionerów i miliarderów musiała zapłacić przyroda. Ta zaś wystawi rachunek nam wszystkim, a nie tylko tym, którzy najbardziej ją eksploatowali.

No dobrze – powiecie – ale czy nie jest tak, że gdy państwo nie męczy bogatych wysokimi podatkami, to mają oni więcej środków na inwestycje w miejsca pracy albo innowacyjne projekty? I czy ostatecznie wszyscy na tym nie korzystamy? Niestety, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Bogaci wcale nie są tak chętni do inwestowania w realną gospodarkę. Często trzymają pieniądze na swoich kontach, kiedy indziej wydają je na spekulacje lub, o czym była mowa, zarabiają na odsetkach. Jak na razie nie udało się też nikomu dowieść, że menadżer zarabiający na przykład 4 miliony dolarów rocznie pracuje bardziej efektywnie albo ma większą motywację niż osoba na tym samym stanowisku zarabiająca, powiedzmy, 300 tysięcy dolarów rocznie. Ponadto strategię obniżania podatków dla najbogatszych praktykujemy już od kilkudziesięciu lat, więc możemy przyjrzeć się jej efektom. Okazuje się, że z przepowiedni „obniżmy podatki, bogaci więcej zarobią, przez co przeznaczą więcej na inwestycje, dzięki czemu wszyscy skorzystają” sprawdził się tylko jeden element. Bogaci rzeczywiście stali się jeszcze bardziej bogaci.

Po drugie, zanim powiecie „A co mnie to w ogóle…”, zastanówcie się, czy tak samo lekceważylibyście zagrożenie ze strony imperatora, którego nikt demokratycznie nie wybrał i którego nikt demokratycznie nie może odwołać. Bogaci są właśnie takimi imperatorami, którzy oddziałują na nasze życie na setki sposobów. Na przykład bracia Koch, amerykańscy miliarderzy, nie żałują pieniędzy na utrudnianie walki z globalnym ociepleniem. I wiecie co? Idzie im całkiem nieźle. Teraz mają nawet prezydenta, który im pomaga. To dla nas bardzo zła wiadomość. Gdy zmiany klimatyczne zaczną być coraz bardziej uciążliwe, bogaci sobie poradzą, przynajmniej przez pewien czas. Gorzej z resztą, dla nas ucieczka przed negatywnymi skutkami globalnego ocieplenia będzie o wiele trudniejsza.

No i jest jeszcze kwestia mediów. Wystarczy pooglądać przez dzień programy polityczne w TVP, żeby zobaczyć, co się dzieje, gdy media są kontrolowane przez niewielką grupę osób. Bogaci mają zaś wiele sposobów oddziaływania na przekaz medialny, choć, trzeba im oddać, zazwyczaj są o wiele subtelniejsi w swoich działaniach niż PiS. Niektórzy z nich po prostu sobie media kupują, inni mają przeróżne sposoby wywierania na nie wpływu. Od presji ze strony reklamodawców, przez skuteczne propagowanie swojego punktu widzenia. Jeden z brytyjskich dziennikarzy zauważył ostatnio, że wiele tekstów prasowych niewiele różni się od folderów reklamowych najpotężniejszych korporacji.

Bogaci mają jeszcze wiele innych sposobów urządzania świata po swojemu. Na przykład w USA kandydaci na prezydentów zabiegają u nich dniem i nocą o pokaźne datki na kampanię wyborczą. Muszą więc uważać, aby za bardzo nie zdenerwować swoich zamożnych darczyńców. Bogaci mają też niestety darmową pomoc ludzi, którzy potrafią spędzić wiele godzin w internecie, broniąc ich przed podatkami i rzekomymi komunistami. Jeśli jesteś jedną z takich osób, zadaj sobie, proszę, proste pytanie. Czy naprawdę milionerzy są tą grupą społeczną, która potrzebuje twojej darmowej obrony – twojego czasu i energii? Czy nie byłoby lepiej, gdybyś bronił swoich własnych interesów, a nie ich? Gdybyś zastanowił się, jak na przykład proponowana zmiana podatkowa wpłynie na ciebie, twoje zarobki, twoje możliwości korzystania z usług publicznych, twoje otoczenie? Zapewniam cię, że jeśli rzetelnie się nad tym zastanowisz, szybko okaże się, że nie jedziesz na tym samym wózku co bracia Koch. Co gorsza, oni doskonale zdają sobie z tego sprawę…

Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 19:10:43

Po wizycie w Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku przypomniała mi się pewna wymiana zdań podczas Jarmarku Dom

