Eliza Michalik napisała manifest w obronie uciskanych elit. Jest tam wiele wybornych rzeczy, zwracam tylko uwagę na drob

[ad_1]

Eliza Michalik napisała manifest w obronie uciskanych elit. Jest tam wiele wybornych rzeczy, zwracam tylko uwagę na drobnostkę, którą znajdziecie w postscriptum.

W wywodzie Michalik nie mogło zabraknąć klasycznego argumentu: „to takie cholernie polskie”, że karzemy bogatych, podczas gdy cały świat ich docenia. Nie wiem, czy Niemcy, Dania, Szwecja, Francja, Norwegia i wiele innych krajów podpada pod kategorię świata, ale tam na przykład najbogatsi wpadają w około 50 procentową stawkę podatku. U nas dla niektórych już 32% to grabież i kara dla bogatych. Nie wiem też, czy Eliza Michalik spotkała kiedyś na świecie Occupy Wall Street, Podemos, Jeremy’ego Corbyna, Jospeha Stiglitza, Ha Joon-Changa, Naomi Klein i tysiące innych ruchów, partii oraz osób, które nie hołubią jednak bogaczy tak, jak ona to sobie wyobraża.

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2018-07-29 13:24:30