Pod koniec 2018 można już z całą pewnością powiedzieć, że projekt Roberta Biedro

Bartosz Migas:


Pod koniec 2018 można już z całą pewnością powiedzieć, że projekt Roberta Biedronia uratuje polskiej lewicy. Raz, że nigdy do tego specjalnie nie aspirował, dwa że wynika to z informacji o programie podawanych do publicznej wiadomości, trzy że zgromadzony dotychczas elektorat i aktyw raczej na taki zwrot nie pozwolą.

Stwierdzenie o braku lewicowości Biedronia samego Roberta pewnie ani ziębi ani grzeje, w końcu mnie również obchodziłoby gdyby ktoś mi zarzucił brak prawicowości, niemniej jednak wywołuje spory oburz wśród tej części biedroniowego elektoratu/aktywu, który mniej lub bardziej skutecznie przekonuje, że pod postacią „progresji” Biedroń sprytnie, praktycznie i wizjonersko przemyca, na niekorzystny polski grunt, lewicowe wartości i postulaty.

Niespecjalnie dziwi takie pozycjonowanie się nowego ruchu na mapie politycznej. Klasy ludowej o solidarnościowym profilu prawicy i tak odbierze, wielikomiejską lewicę zbierze do koszyczka postulatami feministycznymi, antyklerykalnymi i równościowymi, a osoby zorientowane silnie na lewicowe postulaty gospodarcze w połączeniu z lewicowym pakietem praw człowieka / wolności obywatelskich to środowisko zbyt słabe, żeby warto było ryzykować zniechęcenie sierot po Nowoczesnej i całej przestrzeni od Razem i do PO, którą w obliczu nieudolności Koalicji Obywatelskiej można brać garściami.

W tym stanie rzeczy o najbliższej przyszłości lewicy zadecyduje oficjalnie odpalenie biedroniowej partii na lutowej konwencji, a przesądzi o tym wynik rozmów Razem, i Zielonych.

Niestety po raz enty powiela się sprawdzony mechanizm, wedle którego wystarczy niewielki ukłon w stronę żeby duża część lewicowego elektoratu i aktywu grzecznie ustawiła się do dyspozycji projektu, który pojawia się na politycznej scenie.
Problem ten jednak ma swoje źródło na i tam musi być rozwiązany, bo nigdy zbudujemy trwałego lewicowego środowiska posiadającego wpływ na politykę, jeśli lewicowy aktyw i elektorat będzie się przed każdymi wyborami oddawał projektom centrowym, lub najwyżej centrolewicowym, za przysłowiową czapkę gruszek.

Oby 2019 przyniósł choćby zalążek projektu, który zaowocuje lewicowym klubem w przyszłym parlamencie.

Źródło:Bartosz Migas
Wiecej w kategorii: Bartosz Migas
Opublikowano: 2018-12-28 02:16:42
Opublikowano: 2018-12-28 02:16:42