Po wizycie w Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku przypomniała mi się pewna wymiana zdań podczas Jarmarku Dominikańskiego. Pan, widząc moje torby z podobnym, jak na zdjęciu napisem zapytał, co on znaczy.
– Kaszuby – odpowiedziałam.
– A dlaczego to jest napisane po niemiecku?
– Pan jest taki duży, odważny, nosi pan koszulkę z Polską Walczącą… Niech pan pojedzie na Kaszuby i powie pierwszemu spotkanemu Kaszubie, że to jest napisane po niemiecku.
#polskipatriotyzmwpigułce #poznajswójkraj



polskipatriotyzmwpigułce,poznajswójkraj

Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 18:54:19

Obejrzyj Kobiety na akademię?


Zapraszam do oglądania transmisji ze spotkania Kobiety na akademię?. Naszymi gościniami są: Zuzanna Janin, Dorota Budacz, Ola Rusinek, Agata Grabowska oraz Adelina Cimochowicz.


Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 18:34:22

Kilka miesięcy temu media doniosły o zatrzymaniu dyrektora biblioteki publicznej

Kilka miesięcy temu media doniosły o zatrzymaniu dyrektora biblioteki publicznej w Ursusie Piotra J. i jego zastępczyni Małgorzaty K. Prokuratura postawiła im 7 zarzutów i żądała tymczasowego aresztowania. W latach 2010 – 2016 oskarżeni mieli wyłudzić z podległej im biblioteki prawie 200 tysięcy złotych. Oszustw mieli dokonać posługując się nierzetelnymi dokumentami dotyczącymi wydatkowania i rozliczania środków w ramach projektów unijnych.

To nie pierwszy skandal w bibliotece Piotra J. W 2015 roku Gazeta Wyborcza opisała, jak w podległych Piotrowi J. placówkach usunięto około stu pozycji kojarzących się w jakikolwiek sposób z seksem i nagością. Jak donosiły media, w tym samym roku do Zarządu Dzielnicy miały dochodzić też informacje o nieprawidłowościach w zakresie przestrzegania prawa pracy. Agnieszka Wall, rzeczniczka Ursusa, zapewniała, że wszczęto postępowanie wyjaśniające. Czy cokolwiek wyjaśniono? Tego już się nie dowiedzieliśmy.

Piotr J. kieruje ursuską biblioteką od 15 lat. Według Gazety Wyborczej jest kojarzony z konserwatywnym Stowarzyszenie Obywatelskie w Ursusie, które rządzi dzielnicą wspólnie z Platformą Obywatelską. W 2012 r. Piotr J. otrzymał – od kontrolowanej przez PO Rady Miasta – odznakę „Zasłużony dla Warszawy”. Ursuską bibliotekę nadzoruje – przynajmniej w teorii – wiceburmistrz Wiesław Krzemień z tego samego Stowarzyszenia Obywatelskiego.

Jaką sytuację mamy dzisiaj? Od kwietniowego zatrzymania Piotra J. minęły ponad 4 miesiące. Dyrektor przebywa od czasu zatrzymania na urlopie i zwolnieniu lekarskim. Z informacji, do których dotarliśmy, wynika, że w bibliotece panuje chaos, który uderza w pracowniczki i pracowników a także mieszkańców i mieszkanki Ursusa. Za osoby zatrudnione w bibliotece nie były opłacane składki ZUS, przelewano im pensje niezgodne z faktyczną należnością a sama biblioteka straciła szansę na dofinansowanie na książki z Biblioteki Narodowej, bo nie było osoby uprawnionej do podpisania odpowiedniej umowy.

Szanowne władze dzielnicy! Gdzie konkurs na nowego dyrektora? Dlaczego nie została powołana nawet osoba pełniąca obowiązki dyrektora? Biblioteka publiczna, z usług której korzysta 18 tysięcy mieszkańców rocznie, od ponad kwartału ma oskarżonego o oszustwa szefa na zwolnieniu lekarskim. A raczej miała, bo – jak wynika z informacji, do których dotarliśmy – Piotr J., jak gdyby nigdy nic, wrócił właśnie do pracy! Ta skandaliczna sytuacja nie miałaby miejsca gdyby nie bierność odpowiedzialnego za bibliotekę wiceburmistrza i jego zwierzchniczki.

Oczekujemy od burmistrz Urszula Kierzkowska natychmiastowych i pełnych wyjaśnień i podjęcia konkretnych działań: zlecenia niezależnej, zewnętrznej kontroli biblioteki, zwolnienia Piotra J., ogłoszenia konkursu na nowego dyrektora oraz dymisji wiceburmistrza Krzemienia. Nie ma zgody na trzymanie na stanowisku „wiecznego” dyrektora, oskarżonego o wyłudzenia na wielką skalę, nie ma zgody na lekceważenie i łamanie praw pracowniczek i pracowników oraz nie ma zgody na dalsze niszczenie ursuskiej biblioteki!

Oficjalny profil Dzielnicy Ursus m. st. Warszawy

[Grafika: Zdjęcia przedstawia regał biblioteczny. U góry znajduje się napis: "Chaos w Ursusie" Poniżej napis: "Od czasu postawienia dyrektorowi biblioteki w Ursusie zarzutów gigantycznych wyłudzeń, placówka pogrąża się w chaosie. Władze Ursusa nie reagują. A Piotr J. właśnie wrócił do pracy."]


Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 15:15:07

Membrana Stadionu Wrocław coraz brudniejsza. Kiedy wreszcie [ZDJĘCIA]

Razem Wrocław:

Stadion, który miał czyścić się sam, wprost przeciwnie, brudzi się bardziej niż przeciętne budynki. Jednorazowe czyszczenie specjalnej „samoczyszczącej” membrany kosztuje 65 tys. zł. Winnym jest smog. Producenci nie przewidzieli być może, że powietrze może być aż tak brudne jak we Wrocławiu. Najbardziej przeraża myśl o płucach mieszkańców miasta, które również czernieją od smogu, tak jak ta membrana.

Membrana Stadionu Wrocław coraz brudniejsza. Kiedy wreszcie [ZDJĘCIA]


smog,CzarnaStolicaSmogu

Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 13:14:08

Ponad pół tony skażonego mięsa w sklepach. Trafiło także na Pomorze [LISTA SKLEPÓW]

Niemcy znowu chcą nas zabić! ?
A tak na poważnie, to zachęcam do ograniczenia spożywania mięsa, bo cholera wie, czy to jeszcze w ogóle jest mięso… Co musiało się dziać w tej fermie, ze użyto zakazanego owadobójczego środka chemicznego?
I jeśli myślicie, ze na polskich, narodowych fermach takie rzeczy się nie zdarzają, to gratuluję optymizmu życiowego.

Ponad pół tony skażonego mięsa w sklepach. Trafiło także na Pomorze [LISTA SKLEPÓW]

Prawie 560 kg mięsa drobiowego skażonego fipronilem trafiło do 13 sklepów, w tym ośmiu na Pomorzu i w Elblągu. Ich adresy publikuje Państwowa Wojewódz…

Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 13:00:16

Etiopczyk napadnięty przed blokiem. „Bili mnie. Krzyczeli: czarnuchu!” – Bielany

Fundacja Ocalenie:


„- Wracałem z pracy. Przed blokiem, gdzie mieszkam, podeszło do mnie dwóch mężczyzn i zaczęło mnie bić. Jeden z nich gonił mnie, drugi wyszedł z naprzeciwka i powiedział, że nigdzie nie ucieknę. Zaczęli mnie bić. Krzyczeli: „czarnuchu, czarnuchu”. Nie wiem co będzie dalej, boję się”

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,etiopczyk-napadniety-przed-blokiem-bili-mnie-krzyczeli-czarnuchu,238741.html

Etiopczyk napadnięty przed blokiem. „Bili mnie. Krzyczeli: czarnuchu!” – Bielany

Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 11:37:41

Platforma minus.

Platforma minus.

Jakie jest w końcu stanowisko polityków Platformy Obywatelskiej w sprawie 500+?

Najpierw była potępianie w czambuł. Potem – nagły zwrot akcji i przejęcie postulatu Partii Razem: uniwersalnego świadczenia na każde dziecko. Następnie Schetyna zapowiedział, że PO chce odbierać prawo do świadczenia bezrobotnym rodzicom. Ale dotąd politycy Platformy obiecywali, że sam program utrzymają. Dziś kolejna odsłona – w wywiadzie dla Die Zeit Borys Budka stwierdza, że wprowadzenie świadczenia na dzieci to „…

Więcej

Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 10:47:35

Jakie jest w końcu stanowisko polityków Platformy Obywatelskiej w sprawie 500+?

Jakie jest w końcu stanowisko polityków Platformy Obywatelskiej w sprawie 500+?

Najpierw była potępianie w czambuł. Potem – nagły zwrot akcji i przejęcie postulatu Partii Razem: uniwersalnego świadczenia na każde dziecko. Następnie Schetyna zapowiedział, że PO chce odbierać prawo do świadczenia bezrobotnym rodzicom. Ale dotąd politycy Platformy obiecywali, że sam program utrzymają. Dziś kolejna odsłona – w wywiadzie dla Die Zeit Borys Budka stwierdza, że wprowadzenie świadczenia na dzieci to "populistyczna reforma". Wiceszef PO uważa 500+ za bezsensowne i niemożliwe do sfinansowania w przyszłości.

Czy politycy Platformy mogliby się w końcu zdecydować, jakie mają w tej sprawie zdanie?

Ciągłe kluczenie, zmiana opinii co pięć minut w oczywisty sposób wzmacniają Kaczyńskiego. Siła PiSu nie bierze się przecież z powszechnej miłości do zamordyzmu, ojca Rydzyka i Antoniego Macierewicza. Wyrasta z obaw milionów Polaków, że kiedy władzę przejmą Schetyna z Petru, to 500+ czy minimalna płaca godzinowa znikną. Wypowiedziami takimi, jak dzisiejszy wywiad Borysa Budki, panowie z PO wpychają niezdecydowanych wyborców w ramiona Kaczyńskiego. I udowadniają, że niewiele z ostatnich lat zrozumieli.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 10:34:07

Doświadczenia związane ze zmianą w systemie oświaty – wersja dla nauczycieli i dyrektorów – Badanie KSKL

Zachecam do wypelnienia ankiety. Zajmie to jakieś 10 minut, a zebrane opinie pomogą opracować raport dla MEN.
Ankiety skierowane są do różnych grup, więc odnajdźcie się:
https://ksklnauczyciele.webankieta.pl/ NAUCZYCIELE, DYREKTORZY
https://ksklrodzice.webankieta.pl/ RODZICE
https://ksklliderzy.webankieta.pl/ LIDERZY, NGO, SAMORZĄDOWCY
https://ksklmlodziez.webankieta.pl/ MŁODZIEŻ (13 – 16 l.)
Wielkie dzięki w imieniu ankietujących.

Doświadczenia związane ze zmianą w systemie oświaty – wersja dla nauczycieli i dyrektorów – Badanie KSKL

Zapraszam do wypełnienia ankiety

Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 09:56:10

Mieszkańcy Międzygórza nie chcą wymiany nawierzchni wjazdowej ulicy do swojej

Razem Wrocław:

Mieszkańcy Międzygórza nie chcą wymiany nawierzchni wjazdowej ulicy do swojej miejscowości na asfaltową. Dlatego apelują do Zarządu Dróg Powiatowych w Kłodzku, który jest jednostką odpowiadającą za remont, o pozostawienie granitowej powierzchni, która stała się wizytówką Międzygórza. Wskazują również na możliwość wykonania drogi granitowej, zamiast asfaltowej. Z ekonomicznego punktu widzenia taka droga kosztuje więcej, ale rzadziej wymaga napraw oraz ma zalety estetyczne, ważne dla turystycznych możliwości regionu. Ostatecznie więc z długoterminowego punktu widzenia byłoby to opłacalne.
❗Pomóżcie pisząc do Starostwo Powiatowe w Kłodzku – Powiat Kłodzki oraz udostępniając, komentując i zostawiając reakcję na ich apel.
? Nagłośnijmy sprawę, a jest szansa, że władze przemyślą swoją decyzję i zachowają unikalny charakter nawierzchni.

Prosimy o waszą pomoc ws. planów remontu drogi w Międzygórzu przez Starostwo Powiatowe w Kłodzku – Powiat Kłodzki. Zamiast kostki granitowej planują nawierzchnię asfaltową.
Pokażcie co myślicie o tym pomyśle i prześlijcie wiadomość ze strony: Starostwa na FB lub wyraźcie swoją opinię na ten temat pod tym postem.


Źródło
Opublikowano: 2017-08-24 06:50:33

„Gdy przed Sądem Okręgowym w Białymstoku ruszył proces czterech Czeczenów z Łomż

Fundacja Ocalenie:


„Gdy przed Sądem Okręgowym w Białymstoku ruszył proces czterech Czeczenów z Łomży okazało się, że streszczenia rozmów podsłuchanych przez ABW fałszują rzeczywistość. Dopisywano słowa „Syria”, „rejon walk”, „bojownicy” – choć tak naprawdę nikt ich nie wypowiadał. Tak w Polsce tropi się najemników państwa ISIS.[…]
Miesiącami podsłuchiwano rozmowy telefoniczne, prześwietlano przelewy pieniężne, zakupy przez internet, przekroczenia granicy, korzystanie z opieki socjalnej, pomoc medyczną. Na cenzurowanym znaleźli się Czeczeni i ich polscy znajomi. ABW sprawdzała m.in. wolontariuszy i pracowników pomagającej uchodźcom Fundacji Ocalenie.”

TAKI FEJM, drogie osoby! TAKI FEJM!

http://newsweek.pl/polska/ludzie/w-najnowszym-newsweeku-sfalszowani-terrorysci-z-syrii,artykuly,414781,1.html

Źródło
Opublikowano: 2017-08-23 21:17:56

„Nic na ten temat nie wiem, żeby było zadłużenie dwumilionowe”. Tak odpowiada mi

Razem Wrocław:


„Nic na ten temat nie wiem, żeby było zadłużenie dwumilionowe”. Tak odpowiada minister kultury Piotr Gliński, zapytany o astronomiczny wzrost długu Teatru Polskiego we Wrocławiu przez rok urzędowania dyrektora Cezarego Morawskiego. Wzrost ten jest pochodną złego kierowania Teatrem przez obecnego dyrektora, któremu brakuje kompetencji. Nie jest to to pierwsza instytucja, w której spowodował on poważne straty finansowe. Cezary Morawski w 2011 r. został uznany winnym narażenia Związku Artystów Sceny Polskiej na stratę 9,2 mln zł. Został wybrany w konkursie, którego przebieg wywołał ogromny sprzeciw artystów i widzów. W tym przypadku reakcja widowni jest znamienna. Frekwencja w Teatrze Polskim spadła z 99% do 57% i będzie spadać dalej.

Próbował temu zapobiec zarząd województwa dolnośląskiego, odwołując pod koniec kwietnia tego roku Morawskiego ze stanowiska dyrektora Polskiego. Decyzja została wstrzymana przez wojewodę, Pawła Hreniaka. Niedawno opisywaliśmy, jak bierze on udział we wstrzymywaniu środków na budowę wodociągów i kanalizacji. Przy takich kadrach, trudno się dziwić, że „dobra zmiana”, obiecywana przez Prawo i Sprawiedliwość w wielu przypadkach jest zmianą na gorsze.

Wadliwie przeprowadzone konkursy na stanowiska kierownicze w instytucjach kultury jest przyczyną wielu patologii, dlatego Razem postuluje zwiększenie przejrzystości konkursów w swoim programie dla kultury: http://partiarazem.pl/2016/05/razem-dla-kultury/

[grafika przedstawia tabelkę nad którą znajduje się nagłówek: „NIE-DOBRA ZMIANA W TEATRZE POLSKIM”. Niżej znajdują się trzy kolumny. Druga i trzecia zaczynają się o jeden wiersz wcześniej. Lewa zawiera w tle wypełnione po brzegi miejsca dla widzów. W tle prawej znajdują się puste krzesła. Pierwszy wiersz lewej kolumny zawiera napis „Przed >>dobrą zmianą<<”, pierwszy wiersz prawej zaś „Po >>dobrej zmianie<<”. Kolejne wiersze zawierają napisy: 1) „Morawski dyrektorem” – „tak”, „nie”; 2) „Frekwencja” – „99”, „57%”; 3) „Zadłużenie” – „600 tys. zł”, „2 mln zł”; 4) „Minister Gliński ocenia” – „Ten teatr generował rocznie 600-800 tys. zł długu i w taki sposób nie może funkcjonować żadna instytucja kultury”, „Nic na ten temat nie wiem, żeby było zadłużenie dwumilionowe”.]

Źródło
Opublikowano: 2017-08-23 20:02:19

Pamiętam reportaże w tv w podobnych sprawach z czasów kiedy byłem dzieckiem. Mijają kolejne dekady. Samo nic się nie zmi

Pamiętam reportaże w tv w podobnych sprawach z czasów kiedy byłem dzieckiem. Mijają kolejne dekady. Samo nic się nie zmieni.

Gdyńska firma Wilbo zalega swoim pracownicom i pracownikom z pensjami. Kwoty zaległości sięgają nawet 12 tysięcy złotych na osobę, a należności nie daje się wyegzekwować mimo sądowych wyroków nakazujących wypłatę.

Za każdą niewypłaconą na czas pensją kryją się trudne wybory, wyrzeczenia, a może…

Więcej

Źródło
Opublikowano: 2017-08-23 15:56:05